Kryptoreklama KRUK-a w „M jak miłość”, czyli jak windykatorzy piorą mózgi widzom seriali
13/10/2011
846 Wyświetlenia
0 Komentarze
8 minut czytania
Firmy windykacyjne w swoich działaniach zaczynają przechodzić samych siebie. Ostatnio zaczynają robić pranie mózgów widzom seriali.
O tym, ze kryptoreklamy różnych firm i produktów pojawiają się w serialach, wiadomo od dawna. Np. pokazana jest marka samochodu albo nazwa kawy z napisem na kubku, laptop z mobilnym Internetem od Plusa, czasem bank. O takich kryptoreklamach ostatnio informuje pojawiający się na początku audycji napis „Audycja zawiera lokowanie produktu” a pod koniec „Audycja zawierała lokowanie produktu”. Tak też było we wczorajszym (11.10.2011) odcinku nr 855 popularnego serialu „M jak miłość”
Choć lubię ten serial i dotychczasowe kryptoreklamy mnie nie ruszały, po wczorajszym odcinku poczułem się zniesmaczony.
Kilka miesięcy temu seniorzy rodu Mostowiakowie kupili na raty meble kuchenne. Wczoraj pokazana została następująca scena: do domu Mostowiaków w Grabinie zapukał listonosz z pismem, jak się okazało, z firmy windykacyjnej. List odebrała Barbara Mostowiak (gra ją Teresa Lipowska) i pokazała swemu mężowi Lucjanowi (Witold Pyrkosz). Było to pismo z KRUK-a wzywające Mostowiaków do spłaty zaległych rat za meble kuchenne. Koperta z logiem KRUK-a była wyraźnie pokazana. Mostowiakowa przeczytała Lucjanowi treść pisma, okazało się, że KRUK kupił ich dług od banku i do tego naliczył odsetki karne. Lucjan na początku chciał dzwonić do Marty po pomoc (jedna z córek Mostowiaków, z zawodu sędzina), ale Mostowiakowie ustalili w końcu, że nie będą zawracali córce głowy. Po chwili Mostowiakowa udała się do miejscowego sklepu po zakupy i rozmawiając ze sprzedawczynią Kwaśniakową zwierzyła się jej ze swoich problemów z windykacją. Kwaśniakowa opowiedziała jej, że miała podobne problemy z zaległymi ratami za sklepową lodówkę, że zadzwoniła do firmy windykacyjnej i firma poszła jej na rękę, odroczyła spłatę zaległych rat na 3 miesiące i rozłożyła dług na mniejsze raty. Znamienne jest to, że w nagłówku pisma pokazany był napis „KRUK – pomagamy spłacać długi”. Taka informacja w przypadku wielu firm windykacyjnych to nic bardziej mylnego być nie może.
Również w napisach końcowych serialu pokazane zostało logo KRUK-a oraz reklama „ugodowej usługi spłaty długów”.
W serialu pokazano więc dokładnie to, CZEGO NIE WOLNO ROBIĆ mając problemy z firmą windykacyjną. W razie problemów ze spłatą długów należy się kontaktować WYŁĄCZNIE Z BANKIEM i powiadomić bank o swoich kłopotach.
Niepokojące jest to, że „M jak miłość” ogląda wiele osób starszych, w większości nie mających zielonego pojęcia, w jaki sposób działają firmy windykacyjne i często przekraczają granice prawa, nękają klientów wizytami i telefonami nawet w nocy i do pracy, a czasem BEZPRAWNIE wkraczają w kompetencje komornika. Dodam, że tak działa również KRUK, który zatrudnia detektywów do poszukiwania majątku.
Apeluję więc do wszystkich osób mających problemy z firmami windykacyjnymi – NIE NAWIĄZUJCIE Z NIMI ŻADNEGO KONTAKTU !!! Porady Kwaśniakowej z serialu „M jak miłość” możecie spokojnie włożyć MIĘDZY BAJKI !!!.
Dzwoniąc do firmy windykacyjnej możemy zostać nagrani, a dla firmy może to stanowić dowód UZNANIA DŁUGU, który często jest zawyżony o niesłusznie naliczone odsetki karne, opłaty manipulacyjne i inne dodatkowe koszty wzięte z sufitu, a bywa, że jest to dług nie istniejący albo przedawniony. A jak się uzna, nawet niechcący, dług, to potem ciężko się od niego uwolnić, nawet przed sądem, w dodatku przerywa się bieg przedawnienia.
Dodam, że ja, gdybym był w sytuacji serialowego Lucjana Mostowiaka, mając tylu prawników w rodzinie (córka Marta – sędzina, jej narzeczony Andrzej Budzyński – adwokat, wnuk Piotr Zduński – pracuje w kancelarii mec. Budzyńskiego, zięć Tomek – policjant) natychmiast zwróciłbym się do nich z prośbą o pomoc prawną, a nje dzwonił do firmy windykacyjnej. Z firmą windykacyjną rozmawiałbym dopiero przed sądem. Zwłaszcza, że wiele z nich, w tym KRUK, ULTIMO było karanych wysokimi grzywnami przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) za działania niezgodne z prawem, naruszające dobra klientów. Można przeczytać o tym na wielu stronach internetowych, m.in. w art. naszej redakcyjnej Koleżanki Małgorzaty Dudek:
http://bezznieczulenia.nowyekran.pl/post/28893,akcja-windykacja-naplywaja-zgloszenia .
Apeluję więc do wszystkich mających problemy z firmami windykacyjnymi – NIE BĘDŹCIE NAIWNI !!! Nie dajcie się zmanipulować ani reklamie firm windykacyjnych ani kryptoreklamie w żadnej postaci. Kontakt z firmą windykacyjną to najczęściej droga do jeszcze większych kłopotów.
Apeluję również do Telewizji Polskiej, do producentów serialu „M jak miłość” w tym do Pani Ilony Łepkowskiej oraz do producentów innych seriali o NIE ZAMIESZCZANIE TEGO TYPU KRYPTOREKLAM, które zamiast pomóc – SZKODZĄ. Nie zarabiajcie na ludzkim nieszczęściu. Lepiej reklamujcie samochody, kawę, telefony komórkowe, laptopy, zegarki, sprzęt AGD/RTV, a nie firmy windykacyjne, które często w swych działaniach przekraczają granice prawa.
A wszystkim mającym problemy z windykacją proponuję NATYCHMIASTOWY kontakt z Ruchem Społecznym Poszkodowanych, w którym działa nasza redakcyjna Koleżanka Schoppenka 222 (kontakt na stronie
http://ruchspolecznyposzkodowanych.blogspot.com/) oraz ze Stowarzyszeniem Poszkodowanych przez System Bankowy i Prawny, kierowanym przez Prezesa Romana Sklepowicza (
www.sklepowicz.pl). Tam znajdą Państwo fachową i rzetelną pomoc prawną. Na stronie Stowarzyszenia jest też forum, gdzie można wiele przeczytać m.in. o bezprawnych działaniach firm windykacyjnych.
Zapraszam serdecznie do lektury artykułów red. Małgorzaty Dudek:
Osoby, które w wyniku niezgodnych z prawem działań windykacyjnych prowadzonych przez banki i firmy windykacyjne jak również komorników sądowych i skarbowych zostały narażone na straty finansowe, szykany, nękanie, doznały uszczerbku na zdrowi lub w wyniku tych działań straciły pracę, dobre imię lub w jakikolwiek sposób czują się pokrzywdzone proszone są o kontakt z redakcją Nowego Ekranu.malgorzata.dudek@nowyekran.pl
*) fot. Nowy Ekran