Bez kategorii
Like

Las w budowie, a zajączek sobie… debatuje.

07/09/2011
498 Wyświetlenia
0 Komentarze
5 minut czytania
no-cover

Srata tata tata, srata tata tata… – podśpiewywał sobie wesoło zajączek, idąc leśnym duktem. – Będzie debilna debata, srata tata tata…

0


Nagle stracił równowagę; stało się tak z powodu olbrzymiej dziury, w którą wpadła jego prawa noga. Niestety, dziura była głęboka; zajączek pomimo machania rękami, wyrżnął twarzą prosto w krawędź dziury, a następnie wylądował na jej dnie. Z jego gardła wydobył się wściekły bulgot:

– To ma być ten przechodni dukt? Jaki on przechodni! Nie wytrzymam! Chyba w końcu wyp….ę tego specjalistę od in… infart… infartsturktury! Rozkopał wszystkie dukty, jak jakiś psychol! Nigdzie nie można normalnie dojść!

Zajączek, nadal bluzgając i usiłując jednocześnie wytrzeć rękawem krew cieknącą z nosa, co doprowadziło jednak tylko do roztarcia jej po całej twarzy, wyciągnął z kieszonki swoją tajną komóreczkę i wybrał numer do swojego podwładnego, odpowiedzialnego, czy też raczej nieodpowiedzialnego za leśne dukty.

– Ty debilu! – ryknął, jak tylko usłyszał jego głos w słuchawce. – Musiałeś wszystko rozkopać w lesie? Znowu wpadłem! Nie z kim, tylko w co! W dziurę, kretynie! Że co? Las w budowie? Aaa, no tak, to nasze hasło na wybory… No dobra, ale musiałeś to potraktować dosłownie? Przecież wiesz, że sobie jaja z lemingów robimy! Że co? Mam latać? Czym, idioto! Przecież po raporcie zlikwidowaliśmy transport dla vip-ów! Jak to dlaczego? Kwity trzeba było zniszczyć, ty baranie jeden! I nie gadaj o takich rzeczach przez telefon! Tak, teraz już wszystkich podsłuchujemy! Nawet siebie, pajacu! Nie wiesz po co? To się niedługo dowiesz, jak cię wyp…..ę! – wrzasnął zajączek, rozłączył się i zaczął gramolić się z dziury.

-Aaa! Ratunku! Bandyta! Złoczyńca! Pomocy! – usłyszał nagle nad swoją głową przeraźliwy wrzask.

Spojrzał do góry; to była wściekła kocica, która przerażona czmychnęła w stronę lasu. Szybko wylazł na powierzchnię i zaczął do niej krzyczeć:

– Stój, idiotko! To ja, zajączek! Nie poznałaś mnie? No stój, kretynko! Masz może chusteczkę?

Wściekła kocica ociągając się zawróciła, niepewnie podeszła do zajączka, łypnęła okiem w stronę dziury i dopiero wtedy odetchnęła.

– Proszę – podała mu kawałek szmatki, który kiedyś być może był chusteczką, ale było to z pewnością w czasach Powszechnego Lasu Ludowego .

– Co tak uciekałaś? – zapytał zajączek,  wycierając jednoczesnie z twarzy krew. – Nie poznałaś mnie?

– Myślałam, że… eee… yyy… – kocica zaczęła się jąkać.

– To ty myślisz? Nieprawdopodobne… No to co myślałaś, ty zafajdana specjalistko od korupcji? – zajączek na koniec wysmarkał się w chusteczkę i oddał ją kocicy.

– No wiesz… Niektórzy mówią, że ty… yyy… – wściekła kocica wyraźnie się zapowietrzyła.

– No co JA! Wyduś w końcu z siebie, ty poszukiwaczko dorszy za 6,50! No!?

– Że ty jesteś przebranym wilkiem! – wypaliła kocica i z wrażenia zemdlała.

Zajączek zbystrzał i błyskawicznie rozejrzał się dookoła, ale na szczęście wokół nie było widać żadnej pałającej nienawiścią kaczuchy.

– Cicho, głupia… -syknął. – Chyba dorwałaś się do mojego soczku z trawy, żeś taka odważna, co? Gdybyś ty wiedziała, kim ja naprawdę jestem, to byś ze strachu ogon sobie odgryzła…

No dobra. Idę na tę debatę. Odpytam się w zaprzyjaźnionej telewizji o swoje sukcesy i będzie git. Może nawet zdążę jeszcze dzisiaj pocharatać w gałę, co? – pomyślał zajączek i spojrzał na swój zegarek marki спутник, który kiedyś dostał w prezencie na pewnym szkoleniu. – No pewnie, że zdążę!

 

Wszelkie podobieństwo do prawdziwych, istniejących zwierzątek, jest zupełnie przypadkowe i niezamierzone.

0

ander

188 publikacje
2 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758