kto mieczem wojuje, od miecza ginie.

Ciekawą notkę przeczytałem w portalu wpolityce.pl.
Ciekawą, bo bardzo pobudzającą myślenie.

Od długiego czasu mam wrażenie,
że absolutnym priorytetem polityki ministra Sikorskiego
są stosunki z Rosją.
Do tego stopnia absolutnym,
że warto zrezygnować z własnych aspiracji,
żeby tylko uzyskać aprobatę Rosji.

No i pan minister Sikorski
ma już widoczne sukcesy swojej polityki,
bo został zauważony przez wysokich urzędników państwa rosyjskiego!

Trzy zdjęcia pana ministra opublikował na Facebooku Dmitrij Rogozin, ambasador Rosji przy NATO.
Obecne i dwa z 1986 roku, z Afganistanu.

Nawet komentarzem pan ambasador zdjęcia opatrzył:

„Radosław Sikorski, minister spraw zagranicznych Polski. Ciekawe, ilu naszych zabił?"
(za wpolityce.pl)

Brawo panie ministrze!
W końcu polska polityka zagraniczna została dostrzeżona!

Swoją drogą, jak wielkie wyczucie dyplomacji trzeba mieć,
żeby do poprawienia stosunów z Rosją, wysłać ministra, który w życiorysie ma wojnę w Afganistanie.

Brawo Panie Premierze!