Wybrałem się pociągiem z Gdyni do Tczewa. Już po godzinie dojechałem do Sopotu. W toalecie odkryłem poniższy wierszyk. Dołączam się do życzeń,za eksterminację narodu, adresatem czyniąc także pryncypała tej miernoty i elektorat PO.
Kwiaty dla Grabarczyka
Mam dla ciebie kwiaty złamany kutasie,
za podróż w PKP na dość krótkiej trasie.
Życzę ci grabarzu, boś już nie Grabarczyk,
żebyś tym prezentem boleśnie zesrał się!