Spór o katolicyzm Radwańskiej
Czyli: Ubrał się diabeł w ornat i ogonem na mszę dzwoni
Najlepsza polska tenisistka, wsławiona niedawnym zwycięstwem nad drugą rakietą świata Marią Szarapową w prestiżowym turnieju w Miami Agnieszka Radwańska, zupełnie nieoczekiwanie stała się przedmiotem sporu o charakterze…teologicznym.
Zaatakował ją polityk Ruchu Palikota Roman Kotliński, nb. ksiądz katolicki (zrzucił wprawdzie sutannę, ale święcenia kapłańskie są – podobnie jak inne sakramenty – nieodwołalne), mówiąc w jednym z wywiadów w związku z jej zaangażowaniemw organizowaną przez Krucjatę Młodych akcję „Nie wstydzę się Jezusa” (mottem są słowa z Ewangelii wg Świętego Mateusza: „Kto się Mnie zaprze przed ludźmi, tego zaprę się i Ja przed Moim Ojcem”)i namawianiem do noszenia promujących ją breloków:
„Agnieszka Radwańska jest śmieszna w swym powierzchownym katolicyzmie i ustawieniu piłek tenisowych w imię Jezus. Pani Radwańska jest świadoma w tenisie, ale nie w swojej wierze. Gdybym ją przepytał z dogmatów wiary, to na pewno nie zna żadnego. Podobnie jak nie zna zapewne żadnej encykliki Jana Paweł II. Myślę, że ona jak wielu Polaków, niewiele rozumie z katolicyzmu”.
Te słowa sprowokowały znanego duszpasterza i publicystę ojca Józefa Augustyna do wystosowania listu otwartego do Kotlińskiego. Czytamy w nim m.in.:
„Eks-ksiądz, założyciel Antyklerykalnej Partii Postępu Racja, chce uczyć modlitwy Radwańską. I kto tu jest naprawdę śmieszny? Nie chcę opisywać całej jego kariery kościelnej i o tym jak ją wykorzystał w karierze zawodowej i politycznej, gdy po trzech latach bycia wikarym, porzucił sutannę. W internecie pełno o niej. Każdy oczywiście może się pomylić na swojej drodze życiowej. Seneka Starszy, rzymski filozof, mówi: Errare humanum est. Ale własne pomyłki oraz wszystkie urazy, jakie się z nimi wiążą, nie dają nikomu prawa wyrażać się z wyniosłością i pogardą o ludziach, którzy inaczej wierzą, myślą i postrzegają świat. To z pewnością Radwańska mogłaby dać eks-księdzu Kotlińskiemu kilka moralnych porad, ale ona akurat wie, co do niej należy.
Panie Pośle Romanie Kotliński, jeżeli Pan chce, może Pan walczyć z księżmi i biskupami, swymi dawnymi kolegami, ale niech Pan zostawi w spokoju kobiety, niech je Pan nie poniża i nie upokarza w powodów religijnych, bo one nic Panu złego nie zrobiły. W tym konkretnym przypadku, to Pan akurat nic nie rozumie, czym naprawdę jest modlitwa i wiara.”
Na marginesie tej sprawy warto dodać, że Agnieszka Radwańska wzięła – wraz ze swym ojcem – udział w krakowskich obchodach drugiej rocznicy katastrofy smoleńskiej, zadeklarowała gotowość bycia chorążym polskiej reprezentacji na tegoroczne letnie igrzyska olimpijskie w Londynie (co ponoć przynosi pecha), a także nie wyobraża sobie, by nie płacić podatków w Polsce, chociaż wielu naszych dobrze zarabiających sportowców ucieka ze swymi pieniędzmi do innych państw. Nie sprawia więc wrażenia osoby powierzchownie traktującej idee i wartości, które są jej bliskie.
http://bukojer.sportifo24.pl/1730,spor-o-katolicyzm-radwanskiej
Jak na byłego księdza całkiem nieźle, ciekawe czy babo – chłopa /czy też chłopo – babę/ przepytywał już z dogmatów wiary czy dopiero się smaruje do tego odpytywania Anka szykuj d**ę Kotliński będzie cię odbytywał. 😉 byłoby śmieszne gdyby nie było tak głupie i perfidne, na poziomie dzikich zwierząt
"My musimy komunizm wyniszczyć, wyplenić, wystrzelać! Żadnych względów, żadnego kompromisu! Nie możemy im dawać forów, nie możemy stwarzać takich warunków walki, które z góry przesądzają na naszą niekorzyść. Musimy zastosować ten sam żelazno-konsekwentny system. A tym bardziej posiadamy ku temu prawo, ponieważ jesteśmy nie stroną zaczepną, a obronną!". /Józef Mackiewicz dla mieniących się antykomunistami/