Bez kategorii
Like

Krótki poradnik bankowy.

25/08/2012
454 Wyświetlenia
0 Komentarze
5 minut czytania
no-cover

Wiem wyrzekanie na różne instytucje finansowe, zwłaszcza po aferze Amber Gold zrobiło się modne.

0


Jednak wystarczy prosta umiejętność czytania ze zrozumieniem, jeden czy dwa telefony, jedna wizyta w banku aby te instytucje stały się proste i jasne w obsłudze. Opowiem to na podstawie własnych doświadczeń.

Praktycznie rzecz biorąc od dobrych sześciu-siedmiu lat mam konta praktycznie za tak chętnie reklamowane 0 zł. 0 zł za prowadzenie konta, 0 zł za przelewy, 0 zł za wypłaty z bankomatów, 0 zł za kartę płatniczą. Owszem żeby mieć takie konto trzeba spełnić zwykle pewne warunki. Zwykle są to w skali miesiąca odpowiednie wpływy na konto i np. wykonanie transakcji za pomocą karty w określonej wysokości.  Ja je szczęsliwie spełniam. Jednak zapewniam nie są to warunki wygórowane. Można je także obejść. W pewnym banku ich nie spełniałem. Miałem za małe wpływy na konto z pensji. Jednak ominąłem to bardzo prosto. Przelewalem na konto na jeden dzień środki z mojego drugiego konta. Wplywy się sumowały do żądanej wysokości i miałem wszystko za zero.

Ważne jest po prostu ruszenie tzw. tyłka. Banki liczą na naszą inercję i lenistwo. W ww. banku podniesiono warunki brzegowe za te wszelakie zera do wysokości dla mnie nieosiągalnych. A nowe opłaty za ww. usługi były dla mnie nie do przyjęcia. Więc po prostu zlikwidowałem u nich konto. Tu niestety trzeba się ruszyć do banku. Jednak "kosztuje" to jedną/dwie wizyty i max 2 godziny czasu. Za to założenie nowego konta to kaszka z mleczkiem. Wystarczy jeden telefon lub złożenie wniosku w internecie. Bank przysła do nas kuriera z umową i jesteśmy w nowym banku. No i tu się przydaje umiejętność czytania ze zrozumieniem, aby z wielu ofert wybrać konto z zerami. Są owszem tzw. kruczki w tych ofertach. Mamy więc wątpliwości od tego są infolinie. No i podstawa wybierać konto obsługiwane przez internet gdzie standardem już właściwie jest 0 zł za przelew. Oszczędność czasu i pieniędzy jest naprawdę namacalna. Płacenie rachunków np. na poczcie to nie dość, że kosmiczne kolejki to do tego prowizja poczty. Przy średnio czterech rachunkach w miesiącu za np. media daje to oszczędność rzędu 12 -15 zlotych miesięcznie. W skali roku to już około 180 zł. Dla mnie suma nie do pogardzenia. No, że o czasie nie wspomnę. Natomiast płacenie rachunków bez prowizji w kasach np. gazowni, czy elektrowni to już kolejka jak za Gierka za mięsem, czy masłem. Do tego tendencja jest taka, że dostawcy mediów likwidują takie punkty i niedługo pewnie one znikną z naszego krajobrazu.

Co jeszcze? Czasem wystarczy po prostu zapytać. Ponieważ moje stare pudełko telewizyjne padło jakiś czas temu nieodwołalnie wziąłem na kredyt nowe pudełko. Pani od kredytów ponieważ procedura jej kazała chciała mi wcisnąć ubezpieczenie kredytu. Zapytałem czy to obowiązkowe. Odpowiedziała po prostu że nie. Więc podziękowałem grzecznie za te wciskane ubezpieczenie i zmniejszyłem tym samym sobie wysokość kredytu.

Można sobie jeszcze do tego nazwę to "poigrać". Niektóre oferty bankowe naprawdę nie kłamią. Znowu umiejętność czytania ze zrozumieniem, w razie wątpliwości telefon. Nowe konto i jeden bank zwraca mi parę procent za zakupy zrobione ich kartą przy samych zerach za koszty prowadzenia konta. Nie są to oszałamiające sumy. Jednak znowu w skali roku mam dodatkowe około 200 zł.

Ze względu na to, że byłaby to kryptoreklama, a w jednym przypadku antyreklama ze zrozumiałych względów nie pisałem nazw banków.

Chodzi mi tylko o jedno. Lewiatan bankowy jest naprawdę prosty i łatwy do okiełznania a nawet daje nam profity. Oczywiście tylko wtedy, gdy wiemy jak z nim postępować. A ta wiedza jak mam nadzieję udowodniłem wcale nie jest wiedzą tajemną wymagającą doktoratu z ekonomii i ukończenia MBA. Wystarczy po prostu głowa na karku i czasem ruszenie pewnej części ciała.

0

frank drebin

Zlosliwy jak go cos wkurzy.

393 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758