Artykuły redakcyjne
Like

Laudato si’ – manifest ekologiczny czy troska o wspólny dom?

15/07/2016
1106 Wyświetlenia
0 Komentarze
5 minut czytania
Laudato si’ – manifest ekologiczny czy troska o wspólny dom?

Początkowy entuzjazm, wielu środowisk katolickich i generalnie chrześcijańskich, po wyborze Franciszka, na tron Piotrowy, stosunkowo szybko przemienił się w silne niezrozumienie i dystans do obranej przez niego drogi. Dlaczego? Istotną rolę w tej przemianie, miało niewątpliwie jego przesłanie, zawarte w encyklice Laudato si’. Z miejsca stało się to dla wielu kręgów konserwatywnych, zarówno politycznych, gospodarczych, czy nawet religijnych, uderzeniem w ich żywotne interesy. A to dlatego, że jeśli wczytamy się w encyklikę nowego papieża, to dostrzeżemy jedynie kontynuację pracy swoich poprzedników, szczególnie z Janem Pawłem II i Benedyktem XVI na czele, ale także strategicznej nowej ścieżki Kościoła.

0


św-FranciszekzAsyzufranciszek

Nie bez przyczyny, w swym dziele, argentyńska głowa Kościoła, odwołuje się do nauki świętego Franciszka z Asyżu, czy zasad wyznawanych przez pierwszych chrześcijan. „Laudato si’, mi’ Signore – Pochwalony bądź, Panie mój, śpiewał Franciszek z Asyżu. W tej pięknej pieśni przypomniał, że nasz wspólny dom jest jak siostra, z którą dzielimy istnienie, i jak piękna matka, biorąca nas w ramiona”. Tymczasem, jak wykazuje w swym dziele, a także jak sami możemy zaobserwować na podstawie naszych własnych doświadczeń, świat jest w wielostopniowy sposób eksploatowany, co zdecydowanie przyczynia się do jego degradacji i nawet zagrożenia ludzkiej egzystencji. Nie chodzi przy tym, tylko o ocieplenie i zaobserwowane statystycznie zmiany klimatyczne, których przyczyny mogą być wielorakie, ale niewątpliwie są rzeczywistością. Istotne są także innego typu makro i mikro zagrożenia, uderzające nie tylko w planetę, ale szczególnie istoty na niej żyjące, wymieranie gatunków. „Nie można już z pogardą i ironią traktować prognoz katastroficznych. Moglibyśmy zostawić następnym pokoleniom zbyt wiele gruzów, pustyń i śmieci. Tempo spożycia, produkcji odpadów i zmian środowiska przekroczyło możliwości planety na tyle, że dotychczasowy styl życia, będąc niemożliwym do utrzymania, może skończyć się tylko katastrofą, jak to już rzeczywiście dzieje się od czasu do czasu w niektórych regionach”. W skali makro mogą to być zagrożenia, z powodu awarii technologii atomowej lub ataku terrorystycznego w tego typu punkcie, co wydaje się w świetle najnowszych informacji, coraz bardziej prawdopodobne. Naturalnie dochodzą do tego inne bronie masowego rażenia, oddziaływanie przemysłu na klimat, eksploatacja ziemii w celach wydobywczych, zatrucie rzek, mórz i oceanów, etc.

Bialy_tygrys_19gmo

Ale nie tylko. Równie ważne, co kwestia GMO i żywności sztucznie modyfikowanej, mogą być rzeczy w skali mikro. Społeczeństwa żyjące w dobrobycie i znajdujące się tam gospodarstwa domowe, często charakteryzują się nadmierną konsumpcją i pozostawianiem niewspółmiernej ilości śmieci. Tymczasem, papież wcale nie nakazuje, a jedynie nakłania do opamiętania. Miejmy świadomość, że można to zrobić inaczej, dla naszego dobra i przyszłości kolejnych pokoleń. Czy segregowanie śmieci, do ich dalszego wykorzystania, albo hodowanie i zabijanie spożywanych zwierząt, w bardziej humanitarnych warunkach, jest niezdrowym podejściem? Franciszek przy tym nakłania do wspólnego dialogu i integralnego podejścia do ekologii. Wytycza zresztą szlak, po którym idzie już wiele prywatnych przesiębiorstw, międzynarodowych organizacji i państw, mając w tym miejscu na myśli, rozwój nowych technologii, bardziej przyjaznych dla środowiska, a będących wyznacznikiem przyszłości i przetrwania naszej planety. Oczywiście, tu następuje główny atak, przeciwników papieża i całego potężnego lobby przemysłowo-ekonomicznego. Jak pogodzić taką ścieżkę ze wzrostem gospodarczym czy wzrostem zysków, albo ogólnie rozwojem ekonomicznym i społecznym? Tymczasem, papież rozsądnie odpowiada: „Trudność poważnego potraktowania tego wyzwania związana jest z degradacją etyczną i kulturową, towarzyszącą degradacji ekologicznej”. Przy tym nie odbiera państwom i narodom słabiej rozwiniętym, możliwości ewolucji ku dobrobycie i poszukiwaniu właściwej ścieżki rozwoju. Jednak zaznacza, aby ta droga nie kolidowała z szerszym interesem planety i istot na niej żyjących. Przykładowo, jeśli Polska, chce oprzeć swoją gospodarkę na węglu, to wyrazem rozsądku i troski o dobro wspólne, jest jednocześnie większe inwestowanie w odnawialne technologie energii czy w tym przypadku jeszcze bardziej, w czyste technologie węglowe. Dlatego, zanim poddamy się logice ataków, kierowanych w stronę papieża Franciszka, rozważmy słuszność jego rozważań i zdecydujmy, jaki świat, chcemy zostawić dla przyszłych pokoleń?plany_budowy

0

pablo3

85 publikacje
586 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758