Bez kategorii
Like

KSENOFOBIA… a gazy szlachetne…

14/04/2012
333 Wyświetlenia
0 Komentarze
1 minut czytania
no-cover

Choć jeden gazmajster palikot
gaz wdychał – jest dowiedzione,
nim zabrał się do krzyżyka
– łyknął iperyt z ozonem…

0


 

Pamiętasz? Napełniał szarlatan

baloniki w odpustową niedzielę…

Głos twój był – sopranem Senyszyn

– kiedyś zachłysnął się helem.

 

Dumając – per analogia

(„małego chemika” mam w domu)

– odwaga! A z tego wynika –

        łyknąłem hauścik ksenonu…

 

Kochani! Nie uwierzycie,

jak teraz dzionek zaczynam?

Od deklaracji, że kocham –

– żółtego, śniadego, murzyna….

 

A łysym hienom od „Mein Kampf”

mam wirusową petardę,

wiążę im pliki w swastyki

i palę im dyski twarde.

 

Choć jeden gazmajster palikot

gaz wdychał – jest dowiedzione,

nim zabrał się do krzyżyka

        łyknął iperyt z ozonem…

 

Tak rozkochałem się w „obcych”

wszech maści i wszelkich znaków

że swoim nie starcza miłości –

mniej jakby kocham Polaków…

……………………………

 

Znam ksenofoba Litwina…

Odtrutka ksenonem (z nim) – błąd…

Bo krztusząc się gazem wycharczał tę frazę :

Polaczku! Z Wilna mi – won!

 

Pointa będzie szlachetna

jak krypton – tak (!) moi złoci…

W Pol-ksenofobię wierzą

(tak tak) – pożyteczni idioci!!!

0

Tadeusz Buraczewski

Satyra &

329 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758