Bez kategorii
Like

Kto nas do eurokołchozu wprowadzał?

11/07/2012
466 Wyświetlenia
0 Komentarze
3 minut czytania
no-cover

Dziś na łamach Rzepy ukazał się artykuł dr Jarosława Mulewicza „Mumia Europejska”. Artykuł moim zdaniem świetny, pokazujący od środka absurdy, słabości i wreszcie nazwijmy po imieniu przekręty robione w tzw. Brukselce.

0


Zresztą przyznam, że czytając go coraz bardziej otwierały mi się ze zdumienia oczy. Nie, nie zdumienia na temat tego co tam opisano. To, że akurat Brukselka tak wygląda od środka nie jest dla mnie żadną nowością, ani zaskoczeniem. Zdziwiło mnie, że artykuł ten ukazał się na łamach tzw. prasy głównego nurtu. Tam obojętne , czy gazeta popierała PiS czy PO to Eurokołchoz i tak każda gazeta popierała bezwarunkowo. Takie artykuły ukazywały się do tej pory na łamach oszołomskiej i wywrotowej prasy spod znaku Najzwyższego Czasu na przykład. Czytanej przez takich niepoprawnych jaskiniowców jak autor tego postu.

Jednak szczęka naprawdę mi opadła i osłupiałem, gdy przeczytałem kim jest Autor tego artykułu.

"Dr Jarosław Mulewicz, były główny  negocjator Układu o Stowarzyszeniu Polski  z UE, w latach 2004- 2010 członek Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego"

Przepraszam, czyli ktoś kto teraz jedzie po Brukselce jak po łysej kobyle nie wiedział do jakiego "raju" nas wprowadza? A może faktycznie nie wiedział? Więc czemu został owym głównym negocjatorem? Jeszcze śmieszniejsze jest to, że Autor w swym artykule wyklina pod niebiosa Europejski Komitet Ekonomiczno-Społeczny, w którym zasiadał uwaga przez sześć lat! Strasznie musiał się tam męczyć. Jednak widać kasa za zasiadanie w tym tworze osładzały mu gorycz działania tej jak sam pisze kompletnie fasadowej i nikomu nieprzydatnej instytucji. Skąd nagle ten poryw eurosceptycyzmu wśród wzorcowego właściwie eurokraty? Być może stąd, że kasa u nas nie taka i musi się obijać po jakimś prowincjonalnym BCC za dużo mniejsze diety niż w Brukselce?

inet.bcc.org.pl/dzialalnosc_lobbing_komitet.php

Zagadek dużo a podstawowa to ta kim byli ludzie, którzy nas wprowadzali na niebiańskie (w sensie świeckim oczywiście) brukselskie salony? Mieli w ogóle pojęcie do czego nas wiodą? Czy może obiecane po akcesji sute brukselskie posadki dla nich i ich znajomych przesłoniły im wszystko i za to przyprowadzili brukselskiej biurokracji dodatkowe 38 mln owiec do strzyżenia?

www.ekonomia24.pl/artykul/9133,911413-Mulewicz–Mumia-Europejska.html

0

frank drebin

Zlosliwy jak go cos wkurzy.

393 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758