Bez kategorii
Like

Kryzys jako szansa, czyli stymulacja po chińsku.

27/06/2011
622 Wyświetlenia
0 Komentarze
18 minut czytania
no-cover

Słowo „kryzys” (w języku chińskim „weiji”) składa się z dwóch znaków; pierwszy z nich odznacza niebezpieczeństwo lub zagrożenie, drugi natomiast to początek nowej drogi lub szansa

0


 

 

                         Jeśli Olimpiada w Pekinie stanowiła silny impuls dla międzynarodowej ekspansji kulturalnej Chin, to ostatni kryzys przyniósł przełom w polityczno-gospodarczej roli Państwa Środka i całego regionu Azji Wschodniej w świecie.

Rezultaty prowadzonej w ostatnich dwóch latach przez ChRL polityki przeciwdziałania zagrożeniom związanym ze światowym kryzysem gospodarczym są niesłychanie istotne dla przyszłej legitymizacji rządu w Pekinie. Wynika to przede wszystkim z niepisanego porozumienia pomiędzy społeczeństwem a władzami, w wyniku którego ta pierwsza dąży do stworzenia obywatelom warunków umożliwiających rozwój i bogacenie się w zamian za ich nieingerencję w sprawy polityczne.

 

Magiczna ósemka

Pod koniec 2008 r. w prasie ekonomicznej rozważano potencjalny wpływ kryzysu gospodarczego na tempo wzrostu chińskiej gospodarki w 2009 r. Zastanawiano się, czy będzie on wynosił 8%, jak zakładał premier ChRL Wen Jiabao, 6,5%, jak prognozował Bank Światowy, czy „tylko” 5%, co mogłoby spowodować drastyczny wzrost stopy bezrobocia. Za główną przyczynę spowolnienia wzrostu chińskiego PKB uważano spadek eksportu. Potwierdzały to dane dotyczące wymiany handlowej, które wskazywały na obniżenie wielkości eksportu w czwartym kwartale 2008 r. o 13%. Import w tym okresie zmniejszył się o ponad 20%. Jego spadek wynikał m.in. z ograniczenia produkcji dóbr finalnych przeznaczonych na eksport (ponad 50% importu to półprodukty wykorzystywane do ich wytworzenia), obniżenia popytu krajowego oraz zmniejszenia poziomu inwestycji, zwłaszcza w sektorze budowlanym. Wstępne dane dotyczące pierwszych miesięcy 2009 r. wskazywały na utrzymywanie się tych tendencji. 

Kolejnym, nie mniej ważnym czynnikiem wpływającym na spadek tempa wzrostu PKB był słabnący popyt wewnętrzny. Wynikał on m.in. ze wzrostu cen żywności i energii w pierwszej połowie 2008 r., co przełożyło się na zmniejszenie realnych dochodów przedsiębiorstw oraz spadek siły nabywczej ludności (w pierwszych miesiącach 2008 r. inflacja wyniosła 8,7%). Wydatki na energię i żywność posiadają proporcjonalnie większy udział w budżetach chińskich gospodarstw domowych niż konsumentów państw zachodnich. Dodatkowo w celu zmniejszenia presji inflacyjnej władze ChRL zaostrzyły w I połowie 2008 r. politykę monetarną. Wysoka inflacja oraz rosnące stopy procentowe poprzez tzw. efekt majątkowy wpłynęły na spadek wydatków konsumpcyjnych i inwestycyjnych. Efekt ten wzmacniało zmniejszenie się na przestrzeni ostatniej dekady stosunku wielkości dochodów gospodarstw domowych do PKB (z 53% w 1998 r. do 40% w 2007 r.).

Poważne obawy chińskich władz dotyczyły w tamtym okresie również rynku pracy. Wstępne dane wskazywały, iż do końca lutego 2009 r. ok. 20 mln napływowych pracowników straciło zatrudnienie. Kryzys spowodował konieczność zamknięcia tysięcy fabryk, a główną grupą społeczną odczuwającą tego konsekwencje było ok. 200 mln pracowników-migrantów. Dodatkowo w 2009 r. rynek pracy zasiliło 6,1 mln absolwentów wyższych uczelni. Dlatego też chińskie władze jak mantrę powtarzały, że aby powstała odpowiednia ilość nowych miejsc pracy, które zrównoważą jej rosnącą podaż, wzrost gospodarczy musi osiągnąć poziom 8%. Wartość tą często określa się jako „magiczną ósemkę”. Bank Światowy wskazuje natomiast, że potencjalny wzrost chińskiego PKB pozwalający utrzymać stopę bezrobocia na przedkryzysowym poziomie wynosi ok. 9,5%. Wynika to z faktu, iż w latach 80. wzrost PKB o 1% powodował zwiększenie zatrudnienia o 0,3%, natomiast na początku XXI wieku przyrost PKB o 1% – już tylko o 0,1%.

 

Infrastruktura, głupcze!

Przeciwdziałając negatywnym skutkom spadku popytu krajowego, eksportu oraz rosnącej liczby bezrobotnych, w listopadzie 2008 r. władze ChRL podjęły decyzję o wprowadzeniu w życie pakietu stymulacyjnego o wartości ok. 4 bilionów juanów (ok. 586 mld USD). W celu ograniczenia – w porównaniu do sytuacji w krajach rozwiniętych – tempa przyrostu długu publicznego założono jednocześnie, że 30% tej kwoty pokryje budżet centralny, natomiast pozostałą część sfinansują banki oraz władze lokalne. Ponadto dążąc do zwiększenia podaży pieniądza władze monetarne kilkukrotnie obniżyły podstawową stopę procentową, poluzowały przepisy dotyczące przyznawania kredytów oraz zmniejszyły poziom posiadanych przez banki rezerw obowiązkowych. Spowodowało to dodatkowe zasilenie chińskiej gospodarki kwotą ok. 1,4 bln USD. Największą część pakietu (ok. 40%) przeznaczono na realizację projektów infrastrukturalnych, które w relatywnie krótkim czasie kreują stosunkowo dużo nowych miejsc pracy. Były to m.in. programy rozbudowy infrastruktury kolejowej, w tym zwłaszcza kolei dużych prędkości, portów i elektrowni, projekty związane z ochroną środowiska naturalnego oraz budową tanich mieszkań. Ponad 20% pakietu skierowano na odbudowę zniszczonej w wyniku trzęsienia ziemi prowincji Sichuan oraz na pomoc dla osób objętych skutkami kataklizmu. Niecałe 10% przeznaczono na programy rozwoju nauki i szkolnictwa, w tym badań w obszarze najnowszych technologii.

Chiny zdynamizowały również prace nad wdrożeniem systemu zabezpieczeń społecznych, który do 2011 r. miał zagwarantować podstawową opiekę zdrowotną dla 90% obywateli. Dążąc natomiast do zwiększenia konsumpcji wśród ponad 700 milionów mieszkańców wsi (posiadają oni jedynie 26-procentowy udział w wydatkach gospodarstw domowych) chiński rząd uruchomił jeszcze w 2007 r. w trzech prowincjach pilotażowe programy polegające m.in. na przyznaniu kilkunastoprocentowych zniżek na zakupy wybranych towarów (z reguły był to sprzęt AGD, komputery oraz samochody). W jego ramach rozpoczęto również budowę ok. 250 tys. małych sklepów. W lutym 2009 r., z powodu dalszego spadku poziomu konsumpcji, programem tym objęto obszary wiejskie w całych Chinach. Jednocześnie władze w Pekinie podniosły ceny minimalne produktów rolnych oraz rozpoczęły implementację założeń długo odkładanej reformy rolnej. W jej wyniku mieszkańcy wsi uzyskali prawo użytkowania wieczystego, czyli de facto możliwość sprzedaży, kupna oraz obciążania posiadanej ziemi.

 

Zagranica w Chinach, Chiny za granicą

W celu zachęcenia zagranicznych przedsiębiorców do kontynuowania swojej działalności w Chinach, władze centralne zaoferowały m.in. obniżki podatków VAT na towary eksportowane oraz ulgi reinwestycyjne. Wstrzymały również proces rewaluacji RMB. Zrezygnowały natomiast z działań mających na celu ponowne osłabienie kursu juana (co prawda efekt ten został częściowo osiągnięty poprzez sztywne powiązanie RMB z USD, który w tamtym okresie tracił na wartości). Oficjalne stanowcze zdementowanie przez ChRL medialnych spekulacji dotyczących możliwości dewaluacji kursu juana było w mojej ocenie właściwym krokiem. Co prawda osłabienie waluty w krótkim okresie mogłoby wpłynąć na zwiększenie eksportu, ale jednocześnie zmniejszyłoby siłę nabywczą ludności. Inaczej mówiąc, osiągnięto by efekt odwrotny do zaplanowanego, jakim było zwiększenie popytu wewnętrznego. Należy przy tej okazji podkreślić, że malejący w 2008 r. eksport nie wynikał ze zbyt słabej konkurencyjności cenowej chińskich towarów, a z malejącego popytu zagranicznego, zwłaszcza w USA i państwach UE.

Przeciwdziałając negatywnym skutkom kryzysu, władze w Pekinie zdynamizowały również działania dyplomatyczne w regionie Ameryki Południowej oraz Afryki, których celem było dalsze zacieśnienie stosunków gospodarczych, w tym przede wszystkim pozyskanie nowych rynków zbytu. Chińskie przedsiębiorstwa dysponując dużymi nadwyżkami kapitałowymi dążyły do wykorzystania powstałej w wyniku kryzysu szansy nabycia określonych aktywów po znacznie niższych cenach. Tego typu działania władz i koncernów z Państwa Środka mogliśmy również obserwować w ubiegłym roku w Europie, gdzie w trakcie licznych wizyt podpisano szereg umów dotyczących inwestycji i współpracy m.in. w sektorach telekomunikacyjnym, finansowym, motoryzacyjnym, energetycznym, morskim i transportowym. Szefowie chińskich delegacji deklarowali również chęć utrzymania przez Pekin zakupów obligacji zadłużonych peryferyjnych krajów strefy euro (Hiszpania, Portugalia, Grecja, Irlandia).

 

Nowa droga

W ostatnich dwóch latach obserwujemy wiele pozytywnych rezultatów chińskiej polityki antykryzysowej. W tym okresie w ChRL nastąpił dynamiczny wzrost rezerw walutowych do poziomu 2,8 biliona USD. Państwo Środka w 2010 r. awansowało na drugą pod względem wielkości PKB (mierzonego wg bieżącego kursu wymiany) gospodarkę na świecie. Chiny osiągnęły również status największego eksportera, największego konsumenta energii oraz największego rynku motoryzacyjnego. Dług publiczny ChRL – wliczając zadłużenie lokalnych władz – jest szacowany na ok. 60%, podczas gdy w państwach rozwiniętych, które obecnie borykają się m.in. z problemem nadmiernych deficytów budżetowych, średni jego poziom w okresie kilku najbliższych lat może przekroczyć poziom 100% PKB. W 2009 r. większość krajów zachodnich odnotowała niewielki wzrost lub spadek PKB, natomiast w Chinach gospodarka rozwijała się w tempie ok. 8,7%. W 2010 r. wzrósł on o ponad 10%. Ponadto większość prognoz makroekonomicznych rokuje Pekinowi kolejną dekadę dynamicznego rozwoju. Wskazują one m.in., że w 2020 r. Chińczycy będą kupować ponad 40% wytwarzanych na świecie towarów luksusowych, a 2021 r. Państwo Środka przegoni USA pod względem wielkości gospodarki. W rezultacie tych tendencji, Chiny są postrzegane jako lokomotywa światowego ożywienia gospodarczego. Gdzie zatem tkwi tajemnica sukcesu antykryzysowych działań Pekinu, który wykorzystał ten pełen turbulencji i niepewności okres dla wzmocnienia swojej globalnej pozycji?

Ciekawie wypada porównanie chińskiego pakietu stymulacyjnego z amerykańskim. Co je różni? Po pierwsze, skala: tylko pakiet wyasygnowany przez rząd ChRL wyniósł ok. 13% PKB, natomiast amerykański program to ok. 5% PKB. Po drugie, przeznaczenie środków finansowych przede wszystkim na projekty budowy infrastruktury, wdrożenie systemów zabezpieczenia społecznego oraz zwiększenie siły nabywczej mieszkańców wsi. Ma to umożliwić Państwu Środka wzrost udziału wydatków konsumpcyjnych w PKB oraz stworzyć podstawy dla utrzymania wysokiej dynamiki rozwoju w długim okresie. Celem Amerykanów było natomiast utrzymanie, poprzez ulgi podatkowe oraz pakiety pomocy społecznej, popytu wewnętrznego oraz zachowanie stabilności sektora finansowego. Wydatki infrastrukturalne stanowiły ok. 10% wartości amerykańskiego pakietu, podczas gdy nad Żółtą Rzeką było to ponad 40%. A więc to skala chińskiego programu oraz skoncentrowanie – zarówno wydatków rządowych, jak i kredytów długoterminowych – na realizacji olbrzymich projektów infrastrukturalnych i budowlanych umożliwiło utrzymanie rozpędzonej gospodarki na ścieżce wzrostowej w okresie największego spadku popytu na rynku światowym.  

Chiny w ostatnich trzech dekadach odnotowały olbrzymi sukces gospodarczy, osiągając średnioroczny wzrost na poziomie 10%. Umożliwił on ponad 600 milionom obywateli wydostanie się z ubóstwa. Pomimo ostatniego kryzysu oraz poważnych problemów wewnętrznych, z jakimi obecnie borykają się władze w Pekinie (rozwarstwienie dochodów, degradacja środowiska naturalnego, rosnąca inflacja i konieczność zacieśniania polityki monetarnej) nic nie wskazuje na to, żeby ten stan miał się w najbliższej przyszłości zmienić. Słowo „kryzys” w języku chińskim („weiji”) składa się z dwóch znaków; pierwszy z nich odznacza niebezpieczeństwo lub zagrożenie, drugi natomiast to początek nowej drogi lub szansa. Jeśli Olimpiada w Pekinie w 2008 r. stanowiła silny impuls dla międzynarodowej ekspansji kulturalnej Chin, to ostatni kryzys przyniósł przełom w polityczno-gospodarczej roli Państwa Środka i całego regionu Azji Wschodniej w świecie.

 

Dominik Konieczny( ur. 1977), ekonomista, obecnie pisze doktorat na SGH, autor artykułów i publikacji naukowych dotyczących gospodarki chińskiej, ze szczególnym uwzględnieniem inwestycji bezpośrednich napływających do ChRL i chińskich za granicą, polityki energetycznej i monetarnej Chin. Prezentował referaty m.in. na Uniwersytecie Fudan i Jiaotong w Szanghaju. Analityk, wiceprzewodniczący Warszawskiego Oddziału Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Chińskiej.

 

Radosław Pyffel (ur. 1976), prezes Centrum Studiów Polska-Azja, autor dwóch książek oraz licznych artykułów naukowych i publicystycznych o Azji i Chinach, gdzie spędził pięć lat, m. in. studiując na Uniwesytecie Sun Yat Sena w Kantonie i Uniwersytecie Pekińskim, ekspert Fundacji Republikańskiej.

 

 

 

Kwartalnik „Rzeczy Wspólne”

http://www.rzeczywspolne.pl/

„Rzeczy Wspólne” na Facebooku

 

Prenumerata i zakup pojedynczych egzemplarzy wersji papierowej

http://www.rzeczywspolne.pl/gdzie-kupic/

 

Fundacja Republikańska

http://www.republikanie.org/

Fundacja Republikańska na Facebook-u

Zostań darczyńcą Fundacji Republikańskiej

 

 

0

Rzeczy Wsp

"Rzeczy Wspólne" powstaly po to, aby powaznie mówic o polityce na przekór niepowaznym czasom. Drugim celem kwartalnika jest aktualizacja polskiego republikanizmu, który uwazamy za nasza najlepsza tradycje polityczna."

78 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758