No i stało się..
No i stało się… Jak donoszą mędy głównego nurtu z GW czyli "Gazety Wymiotnej", która u mnie osobiście jak i wszystkich członków mojej rodziny od zawsze stosowana jest przy wszelkiego rodzaju niestrawnościach, ale także w szczególności jako nieodzowna przy biegunkach,mamy nowe ofiary Brunona.
Jak donosi rzeczona GW ,komisja ds. służb specjalnych obradująca wprawdzie za zamkniętymi drzwiami, ale wiadomo ,że drzwi jak drzwi a to szpara przy zawiasach a to prześwit przy podłodze, więc informacje wyciekają jak nasze składki z ZUS-u, nie wiadomo gdzie i do kogo. Otóż komisja ta została poinformowana przez ABW , że Brunon K. , nie bójmy sie już powiedzieć Brunon Krwawy , miał podobnoż zamachnąć się także na dwie ikony (przepraszam prawosławnych) pop kultu-ry, jedne z najjaśniejszych gwiazd naszego firmamentu , mianowicie Hankę "War-wszawiankę" i Olej -nik Monisię pseudo artystyczne "Stokrotka" No cóż przyznam szczerze , że wiadomość ta przyprawiła mnie o gęsią skórę.. Nie bardzo mogłem wprawdzie znaleźć info na temat technicznych szczegółów tego zamachu jak to było w przypadku zamachu na sejm, (wiadomo ciężarówka ze szrotu, 4t saletry z drogerii,dwa worki cukru pudru, kłębek drutu i cztery baterie R6), jednak nie ulega wątpliwości ,że miał to być zamach bombowy. Bo jak poinformowała nas Ślepa Kura z Pro-kurwa-tury, Brunon już od lat szczenięcych zafascynowany był wybuchami, na podwórku był znany jako najlepszy w puszczaniu "saletrzaków" z nakrętek po żytniej, a także są nawet świadkowie jak robił "katiusze" nad ogniskiem z palącej się butelki po oleju silnikowym. Tym razem jednak pewnie to miała być o wiele bardziej wyrafinowana robota więc podobno do wysadzenia obu "gwiazd" zamiast saletry miało być użyte 8t soli kuchennej, a zapalnik miał być zrobiony ze starego adapteru, dwóch płaskich baterii i paczki spinaczy biurowych. Ale mniejsza o technicze dane zabawek Brunona, ważniejszą sprawą jest chyba nie tyle jak ,ile gdzie tego zamachu miałby dokonać? Ja skłaniam się ku tezie , że musiały by to być dwa osobne "iwenty"
Myslę,że Olej-nik Monisię chciał Brunon dorwać podczas programu "Stokrotka nad i" w którym gościem byłby sławny biłgorajski mędrzec, fan ziółek i napojów enrgetycznych Ja-nóż "do patroszenia Jarosława" Pali-kot, gdzie oczywiście tematem spotkania byłaby próba odpowiedzi Ja-nóż-a na pytanie: skąd mój tata miał na fiata?
Natomiast Hankę "War-wszawiankę" Brunon planował dopaść podczas gospodarskiej wizyty na placu budowy największych na świecie kanałów burzowych , które są wstanie pomieścić nie tylko całą wodę opadową z Warszawy ale nawet całą wodę z Wisły włącznie.
Ale wracając do meritum lepiej się skupmy nie na tym co mogło być tylko na tym co jest. A na pewno jest u obu pań traumatyczny zespół pourazowy jak nie przymieżając u Stefana "Plujki" Niesiołowskiego po rzekomej wizycie pana Cyby orędownika pokoju i miłości. Więc ja apeluję do wszystkich a władz w szczególności ,żeby na początek w ramach rehabilitacji obie ofiary otoczyć szczególną troską i miłością, a w ramach bezpieczeństwa zapewnić im całodobową ochronę w trudno dostępnych dla osób trzecich pomieszczeniach, najlepiej monitorowanych 24/7. Jeśli się to uda i obie panie unikną kolejnych zamachów, proponuję bez zwłoki powyższe procedury wdrożyć w stosunku do wszystkich pozostałych ofiar zamachu Brunona Krwawego.
Wnuk legionisty i przedwojennego przedsiebiorcy zamordowanego przez Niemców w 1941 roku, syn zolnierza AK i NSZ skazanego w 1947 roku na potrójna kare smierci. Odraza do germanców i obrzydzenie do kacapów wyssane z mlekiem matki.