Minelo ponad dziesiec lat od inwazji na Irak sprzymierzonych wojsk demokracji pod przewodnictwem USA i najbardziej zasadnicze jest dzisiaj pytanie po tych dziesieciu latach, kto te wojne naprawde wygral i czy wogole mozna wskazac jak najbardziej pewnego zwyciezce. Dzisiaj to pytanie jest o tyle wazne, poniewaz wskazanie na zwyciezce w irackiej wojnie, jest kluczem do podboju Syrii, a w dalszej kolejnosci calego Bliskiego Wschodu. Jak wiadomo panstwa Bliskiego Wschodu dysponuja okolo 40% swiatowych rezerw ropy naftowej i opanowanie tego regionu jest bardzo wazne dla graczy-panstw, ktore mysla w kategoriach imperialnych.
Jak wiemy Irak mial byc tylko wstepem do opanowania trzeciego pod wzgledem zasobow w rope Iranu, ale wiemy ze na etapie wojny w Iraku, okazalo sie to tylko marzeniem. Wiemy tez ze Stany Zjednoczone poniosly katastrofalna kleske w Iraku, jesli idzie o wizje naiwnego prezydenta Busha i jego ekipy. Jesli latwo jest wskazac wielkiego przegranego, to mozna wskazac zwyciezcow w tej wojnie. Kto wygral wojne w Iraku, skoro USA przegraly ja sromotnie, pod kazdym wzgledem? Trzeba przede wszystkim odpowiedziec sobie na pytanie, komu zalezalo na tym, by wciagnac do wojny z Irakiem Stany Zjednoczone i z jakich powodow. Przede wszystkim najbardziej zalezalo na tym Izraelowi i jego lobby proizraelskiemu w Kongresie i w administracji republikanskiej. Na ten temat napisano wiele, wiec tylko streszcze powody, dla ktorych Izrael wciagnal USA do wojny z Irakiem. Saddam Husajn pomimo ze byl gwarantem pewnej stabilnosci na Bliskim Wschodzie, jednak sie odgrazal Izraelowi. Izrael w zasadzie zniszczyl marzenia Husajna o potedze, kiedy zaatakowal w 1982 roku jego fabryke broni atomowej bedacej poki co dopiero w poczatkowej fazie budowy. Reszte dopelnila pierwsza wojna w Zatoce za kadencji Busha seniora. Bron kupowana od Rosjan, okazala sie zwyklym zlomem w starciu z amerykanska bronia pancerna i dlatego wojska ladowe Husajna byly skazane na kompromitujaca porazke. Przez kolejnych 11 lat Irak byl skazany na sankje gospodarcze, ktore czynily go krajem bardzo slabym militarnie, niezdolnym do obrony przed przeciwnikiem takim jak armia USA. Administracja Clintona zdawala sobie sprawe z bardzo ograniczonych mozliwosci obronnych irackiej armii, nie mowiac juz o jakichkolwiek dzialaniach ofensywnych wojsk Husajna. Jednak Clinton nie zdecydowal sie na inwazje na slabiutki Irak. Dzisiaj wiemy tez ze bez dzialannosci lobby proizraelskiego w Kongresie i administracji Busha, nie byloby zadnej wojny z Irakiem.
Jaki cel mial wiec Izrael, angazujac armie amerykanska do ostatecznej rozprawy z Husajnem, skoro Irak nie zagrazal Izraelowi, a juz najmniej Stanom Zjednoczonym. Po blyskawicznym zwyciestwie militarnym nastapila okupacja Iraku przez wojska USA rozpoczela sie budowa podstaw demokratycznego Iraku, ktora miala byc wzorcem dla panstw Bliskiego Wschodu.Im dluzej trwala okupacja Iraku, tym budowa demokracji w Iraku konczyla sie katastrofa i z kazdym nastepnym dniem byla ona coraz bardziej widoczna. Koszty wojny okazaly sie katastrofalne dla gospodarki amerykanskiej, stajac sie przyczyna ostrego kryzysu gospodarczego, ktory trwa do dnia dzisiejszego. Wydaje mi sie ze nie o takie zakonczenie chodzilo Izraelowi i jego poteznym protektorom w USA.
Izrael osiagnal jednak bardzo wazny cel natury psychologicznej. Pokazal swoim arabskim sasiadom,ze jesli tylko zechce, najpotezniejsza armia swiata jest do jego dyspozycji i nawet najbardziej absurdany pretekst, jest w stanie zmusic prezydenta USA do wydania wojny kazdemu krajowi, ktory w danej chwili zagraza Izraelowi w jego mniemaniu. Daje to Izraelowi pretekst do awanturniczych i agresywnych zachowan wobec jego arabskich sasiadow. Izrael dzieki protektoratowi USA po wojnie irackiej moze sie czuc calkowicie bezpieczny, a dodatku dysponuje bronia atomowa, ktora daje mu pelne i stabilne gwarancje bezpieczenstwa w otaczajacym go wrogim swiecie arabskim. Izrael czulby sie jeszcze bardziej bezpieczny gdyby demokracja na modle amerykanska zwyciezyla w Iraku. Jednak katastrofa iracka armii amerykanskiej, przyczynila sie do tego, ze wyborcy amerykanscy nie zycza sobie zadnej wojny w obronie jakiegokolwiek kraju, a przede wszystkim Izraela. Widac to wyraznie na przykladzie Syrii, gdzie do zwyciestwa nad armia syryjska jest potrzebna doskonale wyposazona i zaprawiona w bojach regularna armia ladowa, a nie zbieranina wszelkiej masci roznorakiej holoty dysponujacej uzbrojeniem lepszym od armi syryjskiej. Wyborcy amerykanscy wyraznie sobie nie zycza zaangazowania wojsk USA, wiec wojna w Syrii nigdy nie bedzie wygrana przez Zachod. Widzimy wiec ze w krotkiej perspektywie Izrael okazal sie jedynym zwyciezca wojny USA z Irakiem, jednak w dluzszej perspekywie okazuje sie przegranym, pomimo posiadania bomb atomowych i najnowoczesniejszego uzbrojenia, ktore ma za darmo od USA.
Kolejnym krajem ktore chcialo zaangazowania USA w Iraku i osiagnac dla siebie maksymalne korzysci, byla Rosja. Obserwowala z zadowoleniem, jak zbliza sie katastrofa wojskowa USA w Iraku. W 2003 roku kiedy wybuchla wojna, Rosja leczyla rany po okresie smuty pijanego Jelcyna i nie byla w stanie sie otwarcie zaangazowac w konflikt iracki, nawet gdyby tego pragnela. Rosja osiagnela bardzo duzo dzieki wojnie USA z Irakiem. Podczas wizyty Putina w USA, Bush nazywa go najlepszym swoim przyjacielem i pewnie wtedy Bush sprzedal Polske Rosji i pozniej te polityke realizowal Obama. Pozniejsze oburzenia republikanow wobec polityki Obamy w sprawie Polski, wynikaly tylko z ich wielkiej obludy, jak to Obama oddaje Rosji Europe Srodkowo-wschodnia wlasciwie za darmo. Obama nie robi zreszta nic nowego. Takie uzgodnienia zapadly podczas spotkan Busha z Putinem, bo tego wymagala izraelska racja stanu. Tak jest zreszta od czasow Reagana, na co oburzaja sie mlodzi i naiwni Polacy, ktorzy wierza w mit pogromcy komunizmu. Starsi zreszta tez.
Jak rowniez mozna zauwazyc, polityka zapoczatkowana przez Ronalda Reagana, skupienia sie na Izraelu, pozwolila wrocic Rosji do gry w bardzo krotkim czasie, jako gracza imperialnego, obecnie zachowujacym sie coraz bardziej agresywnie, oczywiscie za zgoda USA. Czy o to chodzilo Reaganowi w upadku komunizmu? To pytanie mozna zaadresowac szczegolnie do mlodych, ambitnych, ale bardzo naiwnych z portalu „wpolityce”.
Kolejnym krajem, ktoremu jeszcze bardziej niz Izraelowi zalezalo, by USA najechalo Irak, oraz poniosl kleske i byl zwiazany jak najdluzej w Iraku, jest Iran. Moim zdaniem, to wlasnie w Iranie wymyslono powod do najazdu USA na Irak, ku zadowoleniu administracji Busha. To wlasnie tzw. uchodzcy polityczni z Iraku, w rzeczywistosci podstawieni przez wywiad iranski przekonali skutecznie USA, ze Irak posiada ogromne zasoby bronii chemicznej i biologoicznej, grozace calemu Bliskiemu Wschodowi. Agenci Iranu byli na tyle wiarygodni w swoich informacjach o broni chemicznej Husajna, ze CIA wogole nie zweryfikowala tych rewelacji, tylko je potwierdzila na podstawie watpliwych zdjec satelitarnych, a prezydent Bush wydal rozkaz do inwazji na Irak. Izraelaski Mossad tez widocznie nie zwietrzyl w rewelacjach o bronii chemicznej Husajna prowokacji iranskiej, skoro Izrael tez powital z radoscia decyzje o inwazji na Irak. Iran tez musial wiedzec o dalszych planach Busha i jego zydowskich doradcow, dotyczacych w dalszej kolejnosci najazdu na Iran. Wydaje mi sie, ze musial o tym wiedziec przed 11 wrzesnia, skoro natychmiast rozpoczal wspolprace z CIA w momencie nalotow na Afganistan. Jak wiemy za sprawa doradztwa wywiadu iranskiego, skutecznie zniszczono bazy wojskowe Al Khaidy w Afganistanie, jednoczesnie wiazac wojska USA w dlugotrwala wojne w tym kraju, ktora trwa az do dzisiaj i nie wiadomo kiedy sie skonczy. Amerykanie byli pod ogromnym wrazeniem danych wywiadowczych Iranu, ktore pomogly w duzym stopniu do zwyciestwa w pierwszej odslonie wojny z Afganistanem.
Tymczasem neokonserwatysci zydowscy, otwarcie namawiali w swoich wydawnictwach do rozprawy z Iranem, mowiac otwartym tekstem, ze po zwyciestwie nad iracka armia, wojska USA powinny nie zatrzymywac sie, tylko blyskawicznie uderzyc na Iran. Jednak kolegium szefow sztabow zagrozilo podaniem sie do dymisji, kiedy Bush w swoich chorych wizjach poinformowal swoich najwyzszych dowodcow o planach wojny z Iranem. Widocznie wojskowi wiedzieli, ze inwazja na Iran skonczylaby sie calkowitym blamarzem i ogromna katastrofa polityczno-militarna USA, co w swoich ciasnych glowach nie mogli pojac Bush i jego neokonerwatywni zydowscy doradcy. Paul Wolfowitz wice-minister obrony w rzadzie Busha, uwazany za glownego architekta wojny z Irakiem, kiedy armia amerykanska zaczela ponosic kleske w Iraku, byl traktowany przez Busha z lekcewazeniem. Bush wyrazil sie o nim, jako ktos kto nie moze zapanowac nad balaganem na swoim biurku, nie powinien brac sie za wojne. Ale Wolfowitza nie odwolal.
Iran najazdem USA na Irak i Afganistan pozbyl sie jednoczesnie zagrozenia ze strony zawsze nieobliczalnego Saddama Husajna, ktorego zawsze mogla Ameryka dozbrajac w nieskonczonosc, by wykrwawic Iran, jak rowniez fundamentalistow islamskich z Afganistanu, ktorzy byli goracymi oredownikami Osamy Bin Laddena. Iran na swoim terenie, tepil bez litosci Al Khaide, by USA nie mialo dobrego i wiarygodnego powodu do uderzenia na Iran, a przynajmniej zbombardowania niektorzych strategicznych rejonow Iranu, pod pretekstem przebywania i szkolenia czlonkow Al Khaidy. Jak mozna zauwazyc, Iran rekami wojsk USA pozbyl sie zagronienia od zachodu i od wschodu, nie angazujac w to ani jednego zolnierza, oraz ani jednego dolara. To wszystko zrobil za niego jego najwiekszy i najbardziej niebezpieczny wrog.
Teraz nie pozostalo Iranowi nic innego, jak skompromitowac USA w oczach swiata arabskiego, przede wszystkim jako bezmyslne narzedzie w rekach Izraela. Wkrotce po zwyciestwie armii USA nad wojskami Saddama Husajna, Iran zaczal skutecznie destabilizowac sytuacje w Iraku. W samym Iraku najliczniejsza grupe stanowia szyici, ktorzy z przyczyn oczywistych zawsze beda ciazyli ku Iranowi. Wkrotce w dzielnicach sunnickich zaczely wybuchac ladunki wybuchowe domowej roboty, przeradzajac sie szybko w wojne domowa pomiedzy grupami etnicznymi Iraku, a wkrotce po tym zaczeto atakowac amerykanskich okupantow i ich sojusznikow. Jak pozniej stwierdzili amerykanscy eksperci od ladunkow wybuchowych, uzywane miny przez powstancow irackich byly bardzo skuteczne i zolnierze siedzacy w transporterach opancerzonych byli bezradnymi ofiarami. Ponosili smierc na miejscu, lub w lepszym wypadku byli juz trwalymi kalekami z powaznymi ubytkami cielesnymi. Stwierdzili rowniez, ze te miny „domowej roboty” wymagaly bardzo specjalistycznego procesu produkcyjnego i odpowiednej zaawansowanej technologii. Podejrzenia szly w kierunku Iranu, zreszta nie bez podstaw. Iran rowniez rozpoczal wielka ofensywe dyplomatyczna w obronie Palestynczykow, w tym czasie bedac ich jedynym obronca na arenie miedzynarodowej. Prezydent Iranu w slynnym juz wywiadzie z Larrym Kingiem w CNN, domagal sie stanowczo uznania praw Palestynczykow do wlasnego panstwa przez Izrael i reszte swiata. Achmadinejad powiedzial rowniez ze jesli Izrael uzna prawa Palestynczykow do wlasnego panstwa, to Iran uzna Izrael i nawiaze stosunki dyplomatyczne z Izraelem. Rownoczesnie Iran oficjalnie oglosil ze przystepuje do budowy wlasnej bomby atomowej, uznajac ze Iran ma prawo do jej posiadania, skoro USA bedace do czasow Reagana gwarantem pokoju na Bliskim Wschodzie, angazuja sie militanie po stronie wroga Iranu, jednoczesnie grozac mu inwazja. W tamtym czasie Ameryka nie mogla sobie pozwolic na kolejna wojne z o wiele mocniejszym przeciwnikiem jednolitym etnicznie, oraz nie wiadomo jaka bronia dysponujacy. W samej Ameryce narastala coraz wieksza frustracja, zwlaszcza po tym, jak sie okazalo ze Husajn nie dysponowal zadna bronia chemiczna. Amerykanie uznali Busha za klamce i mieli dosc wojny, a zwlaszcza ofiar. Nie bylo dnia by jakis zolnierz lub wiecej nie gineli, glownie od wybuchow min na drogach. Ponadto kazdego dnia wzrastaly zamachy bombowe glownie na placach targowych. W samym Iraku, poczatkowy entuzjazm po obaleniu Husajna przerodzil sie w nienawisc do okupantow, wobec ktorych dochodzilo coraz czesciej do samobojczych zamachow bombowych. Jesli za calkowita destabilizacja spoleczno-polityczna stal Iran, to trzeba przyznac, ze odniosl calkowite zwyciestwo. Idea demokracji narzuconej przez USA Irakowi, zostala calkowicie skompromitowana i pod koniec rzadow Busha, Irak byl w przededniu wojny domowej pomiedzy zwasnionymi grupami etniczno-religijnymi. Z punktu widzenia wladz w Teheranie, nieobliczalny Husajn zostal obalony rekami USA i Irak przestal sie liczyc jako realne zagrozenie dla Iranu. Rowniez zagrozenie ze strony USA przestalo byc realne, poniewaz idea demokracji poprzez nazajd i okupacje,zostala calkowicie skompromitowaa w oczach przede wszystkim swiata muzulmanskiego. Rowniez ostry kryzys finansowy, do ktorego walnie przyczynila sie wojna w Iraku i Afganistanie czynil skompromitowana Ameryke niezdolna na kilka lat do jakiejkolwiek otwartej ofensywy militarnej w swiecie. Ameryka moze co najwyzej grozic Iranowi chwilowymi nalotami bombowymi. Wreszcie sami Amerykanie maja juz dosc wojen prowadzonych przez Ameryke w interesie Izraela. Swiat mogl sie o tym przekonac podczas ostatnich wyborow prezydenckich w USA, kiedy to kandydat republikanow otwarcie grozil Iranowi wojna i nie pomogla w ostatniej debacie zasadnicza zmiana stanowiska kandydata republikanow, co do napadu na Iran. Przegral w ten sposob ze slabiutkim Obama, poniewaz Amerykanie woleli miec do czynienia z kochajacymi inaczej, niz kolejna wojna zafundowana im przez republikanow z przeciwnikiem o wiele grozniejszym niz slabiutki Irak. Natomiast Izrael bylo juz tylko stac na zamordowanie skrytobojczo paru iranskich naukowcow. Iran bedzie wkrotce w posiadaniu wlasnej bomby atomowej, czy sobie tego zyczy Izrael czy tez nie. I bedzie sie musial z tym faktem pogodzic. Z kolei wiadomo powszechnie, ze miesieczna okupacja Iranu kosztowalaby USA okolo 500 miliardow dolarow, i jest to jedyny sposob do zmuszenia Iranu do rezygnacji z budowy wlasnej bomby atomowej, ale wczesniej nalezaloby pokonac armie iranska na jej wlasnym trudnym gorskim terenie. Do dzisiaj nie wiadomo, jaka bronia dysponuje Iran. Duze wrazenie zrobilo na amerykanskich wojskowych sciagniecie przez Iran najnowszej geneeracji drona i to w dodatku nie uszkodzonego. Dzisiaj demokracja amerykanska proboje zniwelowac swoje straty w Iraku, dostarczajac bron tzw. Wolnej Armii Syrii, probujac pokonac oficalego sojusznika wojskowego Iranu. Ale jak wspomnialam powyzej, do pokonania armii syryjskiej potrzebna jest regularna armia ladowa dobrze wyposarzona w nowoczesa bron. Tzw. zachodnia demokracja patrzy na USA, jednak Obama najwyrazniej obawia sie masowych protestow, gdyby chcial zaangazowac armie amerykanska, po stronie zbieraniny nazwanej Armia Wolnej Syrii. Nie jest tez zadna tajemnica,ze poprzez Irak rzadzony przez szyitow, rzad syryjski i jego armia jest zaopatrywana w bron iranska. Zreszta Syria z Iranem ma uklad o pomocy wojskowej. Pomoc plynaca ze strony Iranu poprzez Irak pokazuje wyraznie, kto w dluzszej perspektywie wygral wojne iracka. Coraz wiecej Amerykanow to sobie uswiadamia, ze USA to bledny rycerz coraz bardziej nie lubiany przez caly swiat, co kazdemu Amerykaninowi dawano odczuc, kiedy znalazl sie w obcym kraju. Dotarlo tez do swiadomosci przecietnego Amerykanina, ze w chwili rozpoczecia wojny z Iranem, nie bedzie czul sie bezpiecznie nawet we wlasnym kraju.
Czasami udajac slepa, mozna dokladniej obserwowac otoczenie.