Bez kategorii
Like

Krótka historia petrodolara.

27/09/2012
880 Wyświetlenia
0 Komentarze
5 minut czytania
no-cover

Zapewnienie tego że światowe rozliczenia za ropę naftową odbywają się w dolarach przedłużyło życie tej waluty jako “papierowego złota”, ale być może to się już niedługo zakończy. (Oparte na pracy Jerrego Robinsona – http://ftmdaily.com/petrodollar)

0


 

 

Kiedy słychać trąby wojenne ogłaszające światu iż atak na Iran niedługo nastąpi, jednym z głównych wytłumaczeń w drugim obiegu jest to że USA wykonują brudną robotę dla Izraela. Jeśli jednak prześledzimy kto i jak na tym korzysta to to już nie jest takie pewne. Owszem, elity Izraela są bardziej niż chętne by sprawy szły w tym kierunku, ale w ostatecznym rozrachunku Izrael może się okazać ofiarą obrony petrodolara – bo ostateczne konsekwencje ataku na Iran mogą doprowadzić do końca Izraela.

Aby zacząć od początku trzeba wrócić do końcówki II Wojny Światowej. Wtedy w Bretton Woods zdecydowano że cały wolny świat będzie się rozliczał w dolarach, a USA będzie trzymać zabezpieczenie dolarów w złocie. Przyszła wojna w Wietnamie, związane z nią duże wydatki, i ujemny bilans handlowy USA powodował gwałtowny wypływ złota z rezerw Ameryki. Znana jest historia De Gaulla wysyłającego kontener papierowych dolarów do USA i domagającego się w zamian złota.

Także wewnętrznie w USA Amerykanie zaczęli powątpiewać w dolara, gdy inflacja zaczęła niszczyć wartość ich waluty. Trzeba było coś z tym zrobić. W 1973 roku zawarto układ z Arabią Saudyjską, właścicielem największych rezerw ropy naftowej, że od tej pory za każdą baryłkę ropy którą sprzedadzą będą brali w zamian tylko i wyłącznie dolary – żadnej innej waluty czy nawet złota. Za to Ameryka zobowiązała się do obrony Arabii Saudyjskiej przed każdym potencjalnym wrogiem, włączając Izrael.  Do 1975 roku wszystkie kraje OPEC zawarły podobne porozumienia – będą sprzedawać tylko za dolary, w zamian za opiekę militarną.

Izrael okazał się wygodnym narzędziem dla Ameryki, pożytecznym straszakiem zapewniającym nie tylko obronę dolara, ale nawet jeszcze większą jego ekspansję. Od tej pory Amerykanie mogli kupować co tylko zapragnęli z całego świata, każdy potrzebował dolarów aby móc kupić tak potrzebną ropę naftową. A oni sami nie musieli się martwić co sprzedać innym aby ci chcieli dolary – robiły to za nich kraje producenci ropy naftowej. Sielanka trwała kilkadziesiąt lat.

Z czasem część krajów postanowiła odejść od system rozliczania ropy za dolary. Między innymi Libia, Syria, Irak, Iran, Korea Północna, Wenezuela. Może niektórzy pamiętają jakie kraje wymienił ówczesny prezydent USA Bush jako należące do “diabelskiej osi” (axis of evil).  I może jeszcze pamiętają gdzie ostatnio obalono dotychczasowe rządy, w imię tak zwanej demokracji.

Ale teraz sprawa zaczyna być dużo bardziej poważna. Do gry włączają się kraje gdzie nie będzie tak łatwo obalić dotychczasowe rządy – Rosja i Chiny. A jeśli nawet zostaną ich rządy obalone, to te które je zastąpią mogą być jeszcze mnej przychylne do USA niż te dotychczasowe. Owszem, wojna z Iranem może okazać się sukcesem, i główny członek OPEC który wyłamał się z petrodolarowego układu może zostać doprowadzony z powrotem do porządku, ale i tak nad petrodolarem zbiera się coraz więcej ciemnych chmur. 

6 września 2012 roku Chiny oficjalnie ogłosiły że chcą się rozliczać z dowolnym innym krajem który dostarcza im ropy naftowej we własnej walucie – renminbi. 7 września Rosja ogłosiła że zapewni Chinom dostawy takich ilości ropy jakich tylko potrzebują – bez potrzeby rozliczeń w dolarach. Ostatnio pokazują się pogłoski, że także Meksyk zamierza wkrótce wyeliminować dolara z rozliczeń z Chinami za ropę. Koniec petrodolara może faktycznie być coraz bliżej.

0

DzNJ

21 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758