Ze wspomnień.
Las Smoleński ma już dwa lata. W moim przypadku trafilem na Las w maju 2011 roku i od tej pory, jak tylko moglem, przychodzilem pod palac na apel pamięci.
10.04.2012 trafila się okazja porozmawiać z Carcajou i w maju 2012 wystąpilem już przed mikrofonem. Nogi trzęsly mi się jak galaretki – nim pojawily się baloniki zaśpiewalem chyba pięć piosenek – i chyba to byl najlepszy fragment moich występów w Lesie Smoleńskim – szkoda, że nikt tego nie nagral – ten material filmowy jaki jest dostępny, to późniejszy o kilka minut mój występ.
E.S. – marny śpiewak, ale wielki sercem patriota
Próba do Październikowego występu
Tyle czlowiek ma wolnosci, na ile kieszeń mu pozwoli, czas i zdrowie.