Dniem wczorajszym postanowiłam uprawić „Cycle Chic” (trochę z przymusu). Ten genialny wymysł współczesności w moim wykonaniu zakończył się spuchniętą stopą, bolącym kolanem i masą krwi nad Wisłą.
Ruch Cycle Chic powstały w księstwie rowerów miejskich- Kopenhadze, szybko uznały go margrbiostwa tychże- na przyklad Łódź oraz wypizdowia i wsie zabite dechami typu Warszawa. I tak sobie jezdza w te i na zad. Idea pewnie znana, polega na wbijaniu sie w najwyzsze obcasiki do tego stylowy szalik, modna spódniczka, kapelusz z rondem niczym parasol ogrodowy, koroneczka, torebeczka, pończoszka, broszka i wisiorek. Mezczyznom przewidziano full garnitur plus jesionka w niezaleznosci od pory roku. I w tym jakze odpowiednim stroju, siup na bicykl. Prosze Panstwa ja rozumiem, ze nalezy jakos zlamac uliczna zmore cyklistow w obciachowych lajkrach, ale blagam nie kosztem wlasnego zycia. Umowmy sie… uprawianie jakiegokolwiek sportu w szpilach musi sie skonczyc tragicznie. Drodzy moi, gdzie sens, gdzie logika, gdzie praktyczność pocenia się w Armaniego garniturze zdzierwaszy zelowki Kielmana błotem chlapiąc jesionkę Burberry. Moi drodzy ja absolutnie popieram pomysl poruszania sie na rowerze wszedzie, ale na miłość boską w trampkach!! Ponad to… no blagam, wyglada to dosyc smiesznie kiedy bicyklista odziany jest jak na bal przebierancow i nie radzi sobie z czesciami pojazdu, gdyz stroj go ogranicza.
Wrocmy do kondomow na siodelku. Tych to naprawde Bog opuscil!! Czy ktores z Panstwa wyobraza sobie najpierw przeistoczyc sie w larwe, nastepnie wziac kamrata, ktory wygladem swym przyciaga kobiety, mezczyzn i co wieksze psy i wyskoczyc na miecho?? Toc to istne samobojstwo!! Nie tylko towarzyskie ale i ewolucyjne. Myslicie, ze kondomisci znajda kiedykolwiek partnera?? Nikt normalny nie poleci na folie do zywnosci!! Nawet we wlasnym sosie sie nie odnajda, bo umowmy sie oni tez maja poczucie estetyki, moze nie koniecznie we wlasnym kierunku. Kochane silikonowe nie-cyce!! Nie jesteście na Tour de France, sekundowa roznica waszego czasu to najmniej potrzebna rzecz na swiecie i wcale nie wygladacie jak rasowi rowerzysci!! Ja wiem, ze w momencie wskoczenia w obcisle majciochy adrenalina wam skacze niczym Robert Mateja w Planicy, ale kochani, wasz pedaling jest wolniejszy od mojego!! Sukces to spory, tylko chyba nie w te manie!!
Metoda owa nie ma nikogo kto by dobrze prezencil sie na sciezynce. Szkoda tylko mili moi, ze to akurat ja wygladam najtragiczniej. Za dnia, nie baczac na spojrzenia sasiadow, ni przechodniow, bezwstydnie zupelnie wbijam sie w spodnie typu "sport" nalezace niegdys do ojca mego, zakladam ogromna bluze z kapturem kupiona na dziale meskim, opatulam sie szalikiem w kwiaty, słuchawki i tak na pelnym luziku, spontaniku, czy jak kto woli wyjebaniu pokazuje Stirlitz’u (bo tak to nazwalam swego najlepszego przyjaciela) swiat. Prosze Panstwa toc to istna zenada jest!! Jakbym siebie zobaczyla na sciezce, w lesie, w parku uznalabym, ze juz nigdy w zyciu nie bede szczesliwa!! Co to jest za dramat i porazka, wyobrazcie sobie co musza czuc rodzice…
Wracajac do mego wypadku, otoz zdazylo sie tak, iz odebrac musialam Stirlitz’a z serwisu. Jako, iz wczesniej mialam sprawy w miescie wbilam sie w jeansiki i troszke elegantsze bezobcasowe, ale nadal elegantsze buty. Panowie w serwisie postanowili mi napompowac opony (Panowie, w jakim celu??!!), więc odprowadzajac delikwenta do domu, wislana sciezka jadac, za ostro weszlam w zakret, a ze moj stroj ograniczal ruchy w stopniu ogromnym, o ile nie wiekszym doznalam obrazen stopnia minimum trzeciego.
Z tego miejsca chcialabym podziekowac cykliscie z brodka, za chusteczke marki Sofcik, a nawet za ich cale opakowanie, bo bym chyba nie przezyla, a juz napewno nigdzie nie dojechala.
Z wyrazami szacunku,
Lombard Złudzeń
PS. dla zainteresowanych
http://lodzcyclechic.blogspot.com/
http://www.copenhagencyclechic.com/
Beznamietna opowiesc, która jeszcze nikogo nie zachwycila, co wiecej, na to sie nie zanosi. Fascynujaca, oczarowana, zakochana. Rowerem. Na desce. Zastawiona w Lombardzie Zludzen, gdzie ziemia jest plaska jak wewnetrzna czesc dloni.