Bez kategorii
Like

Kto wygral ten etap wojny w Syrii?-widziane z USA

12/10/2013
871 Wyświetlenia
0 Komentarze
9 minut czytania
no-cover

Zakonczyl sie jeden z etapow wojny w Syrii. Trwa spor kto do tej pory wygral ten trudny i pelen napiecia etap wojny. Wiemy ze skonczyl sie on nieomal wojna mocarstw z jednej strony USA, Izraela i Francji, ktorej prezydent o zydowskich korzeniach byl sklonny do udzialu w kolejnej militarnej awanturze po stronie Izraela. Z drugiej strony mielismy Rosje, Iran i Chiny, ktore byly zdecydowane wesprzec obecne wladze w Syrii z prezydentem Assadem na czele. Jak wiemy omal nie skonczylo sie to awantura wojenna i tylko zdrowemu roszadkowi obecnej administracji USA zawdzieczamy, ze nie doszlo do kolejnej awantury wojennej z udzialem USA. Kto jest zatem wielkim wygranym a kto wielkim przegranym tego etapu wojny o Syrie? Na pewno wygral prezydent Syrii […]

0


Zakonczyl sie jeden z etapow wojny w Syrii. Trwa spor kto do tej pory wygral ten trudny i pelen napiecia etap wojny. Wiemy ze skonczyl sie on nieomal wojna mocarstw z jednej strony USA, Izraela i Francji, ktorej prezydent o zydowskich korzeniach byl sklonny do udzialu w kolejnej militarnej awanturze po stronie Izraela. Z drugiej strony mielismy Rosje, Iran i Chiny, ktore byly zdecydowane wesprzec obecne wladze w Syrii z prezydentem Assadem na czele. Jak wiemy omal nie skonczylo sie to awantura wojenna i tylko zdrowemu roszadkowi obecnej administracji USA zawdzieczamy, ze nie doszlo do kolejnej awantury wojennej z udzialem USA. Kto jest zatem wielkim wygranym a kto wielkim przegranym tego etapu wojny o Syrie?

Na pewno wygral prezydent Syrii Assad, ktory dzieki zdecydowanej postawie Rosji i prezydenta Putina, wzmocnil wyraznie swoja wladze i przeszedl do kontrofensywy, wypierajac powoli tzw. sily opozycyjne. Zgodzil sie on rownoczesnie na likwidacje skladow broni chemicznej, przy czynnym udziale inspektorow ONZ.  Swoja pozycje dyplomatyczna wzmocnil zdecydowanie prezydent Putin. Zatrzymal on cala wiosne arabska, ktora miala m.in. na celu pozbawic Rosje wplywow w Syrii. Syria byla ostanim bastionem przed opanowaniem Iranu przez tzw. demokracje zachodnie, by calkowicie podporzadkowac sobie ten bardzo wazny strategiczny surowcowy region. W Syrii demokracja zachodnia zostala zastopowana i w tej chwili trudno powiedziec, czy elity rzadzace Ameryka dalej chca, by zolnierz amerykanski ginal w imie izraelskiej racji stanu. Wydaje sie ze gdyby rzadzili republikanie, ktorzy sa calkowicie uzaleznieni od lobby proizraelskiego, wojna w Syrii by sie rozpetala na dobre i byc moze Iran bylby rowniez zaatakowany. Warto wspomniec ze slabiutki Obama wygral druga kadencje z Romneyem, tylko dlatego, ze Obama w przeciwienstwie do Romneya wyraznie mowil ze nie bedzie za jego kadencji wojny z Iranem. I dlatego tez z nim wygral dosc znacznie. Amerykanie mieli dosc wojny z Irakiem ktora skonczyla sie jednym z najostrzejszych kryzysow gospodarczych w historii USA. Dlatego wiekszosc Amerykanow wolala wybrac slabiutkiego i przecietnego Obame i zyc przez kolene cztery lata w kryzysie niz miec zafundowana przez republikanow i lobby proizraelskie wojne z Iranem. Syria ponadto nie zagraza interesom USA na zadnym obszarze politycznym i gospodarczym. Wiec dlaczego USA mialoby zaatakowac Syrie, wiedzac ze teraz swiatowa opinia publiczna bedzie traktowala USA jako gangstera do wynajecia, bombardujacego kazdy kraj, ktory nie podoba sie Izraelowi.

Prezydent Obama szukal kazdego sposobu by uniknac zaangazowania wojsk USA w Syrii. Amerykanie w ogromnej wiekszosci rowniez sie sprzeciwiali udzialowi swoich wojsk w interesie Izraela. Trzeba byc za to wdzieczny prezydentowi Obamie, ze nie dal sie wciagnac pomimo ogromych naciskow ze strony Izraela i jego lobby w kolejny konflikt zbrojny. Mozna powiedziec ze po raz pierwszy od czasow Reagana zwyciezyla amerykanska racja stanu, a nie izraelska. To wlasnie od czasow prezydenta Reagana zaczela dominowac w amerykanskiej polityce zagranicznej izraelska racja stanu nad amerykanska. Obama wcale nie stchorzyl i zle nie prowadzil polityki, nie mial najmniejszej ochoty na kolejna wojne w obronie interesow Izraela, zgodnie z ogromna rzesza Amerykanow. Byl to mocny policzek wymierzony w pewnie czujacy sie Izrael i jego lobby w Kongresie. Prawie kazdy Amerykanin sobie zyczy, by byla to tendencja stala, a nie jednorazowy wyskok. Rowniez po raz pierwszy od 1979 roku doszlo do bardzo krotkiej i zdawkowej rozmowy telefonicznej pomiedzy prezydentami USA i Iranu. I to jest moim zdaniem najwazniejsze wydarzenie roku. Byc moze prowadzone sa dalsze rozmowy dyplomatyczne pomiedzy oboma panstwami w scislej tajemnicy, zwlaszcza ze Iran oficjalnie oglosil ze odkryto zloza ropy o wartosci ok. 2 trylionow USD. Wiemy ze Iran juz raz proponowal USA w imie poprawy stosunkow eksploatacje jednego ze swoich najlepszych zloz ropy w 1995 roku i zostalo to storpedowane przez lobby proizraelskie. Gdyby Ameryce udalo sie znormalizowac stosunki polityczne i gospodarcze z Iranem, na pewno by na tym skorzystaly obydwa kraje.

Wielkim przegranym tego etapu wojny w Syrii jest Izrael. Obama nie zaatakowal zgodnie z jego wola Syrii i o zgrozo zaczal nawiazywac stosunki z Iranem. O bezsilnosci Izraela moze swiadczyc oswiadczenie ich premiera Netanjahu, ktory w Ameryce powiedzial, ze Izrael sam uderzy na Iran bez pomocy Ameryki w celu zachowaniu monopolu na posiadanie bomby atomowej w rejonie Bliskiego Wschodu. Wielokrotnie pisalam ze Iran wkrotce bedzie potega regionalna w rejonie Zatoki Perskiej, czy sie to podoba czy tez nie Izraelowi i jego lobby w USA. Iran wkrotce wejdzie w posiadanie bomby atomowej i dlatego jest konieczne nawiazanie stosunkow dyplomatycznych pomiedzy USA i Iranem. Izrael moze tylko na tym skorzystac, o ile przestanie byc panstwem zbojeckim. Chcac na sile wybic Iranowi z glowy bombe atomowa, trzeba dokonac inwazji na Iran, a na to zadluzony rzad federalny nie ma zadnych pieniedzy. Rowniez ogromna wiekszosc Amerykanow jest przeciwna wojnie z Iranem. Kregi wojskowe w USA rowniez sprzeciwiaja sie wojnie w gorzystym i bardzo rozleglym kraju, nawet nie chca slyszec o bombardowaniu Iranu. Wiemy tez, ze caly sztab generalny podalby sie do dymisji, gdyby Bush podjal decyzje o szalenczym ataku na Iran w 2003 roku. Mozna powiedziec ze Izrael obudzil sie z reka w nocniku, jedynie co lobby wymusilo na Obamie, to zdecydowane oswiadczenie, ze USA beda wiernym sojusznikiem gdy Izrael zostanie zaatakowany. Natomiast Obama nic nie powiedzial co sie stanie gdy Izrael zaatakuje pierwszy. Jedynie na co w tej chwili stac Izrael, to skrytobojcze mordowanie osob zwiazanych z kierownictwem budowy iranskiej bomby A. Izrael musi poczekac do nastepnych wyborow prezydenckich w USA, by wygral kandydat republikanski, zdolny poswecic interesy Ameryki w celu zapewnienia Izraelowi monopolu na bambe atomowa. Teraz lobby proizraelskie moze tylko torpedowac wszelkie wysilki zmierzajace do normalizacji stosunkow pomiedzy Iranem i USA. Biznes naftowy rowniez chce spokoju w rejonie Bliskiego Wschodu i robic wspolne interesy z Iranem.

Zdecydowana postawa Chin po stronie prezydenta Syrii Assada, rowniez miala znaczenie w tym, ze nie doszlo do ataku na Syrie. Chiny chca tez eksploatowac iranskie gigantyczne zloza naftowe, a konflikt zbrojny by tylko przyczynil sie do podniesienia drastycznie cen ropy, czemu Chiny sa zdecydowanie przeciwne. Chiny sa uwazane za gospodarke nr. 2 na siecie i ich zdecydowana postawa na pewno miala znaczenie na takie a nie inne zakonczenie tego etapu wojny w Syrii. USA musza sie coraz bardziej liczyc z Chinami, ktore maja ambicje zostac swiatowym supermocarstwem, jak Rosja.

Stany Zjednoczone od poczatku lat 80-tych az po dzien dzisiejszy zawsze popieraly bez wzgledu na sytuacje Izrael, niezaleznie od tego czy to szkodzilo interesom Ameryki czy tez nie. Jak Ameryka na tym wyszla kazdy teraz widzi. Wysokie ceny ropy wciaz wplywaja na kryzys gospodarczy w USA. Trzeba ciagle przypominac ze za Reagana cena benzyny za galon byla w granicach 60-80 centow, a dzisiaj cena wynosi ponad 4 dolary. I nie bylo to wcale zasluga Reagana, tylko Arabii Saudyjskiej ktora doprowadzila do nadpodazy ropy naftowej na swiecie, dzieki czemu skorzystala na tym gospodarka amerykanska. Bez taniej ropy mowy nie ma o jakimkolwiek postepie gospodarczym. Swiat dalej bedzie tkwil w recesji i tylko kraje bogate w rope beda mialy wzglednie stabilna sytuacje gospodarcza.

0

slepa manka

Czasami udajac slepa, mozna dokladniej obserwowac otoczenie.

393 publikacje
51 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758