Zaskakująco dobry film rozrywkowy o konsekwencjach emocjonalnej niestabilności (w entourage’u s-f).
Mockumentary mnie odstrasza. Szczególnie te, które obiera sobie gatunkowo horror lub s-f. Cannibal Holocaust lubię, ale to klasyk. Gorzej z tymi produkcjami, które się posypały po Blair Witch Project, łącznie z tym filmem. Nie działają ani na moje emocje, ani nie mają, co ciekawego mi do opowiedzienia. Trafiają się gorsze lub lepsze (Project: Monster), ostatnio zaś widziałem Troll Hunter i tu znów miałem problem z konwencją przedstawienia i jedyne, co dawało mi satysfakcję z oglądania to same trolle, na które od początku filmu przez jego połowę czekałem. Po tym przydługim wstępie skupię się już na filmie, o którym powiem więcej. Na Kronikęwybrałem się dla efektów, które podpatrzyłem w trailerze. Ale dostałem znacznie więcej. W Kronice mamy do czynienia, nie waham się tego mówić, z odświeżeniem gatunku.
Oto trzech chłopaków, każdy prezentujący inny typ psychologiczny, łączy wspólne znalezisko – coś – dzięki któremu uzyskują ponadnaturalne moce. Obserwujemy ich potem na rejestrowaniu swoich umiejętności, od telekinezy na możliwości latania skończywszy. Pytanie, które się pojawia brzmi: Co z tym zrobią ci zwykli chłopcy? Najpierw bowiem bawią się tym, układają klocki bez dotykania ich, przesuwają przedmioty itp. rzeczy, potem wychodzą z tym w ludzi, psocą, podkasają laskom spódniczki. Jednak w pewnym momencie następuje przełom. Jeden z nich omal nie zabija człowieka, doprowadzając do wypadku auta. W tej chwili ich drogi zaczynają Się rozchodzić, następuje powolny między nimi rozdział., bo każdy zaczyna widzieć ten dar inaczej. Wieczne popychadło szkolne utożsamia się z Nietzschem i Wolą Mocy, zaczyna fantazjować o Nadczłowieku, wspierając to wszystko nauką o teorii gatunków. Drugi studzi go w tym wszystkim, mówiąc o umiejętnościach, które mogliby wykorzystywać pozytywnie. Ale tamten nosi w sobie duże pokłady złości, dużą rolę odgrywa tu jego dom rodzinny, ma kompleksy, które zaczynają się przejawiać w agresji. Emocjonalnie niedojrzały wpada w nie lada kłopoty.
‘Kronika’ jest świetnie zagrana przez nieopatrzonych aktorów, dzięki rejestracji ich własnych kamer (wyjątkowo dobrej jakości to zdjęcia i można się trochę czepiać, ale dzięki temu lepiej się to ogląda) widz jest wewnątrz akcji. Reżyser bawi, ale i porusza ważne tematy w tym kontekście – jakie są granice, co znaczy odpowiedzialność itp.. To kino inteligentne. Może też na marginesie prowokować pytania o tragedie, które zdarzają się w amerykańskich szkołach (Columbine). A zatem polecam tę produkcję, rozrywkowo jest na najwyższym poziomie, bo mówi coś więcej.