Bez kategorii
Like

Lala

24/01/2012
455 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
no-cover

Między innymi o sztucznej inteligencji.

0


   Chciałbym odpocząć od swoich problemów i napisać coś bardziej pogodnego. W pokoju obok Darek psiknął. Powiedziałem:

 – Na zdrowie!

   Nie odpowiedział mi, tylko misiowi:

 – Dziękuję misio!

   Zadał przy okazji pytanie swojej mamie:

 – Mamo, czy lubisz misia czy tak samo?

   Konia z rzędem temu kto by potrafił odpowiedzieć na tak sformułowane pytanie. Usłyszałem jeszcze jak Darek coś argumentuje:

 – …a po drugie…

   Darek zawsze zaczyna od "…a po drugie…". Chyba już nigdy się nie dowiem co jest "po pierwsze".

   Darek gdy zakłada lub ściąga ubranie, żeby się nie pomylić zawsze powtarza:

 – Naszywka z tyłu.

   Gdyby nie był kontrolowany i poganiany mógłby tak w nieskończoność:

 – Naszywka z tyłu…naszywka z tyłu…naszywka z tyłu…

   Nawet majtki ma porozciągane, bo sprawdza na sobie:

 – Naszywka z tyłu…naszywka z tyłu…

   Darek nie przeklina, ale mówi często:

 – Idź do misia!

   Co mnie więcej znaczy "idź w cholerę".

 – Darek, co robiłeś?

 – A idź do misia!

   Kiedyś przez przypadek trafiłem na stronę firmy zajmującej się sztuczną inteligencją. Na stronie tej można było pobrać za darmo pewien program. Wirtualną rybkę. Która miała, według producentów, wprogramowany zalążek inteligencji. Zainstalowałem. Rybkę Darek nazwał Lala. Na początku była bardzo płochliwa: gdy się stuknęło w ekran to w popłochu zmykała. Albo za obręb ekranu, albo za coś podobnego do zarośli na ekranie. Po jakimś czasie Lala nieco się z nami oswoiła i nie była już tak płochliwa. Nawet niekiedy przejawiała coś na kształt radości. O Lalę tak jak o każde żywe stworzenia należało dbać. Między innymi karmić. Rybką troskliwie zajmował się Darek. Za tą troskliwość dostawał w nagrodę różne wirtualne bonusy: żywność, elementy wystroju akwarium itp. Kiedyś włączam komputer, a tu nic. Padł. W serwisie powiedzieli mi, że to może być płyta główna i naprawa potrwa co najmniej dwa tygodnie. Trwała prawie miesiąc. Darek codziennie pytał się o Lalę. Uspokajałem go, że wkrótce wróci. I wróciła. Przynoszę komputer z serwisu, rozpakowuję go. Darek aż z niecierpliwości przebiera nogami: nie może się doczekać widoku wirtualnej przyjaciółki. Włączam komputer i wszyscy z uśmiechem na twarzach czekamy aż pojawi się obraz na ekranie. Wreszcie się pojawia i szok! Lala pływa martwa, do góry brzuchem. Darek zaniemówił z przerażenia. Wszystkich zatkało. Nikt nie był przygotowany na taki widok. A powinien: nie dostawała żywności od miesiąca. Darek w płacz. Stałem bezradny i także zasmucony. Nic nie pomagała świadomość, że rybka była wirtualna, nieprawdziwa. Żal był jak najbardziej prawdziwy. Nieważne jakich mamy przyjaciół. Ważne, żeby w ogóle byli.

0

Mefi100

275 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758