Bez kategorii
Like

Kretynizmy Anneliese Michel

27/09/2012
1701 Wyświetlenia
0 Komentarze
20 minut czytania
no-cover

To nie Anneliese była opętana przez Szatana. To przez osoby które zniszczyły Anneliese działały szatańskie moce demoniczne. Anneliese stała się ofiarą tych szatańskich działań.

0


 

 

 

 

 

 

 

Kretynizmy Anneliese

 

Gdzie rozum śpi tam budzą się demony”

 

 

Tak zwane „Egzorcyzmy Anneliese” są dosyć dobrze rozpowszechnionym w dzisiejszym zglobalizowanym medialnie świecie przypadkiem mającym uczyć nas o tym czym jest opętanie.  Nic bardziej mylnego.

 

Przypadek Anneliese nie jest klasycznym przypadkiem opętania. Właściwie w ogóle nie można tutaj mówić o opętaniu. Należy natomiast mówić o zniszczeniu i kretynizmie. Systematycznym bezwzględnym zniszczeniem życia przez osoby nie mające żadnych realnych kwalifikacji. Przysłowiowe małpy z brzytwą i słonie w składzie porcelany. Było to mordowanie na raty pod osłoną szatana.

Oficjalna klasyfikacja kościelna mówi wprawdzie nie o opętaniu a o cierpieniu ekspiacyjnym. Lecz tak naprawdę to co miało miejsce nie było ani opętaniem ani cierpieniem ekspiacyjnym lecz systematycznym niszczeniem duszy (ciała) Anneliese które doprowadziło do takiego osłabienia i rozstrojenia jej organizmu że można było zrobić z nią co się podobało.

 

Podobne praktyki mają miejsce również dzisiaj w wielu miejscach świata.

 

Poznacie prawdę a prawda was wyzwoli”

To co zostało zarejestrowane na taśmach i opisane było konsekwencją zniszczenia organizmu młodej dziewczyny. A więc organizmu silnego który podejmował wszelkie możliwe sposoby aby pozbyć się tego co go niszczyło. Taka bowiem jest logika działania organizmu.

Dzieła zniszczenia dokonali bezrozumni ludzie z certyfikatami medycznymi oraz jeszcze bardziej bezmyślni kapłani z diabelskimi konszachtami którzy uczestniczyli w całej farsie jaką zgotowano mocą szatana… po to aby ukryć jego sztuczki. Tak działa właśnie zło, tak działa kłamstwo które boi się poniesienia konsekwencji – jedno kłamstwo przykrywa jeszcze większym kłamstwem. Proste ale skuteczne.  

Sępy bowiem zlatują się do padliny, a duchy ludzi porozumiewają się bez słów. A to wszystko po to aby tragedia jaką przeżywała ta niewinna, nieświadoma dziewczyna nie została właściwie nazwana, aby ludzie nie poznali prawdy. Przez co zło dalej zwodzi ludzkość i prowdzi na manowce.

Lecz Duch Prawdy bada każda głebokość i nie ma nic zakrytego co by nie było odkryte.

 

Odkrywanie prawdy jest zajęciem niebezpiecznym kiedy ta prawda zagraża pozycji jakiejś mafijnej, zakonspirowanej grupie ludzi zdegenerowanych duchowo i czerpiącej korzyści z krzywdy innych. Prawda zagraża tylko tym którzy stoją po stronie szatana – kłamcom, mordercom. Mordercy zaś czynią wolę swojego ojca – szatana – zabójcy i kłamcy.

 

Korzeń tego kłamstwa jest tak głeboko ukryty że poraża wiele nieświadomych umysłów. To kłamstwo jak to kłamstwo jest fałszywie wykorzystywane w tym celu aby razić umysłu, aby straszyć ludzi i zwodzić. Zarazić i zostawić bez wyjaśnienia. Oto sposób walki szatana. Szczególnie w przypadku dzieci i jednostek słabych może to mieć niebywałe skutki odciągające ich od Boga. Ponieważ każda silna emocja, strach ma na celu sprowadzić naszą świadomość w kierunku starchu czyli braku miłości, braku obecności Boga.

Ponieważ zło jest pożądliwe, zawsze domaga się ofiary i atakuje tych którzy są bezbronni, słabi.

 

W rzeczywistości bowiem historia Anneliese to historia spokojnej, można powiedzieć że dobrej dziewczyny która została zniszczona przez głupotę rodziców oraz ludzi poddających ją sztańskim terapiom które rzekomo miało spowodować wyleczenie. Przez te psychopatyczne bezrozumne postępowanie, niekompetencję i arogancję zniszono jej duszę i życie. Zhańbiono i upokorzono. Ten proceder trwał kilka lat i dodatkowo zarejestrowane zostało to na nośnikach dźwiękowych i fotograficznie. To jest typowe działanie bezrozumnych jednostek podających się za rozumne. Demonów we własnej osobie.

 

Uświadamiając sobie prawdę o tym co się stało, co uczyniono Anneliese nie da się pozostać obojętnym, choć nie da się oddać słowami tego jakimi kretynami byli ci którzy nią zajmowali się. I jak zrobili z jej tragedii popisową wręcz broń masowej destrukcji.

 

Zbrodniczy lekarz trujący biedną dziewczynę i szatański kapłan odprawiający egzorcyzmy nad osobą której wyniszczony organizm bronił się przed tym jak go niszczono do samego końca i wołał o pomoc.

 

Demony versus Opętanie

Klasyczne opętanie jest zupełnie czymś innym i raczej nie powoduje że ktoś opętany umiera z tego powodu. Opętanie doprowadza do szkody inne osoby, najczęściej są to osoby bliskie, spokrewnione. O opętaniu należy mówić w momencie kiedy ktoś atakuje drugiego człowieka a nie sam męczy się i umiera.

 

Szczęśliwa rodzinka. Czyżby?

 

 

Warto zwrócić uwagę na pewne znaczące kwestie w życiu rodziny. Dla wielu mędrków będzie to oczywiście nic lub niewiele znaczące, lecz to właśnie zaważyło na zdrowiu Anneliese:

 

"W 1948 r. matka Anneliese urodziła nieślubną córkę, Marthę, co obłożyło rodzinę tak złą sławą, że przystępując do ołtarza musiała ona wystąpić w czarnym welonie. Kiedy w 1952 r. na świat przyszła Anneliese, jej matka zdecydowała się zacząć odpokutowywać grzechy poprzez żarliwą wiarę. Martha zmarła w wieku 8 lat w wyniku komplikacji wynikających z usunięcia guza nerki. Anneliese, która była bardzo wrażliwym dzieckiem, musiała czuć silny nacisk ze strony matki na dokonywanie pokuty"

Read more: http://science-info.pl/?p=65#ixzz27gOIlorJ 

 

Najboleśniejsze są tutaj chyba słowa matki która opowiada takie głupoty że głowa boli. Bluźni Bogu i opowiada że zniszczenie jej córki to znak od Boga. Ludzie mają różne rzeczy na sumieniu, ale żeby własne dziecko wpędzić do grobu i jeszcze opowiadać że to dobrze się stało to jest już kretynizm i cięzka schizofrenia:

 

"– Wiem, że zrobiliśmy dobrze, bo widziałam na jej dłoniach znamionaChrystusa – mówi dobitnie. Miała stygmaty i był to znak od Boga, że powinniśmy przegnać demony. Anneliese umarła dla zbawienia innych dusz, w ofiarowaniu za ich grzechy. Była dobrą, kochającą i posłuszną dziewczyną. Ale kiedy została opętana działo się coś nienaturalnego, czego nie da się wyjaśni"

Czy potrzeba większego dowodu niż słowa ześwirowanej matki która doprowadziła swoją córkę do zguby? Tak, Anneliese umarła dla zbawienia innych dusz, dla odkupienia grzechów matki. Musiało się wydarzyć coś co by matkę wyprowadziło z piekła jej sumienia. A co to mogło być? Oczywiście jakaś większa tragedia i ofiara która przykryła by jej osobistą skrywaną ale wszystkim dobrze znaną hańbę. Jej własna córka posłużyła jako ofiara złożona szatanowi.      

 

 

Tylko kóry normalny umysłowo człowiek, rodzic, dopuszcza do siebie takie myśli i usprawiedliwia jeszcze ofiarą dla Boga? Czy Bóg chce ofiar z ludzi, z własnych dzieci? To szatan jest Bogiem tej opętanej kobiety. Kłamca który mieszka w jej duszy. Dlaczego żaden z księży nie wytłumaczył tej kobiecie że Bóg nie chce ofiary ale Miłosierdzia, że chce żeby życie nie gasło w głupi i tragiczny sposób lecz Bóg przebacza nawet największemu grzesznikowi.

Widać wyraźnie że problem Anneliese był problemem jej matki i to matka powinna zostać egzorcyzmowana. Sęk w tym że żaden specjalista egzorcysta nawet zielonego pojęcia nie ma o tym, bo nie ma rozeznania duchowego. 

 

Widzimy więc wyraźnie o co chodzi w tej historii. Matka swoje poczucie winy przenosiła na córkę. Przenoszenie swojego lęku – demonów – jest niczym innym jak DIABELSTWEM w czystej postaci.        

Kto powinien być egzorcyzmowany? Ten kto działa mocami diabelskimi – w tym przypadku matka, a najpewniej też ojciec. Sama Anneliese była normalną dziewczyną natomiast jej rodzice to osoby pomylone, inaczej opętane którym strach odebrał rozum. To matka i ojciec powinni być "leczeni" bo to najzwyklejsi psychopaci. Mniejsza o to w jaki sposób doszło do tego że jej rodzice byli psychopatami. W każdym razie jest to absolutnie oczywiste. Tylko nie dla "specjalistów od siedmiu boleści" – kretynów lekarzy i debili egozrocystów pozbawionych jakiejkolwiek mocy ducha i nie mających nawet najmniejszej świadomości czym jest rzeczywista moc wypędzania duchów. Co jest równoznaczne ze zdolnością rozpoznawania duchów.  

 

 

 

 

 

Jedno ze zdjęć oddających w pełni idiotyzm postępowania. 

Nakładający rękę na głowę Anneliese to zapewne egzorcysta debil któremu się wydaje że ma moc wypędzania demonów. Ta moc pewnie wylatywała z jego ręki tak jak z rąk bioenergoterapeuty wychodzą rzekomo jakieś moce. Czyste szarlataństwo. Kompletna ignorancja i niewiedza nazywana przeważnie wiedzą. 

 

 

 

Opinia ciemnego ludu

 

Część ludzi ma zadziwijący pęd do tego aby pouczać innych jak mają interpretować dane zjawiska. Chcą aby wszyscy przyjmowali ich punkt widzenia a nie żeby myśleli samodzielnie. Skąd bierze się takie postępowanie? Z niezdolności do samodzielnego myślenia. Prawda że proste? Są to tak zwani skądinąd pożyteczni idioci. Ja nazwałbym ich medium – ponieważ przekazują bezmyślnie to co wchłonęli lecz nie wiedzą tak naprawdę o czym mówią, bo nie mają rozumu i nie potrafią myśleć samodzielnie. Te osoby w rzeczy samej są to osoby opętane, bezduszne. Pewna część ludzi komentujących przypadek Anneliese próbuje wmówić innym że dziewczyna miała w sobie dusze innych zmarłych ludzi co rzekomo ma świadczyć o jakichś niewytłumaczalnych zjawiskach jakie miały miejsce w cierpieniu Anneliese. Po pierwsze jest to niezgodne z tym czego naucza Biblia. Po drugie nic takiego nie miało miejsca. Po prostu głupi ksiądz nie wiedzący co robi zaczął pytać dziewczynę której wola była osłabiona i to on wywołał te "duchy" swoją bezdenną głupotą nadwyrężając mocno osłabiony organizm dziewczyny. Nie było w tej dziewczynie żadnych duchów, żadnych dusz ani niczego nadzwyczajnego. To co się działo było jedynie efektem nieporadnego i śmiercionośnego działania lekarza i jeszcze większego kretynizmu księdza któremu coś roiło się w chorej głowie. Oni zresztą dobrze wiedzieli że nie wiedzieli co robią i postępują tylko wedle sztywnego schematu nie znając ani jak się przeprowdza egzorcyzmy ani nie mając znajomości fizjologii i biologii organizmu. 

 

Każdy kto twierdzi że Anneliese była opętana, że to co robiła było efektem opętania ten kłamie i dobrze wie że nie ma zielonego pojęcia o czym mówi, lecz ma za ojca kłamcę i mordercę, wie dobrze że zmyśla i odbiera swoją zapłatę za kłamstwa które głosi. Nawet jeśli ktoś taki podaje się za wierzącego.

 

Oczywiście trzeba być świadomym  ze w dalszym ciągu pojawiać będą się opinie osób nie mających pojęcia o czym mówią, twierdzących usilnie że to było opętanie. 

 

 

Epilepsja

Wszelkie dane z życia Anneliese wskazują na to że cierpiała ona na epilepsję i na epilepsję była leczona. To leczenie właśnie doprowadziło do tego co nazywano opętaniem i dało przyczynek do stworzenia fałszywego podłoża całej historii.

Epilepsję leczy się odpowiednią dietą i modlitwą, mogą być tutaj pomocne egzorcyzmy lecz nie takie jak w przypadku stosowania wobec Anneliese. Egozrcysta który wygania zło z człowieka nie postępuje jak czołg ale wie że do takich ludzi nalezy podejść delikatnie i w żadnym razie nie narażać na dodatkowe cierpienia i wyczerpywanie organizmu. 

Żadne inne leczenie nie będzie tutaj właściwe. Kiedy ktoś stosuje tabletki i inne świństwa myśląc że to leczy ten jest w totalnym błędzie i dobrze wie że nie wie co robi. 

 

Matactwa

I finalnie oficjalne matactwa przykryły całą grubą warstwę kłamstw. Matactwa popełnione w procesie sądowym są tak samo oczywiste jak cała sfabrykowana historia. Znalazły one swoje miejsce nawet w publikacjach na stronach wikipedii, która informuje nas wyraźnie o tym że doszło do medycznego oszustwa mającego chronić szarlatańskie metody lekarzy którzy zniszczyli zdrowie i spowodowali śmierć w długiej agoni Annelise. Nikt nie został pociągnięty do odpowiedzialności. Sprawie ukręcono łeb tylko pozornie, a w rzeczywistości potwór żyje i rozsiewa swoje kłamstwo. 

 

 

 

 

Kiedy w końcu powiemy dość? Kiedy powiemy szatańskiemu szarlataństwu ubranemu w pozory uczoności i występującego z mocy autorytetu dość.

Jestem pewien że przyszłe pokolenia nie wybaczą nam tej zdrady. Kiedy ludzie poznają prawdę.

 

Na koniec smutna konstatacja. Ktoś zapyta się dlaczego Bóg dopuszcza do takich sytaucji, dlaczego wciąż ludzie ludziom gotują taki los? O to właśnie chodzi, to ludzie gotują innym taki los.  

 

Należy skonstatować w tym miejscu że takie rzeczy są na tym świecie możliwe i Bóg to wszystko dopuszcza. Dlatego należy się chować pod jego skrzydła. 

 

Z informacji podanych chociażby w wikipedii wynika że są osoby które do całej sprawy zachowują potrzebny dystans i mają trochę racjonalniejsze podejście niż wielu omamionych historią idiotów powtarzających bezmyślnie że było to opętanie. Chociażby taka opinia:

 

Wedle mocno krytykowanej hipotezy ojca Marka Mularczyka OMI Anneliese Michel została wykorzystana przez szatana jako narzędzie i jej rzekoma ofiara ekspiacyjna była dopełnieniem opętania[8].

 

Idzie w dobrym kierunku, chociaż też w zasadzie pozostaje w kręgu magicznego myślenia o szatanie i złu. 

0

ezaw

What God prescribed. That's the law!

167 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758