Łazarzu naprawdę nie czytasz książek ?
15/05/2012
511 Wyświetlenia
0 Komentarze
2 minut czytania
Czytałem dziś notkę Coryllusa na temat nowej książki Toyah’a….
Ze zdumieniem przeczytałem, że szef portalu Nowy Ekran nie czyta książek i jak pisze: "… Ja tam wolę szefować mądrej redakcji, to niesamowity poziom satysfakcji i niespotykana możliwość działania na rzecz poprawy naszej marnej w istocie (choć niekoniecznie w kwestiach materialnych) egzystencji…" – http://coryllus.nowyekran.pl/post/62295,w-imie-wolnosci-czyli-jeszcze-o-ksiazce-toyaha#comment_477334
Łazarzu samo szefowanie i blogowanie to nie wszystko, głupi to szef co ksiązek nie czyta.
Co innego czytanie bloga a co innego czytanie tego samego tekstu w postaci książki.
Łazarzu powiadam Ci, czytaj…. książki.
A zwłaszcza najnowszą książkę Toyah’a,
jestem przekonany, ze poświęcił Ci tam co najmniej parę wierszy,
nie wiem czy najmilszych Twemu sercu,
ale tego się nie dowiesz jak nie przeczytasz.
Zresztą podobno Toyah poświęcił tam sporo uwagi rożnym blogerom, politykom i "polityko-blogerom".
Podobno jest tam cały alfabet.
Z pewnością znalazł tam swoje poczesne miejsce wzorzec POlityki miłości:
jak i baron "Ciemnogrodu" wyprowadzający co rusz na ulice coraz większe hordy zacofanych sfilcowanych beretów.
Przyjrzyjcie się jemu ponieważ jego kultura nie pozwoli Wam zasnąć tej nocy:
Ale tego oczywiście nie zobaczycie w książce Toyah’a, ponieważ inne jest zadanie "obrazków" a inne słów związanych w zdania.
Słyszałem, że nie jest to lektura trudna choć dla przedstawionych tam bohaterów polityki i blogosfery III RP nie zawsze lekka i przyjemna.
Tak więc Łazarzu powiadam Ci czytaj ksiązki… Toyah’a.
Amen.