Osoby, które mają własne mieszkanie zwykle zarabiają więcej od tych, które korzystają z najmu – wskazują dane Eurostatu. W Norwegii, która jest pod tym względem rekordzistą w Europie, różnica w zarobkach sięga aż 37% – podają wirtualnemedia.pl.
Polsce dysproporcje są stosunkowo nieduże, co sugerowałoby, że własne „M” nie jest dobrem nieosiągalnym.
W krajach europejskich właściciele mieszkań legitymują się przeciętnie o ponad 20% wyższymi zarobkami niż osoby, które własnych mieszkań nie mają i muszą się posiłkować najmem– wynika z danych Eurostatu. Należy to wiązać z faktem, że najem jest formą zaspokajania potrzeb mieszkaniowych przez osoby młode, które dopiero rozpoczynające samodzielne życie i pracę zawodową, a tym samym ich dochody są relatywnie niskie i często nie pozwalają jeszcze na zaciągnięcie kredytu hipotecznego. Dane Eurostatu wskazują ponadto, że większe dysproporcje między dochodami właścicieli i najemców charakteryzują kraje tzw. „starej” Unii niż nowych członków wspólnoty. A to wynika po pierwsze z relatywnie wysokich kosztów zakupu nieruchomości w porównaniu do ceny wynajmu w tych pierwszych, a także tradycji. Zgodnie z szacunkami Eurostat dwuosobowe gospodarstwo domowe korzystając z najmu wydaje na ten cel około jedną piątą swojego dochodu w krajach „starej” Unii, a gdyby mieszkało na terenie nowych krajów członkowskich najem pochłaniałby prawie czwartą część dochodów. Można to łączyć z faktem, że na zachodzie rynek najmu jest przeważnie znacznie większy, a co za tym idzie bardziej konkurencyjny.
W krajach „starej” UE własne mieszkanie to luksus
Rekordzistą w tym zakresie jest Norwegia. W kraju tym średnie dochody rozporządzalne przypadające na osobę w gospodarstwie domowym posiadającym prawo własności do zamieszkiwanej nieruchomości wyniosły w 2010 roku 36,4 tys. euro. Dla porównania, najemcy legitymowali się zarobkami netto na średnim poziomie 23 tys. euro rocznie. Różnica to aż 36,9%. Do grona krajów, w przypadku których dochody najemców są niższe od tych osiąganych przez właścicieli, o przynajmniej 30 % można zaliczyć europejskie potęgi, czyli Wielką Brytanię i Francję, ale też: Litwę, Irlandię czy Holandię.
…a w krajach „nowej” UE – najem
Zupełnie inaczej sytuacja ta wygląda w dwóch najbiedniejszych krajach „nowej” UE– Rumunii i Bułgarii. W obu z nich średni dochód rozporządzalny właścicieli nieruchomości jest niższy niż najemców. W Rumunii na osobę w gospodarstwie domowym posiadającym prawo własności do nieruchomości przypadał dochód rozporządzalny na poziomie 2,4 tys. euro, natomiast w przypadku najemców było to 2,9 tysięcy. W przypadku bułgarskich rodzin dochody właścicieli wyniosły 3,5 tys. euro rocznie, a najemców 3,6 tysięcy. W obu tych krajach można spodziewać się, że wyższe średnie wynagrodzenia najemców mogą wynikać z faktu, że ten sposób zaspokajania potrzeb mieszkaniowych może być wybierany przez kadrę zarządzającą dużych firm lub po prostu cudzoziemców, którzy postanowili osiedlić się nad ciepłym morzem w krajach, które ostatnio wstąpiły do wspólnoty. Potwierdzają to dane dotyczące wielkości rynków najmu w obu krajach, które wskazują, że tylko niewielka grupa mieszkańców zaspokaja swoje potrzeby mieszkaniowe w ten sposób. W Rumunii komercyjny rynek najmu jest jednym z najpłytszych w Europie – korzysta z niego zaledwie 1,1% mieszkańców tego kraju. W Bułgarii współczynnik ten wynosi 2,1%. Dla porównania średnia dla całej Unii to 17,8%.
Więcej:
http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/latwiej-nam-kupic-mieszkanie-niz-francuzom-czy-brytyjczykom
"Szef Dzialu Ekonomicznego Nowego Ekranu. Dziennikarz z 10-letnim stazem. Byly z-ca szefa Dzialu Biznes "Wprost"."