Bez kategorii
Like

Krótkowzroczność polityczna

01/02/2011
622 Wyświetlenia
0 Komentarze
8 minut czytania
no-cover

Dalekowzroczność polityczna to rzecz o której marzy (powinien marzyć ) każdy polityk. Jest to coś czego naszym politykom niestety  brakuje. O dalekowzroczności międzynarodowej ogólnie i szczegółowo dużo napisano po 10 kwietnia 2010 r. Lech Kaczyński, wg. mnie, był z gatunku polityków którzy ów wzrok posiadają.  Z pewnością widział dalej niż większość polityków w naszym kraju. Czy był mężem stanu? Moim zdaniem są poważne przesłanki by uważać, że takim się wkrótce stanie. Może już był. Z pewnością był postacią wybijającą się z polskiej sceny politycznej w dobrym tego słowa znaczeniu. Trudniejsze w ocenie dalekowzrocznej jest polityka wewnętrzna. Tak gospodarcza jak i społeczna. I tym dwu dziedzinom chciałem poświęcić kilka słów. Gospodarka, tu naszym politykom nie chce zarzucać braku dalekowzroczności ale krótkowzroczność, a w […]

0


Dalekowzroczność polityczna to rzecz o której marzy (powinien marzyć ) każdy polityk. Jest to coś czego naszym politykom niestety  brakuje. O dalekowzroczności międzynarodowej ogólnie i szczegółowo dużo napisano po 10 kwietnia 2010 r. Lech Kaczyński, wg. mnie, był z gatunku polityków którzy ów wzrok posiadają.  Z pewnością widział dalej niż większość polityków w naszym kraju. Czy był mężem stanu? Moim zdaniem są poważne przesłanki by uważać, że takim się wkrótce stanie. Może już był. Z pewnością był postacią wybijającą się z polskiej sceny politycznej w dobrym tego słowa znaczeniu.

Trudniejsze w ocenie dalekowzrocznej jest polityka wewnętrzna. Tak gospodarcza jak i społeczna. I tym dwu dziedzinom chciałem poświęcić kilka słów. Gospodarka, tu naszym politykom nie chce zarzucać braku dalekowzroczności ale krótkowzroczność, a w przypadku polityków PO wręcz ślepotę. Nie trzeba kończyć szkół ekonomicznych by wiedzieć, że jeżeli dla doraźnych zysków sprzedamy narzędzia którymi produkujemy cokolwiek, to albo się przekwalifikujemy i mamy w zanadrzu plan co, jak, gdzie, kiedy i z kim albo umrzemy z głodu a czas umierania uzaleznimy od tempa wydawania pieniędzy z naszych maszyn. Można oczywiście przyjąć metode pośrednią i mając 100 hektarowe gospodarstwo próbować obrobić je jedną motyką i sierpem. tymczasem, żadna .. ŻADNA z sił politycznych nie miala i nie ma rozsądnego planu prywatyzacji. W sumie na dziś to co nam zostało można ogarnąć kartką papieru i długopisem nawet bez kalkulatora, ale mimo to nawet tego nei widać. U NIKOGO. Nie widać u PiS, nie widać u SLD, u PSL o PO nawet nie mówię. UPR ma plan prosty jak konstrukcja cepa:  sprywatyzować wszystko i szybko … ale nie słyszałem co dalej. 

Bo moi kochani  Państwo pozbawiając się wszystkiego odcina sobie ster, ucina cały takielunek i samo siebie zdaje kaprysy, łaskę i niełaskę rynku. A rynek jest jak morze : nie jest ani dobry ani zły. Rynek jest obojętny. Obojętny na nas. Jeżeli pozbawimy się możliwości by po nim płynąć to on nas zatopi. Czy to jest niepojęte dla polityków? Kluczowe gałęzie gospodarki z punktu widzenia państwa MUSZĄ pozostać pod jego kontrolą. Można dyskutować o sposobie czy stopniu tej kontroli poszczególnych dziedzin .. ale na Boga nie można się kontroli i wpływu pozbawić. Dla dobra Państwa i jego obywateli – bo wychodzę z założenia że to każdy rząd powinien mieć jako credo. Co gorsze sprywatyzowano większość w taki sposób, że prokurator by padł z przemęczenia jakby się tym zajął na serio. Sprzedajemy cementownie .. za rok boom budowlany. huty to samo. Sprzedajemy banki … zaraz kredyty płyną rzeką .. a odsetki płyną za granice Polski. Czy żeby to przewidzieć trzeba było być licencjonowaną wróżką?

To ja się pytam.. gdzie byli  wszyscy politycy wtedy kiedy pozbawiano Polski wpływu na swój los. Kiedy skazywano obywateli Polski na utrzymywanie wszystkiego tylko nie swojego państwa. No gdzie? Zaraz powiecie, że tu i tam odzywały się głosy o wyprzedarzy majątku narodowego. No dobrze.. odzywały się .. i co z nich wynikło? Co zrobili ci którzy coś tam szeptali poza szeptaniem? Czy poza stwierdzaniem że strona przeciwna jest zła coś proponowali? czy skutecznie proponowali ? Obawiam się że nie, co sprowadza tych polityków do poziomu rozmów pod sklepem "co tam panie w polityce". Za Marszałkiem powtórzę  "kury szczać prowadzać" panowie pisowcy, peowcy, lewicowcy i jacy tam jeszcze. kury szczać prowadzać bo to być może  potraficie.

Polityka społeczna. 

Chcemy czy nie,  stajemy się państwem wielonarodowościowym. Oczywiście Polacy są zdecydowaną i przygniatającą większością.  Mamy jednak coraz więcej przybyszów z byłego ZSRR, z Azji, Afryki i Europy również. Zaczynamy mieć mieszankę religijno-narodowościową osób, którzy chcą coś robić. Po to przecież tu przyjechali.  Czy jako Państwo myślimy o nich? Czy coś oferujemy tym najlepszym jednostkom czy społecznościom?  Czy  zauważamy tą sprawę? Czy jako państwo przygotowujemy siebie i swoich obywateli do faktu, że nie wszyscy są katolikami .. ba .. chrześcijanami. Czy myślimy o tym wszystkim co się wiąże z tym faktem? Czy którakolwiek opcja polityczna ten fakt dostrzega? Mam wrażenie, że politycy ledwie dostrzegają swój naród że tu jest i coraz mu ciężej  .. o przybyszach być może co niektórzy myślą przez pryzmat "Jarmarku Europa" na byłym Stadionie.

Czy którakolwiek opcja polityczna zdecydowanie i jasno powiedziała do naszych rodaków tych zesłanych, tych których zmuszono do opuszczenia kraju "wracajcie – przeciez nadal jesteście Polakami". Czy zadeklarowano, że im wszystkim, tym którzy zechcą,  zostanie potwierdzone polskie obywatelstwo? Bo przecież z punktu widzenia polskiego prawa i ciągłości państwa go nie stracili. Żeby coś takiego zaoferować to nie dość, że trzeba mieć polityczne jaja, to jeszcze trzeba ogarnąć  wiele innych rzeczy które warunkują możliwość takiego postępowania. Koło się zamyka.

Na dzień dzisiejszy poza przysłowiowymi "szufladami pełnych  ustaw", poza ujadaniem w obie strony jacy to tamci drudzy źli a my dobrzy NIE WIDZĘ pracy nad podstawami państwowości. Nad gospodarką i społeczeństwem. Nie widzę dyskusji nawet wewnątrz partyjnych, nie widzę powstawania i szlifowania planu jak wyjść z zapaści. Same półodki, ćwierćśrodki. Żadnych konkretów. To zaniechanie źle wróży nam wszystkim.

Chciałbym się mylić, Zapraszam do dyskusji.

0

SZUKAM

wszystko co warte poruszenia

74 publikacje
1 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758