Gruzińskie MSZ poinformowało w czwartek, iż opozycja wyszkoliła ponad 3 500 członków oddziałów paramilitarnych, których celem będzie obalenie prezydenta Michaila Saakaszwilego.
W nocy ze środy na czwartek podczas trwania antyprezydenckich demonstracji w Tbilisi śmierć poniosły dwie osoby. Według informacji podanych przez gruzińskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, jedną z ofiar był policjant, który został potrącony przez jadące z dużą prędkością samochody manifestantów. Drugą ofiarą był około 54-letni mężczyzna, uczestnik demonstracji, który prawdopodobnie również został potrącony.
Gruzińskie MSW podało również, że rany odniosło 37 osób, w tym ośmiu policjantów.
W środę w centrum Tbilisi, protestowało około 5 tys. osób. Demonstranci zablokowali główną arterię stolicy – Aleję Rustawelego.
Manifestanci chcieli rozpocząć marsz od budynku parlamentu, a następnie ruszyć na pobliski plac, na którym miała się odbyć defilada wojskowa, ale zostali zatrzymani przez policję.
Demonstracje w Gruzji trwają już pięć dni, osoby uczestniczące w nich domagają się ustąpienia prezydenta oskarżając go o autorytaryzm i przeprowadzenia przedterminowych wyborów prezydenckich i parlamentarnych.
Gruzińskie MSZ poinformowało w czwartek, iż opozycja wyszkoliła ponad 3 500 członków oddziałów paramilitarnych, których celem będzie obalenie prezydenta Michaila Saakaszwilego.
Ministerstwo przedstawiło również w gruzińskiej telewizji Rustawi-2 film, na którym widać rozmowę pomiędzy liderami partii opozycyjnej Zgromadzenie Ludowe, której przewodniczy Nino Burdżanadze – w tym jej męża Badriego Bicadze, emerytowanego generała Gii Uczawy i innego lidera Iraklego Batiaszwilego.
Na nagraniu widać jak wszyscy trzej rozmawiają o szkoleniu jednostek paramilitarnych złożonych z doświadczonych żołnierzy. Zadaniem tych jednostek miałoby być atakowanie policjantów podczas manifestacji opozycji. Z filmu wnika, że do tej pory zwerbowano 3 582 osoby.
"Trzech tysięcy zaprawionych w walkach i zorganizowanych bojowników wspartych przez wielki tłum nie da się pokonać" – powiedział Batiaszwili.
Pokazano także nagranie z rozmowy generała Uczawy z policjantami. Generał twierdzi na nim, że ma do dyspozycji 3 582 członków oddziałów paramilitarnych uzbrojonych w pałki i tarcze.
Nino Burdżanadze potępiła kampanię mającą na celu jej "zdyskredytowanie", jednak nie zdementowała zarzutów przeciwko niej.
Powiedziała agencji AFP –"Można mówić o różnych rzeczach hipotetycznie, ale nie zrobiliśmy nic nielegalnego".
Zainteresowanych trwającymi protestami w Gruzji odsyłam do wpisu TUTAJ
Sek
Polityka zostala wymyslona po to, aby klamstwo brzmialo jak prawda. - George Orwell