Bez kategorii
Like

Kresowiacy są zaskoczeni decyzją prezydenta Bronisława Komorowskiego o udziale w obchodach rocznicy wydarzeń we wsi Sahryń

22/06/2011
387 Wyświetlenia
0 Komentarze
5 minut czytania
no-cover

W Naszym Dzienniku można przeczytać bardzo ciekawy artykuł.
Poniżej jego treść.

0


http://www.naszdziennik.pl/print.php?dat=20110622&id=po05.txt&typ=po
 

NASZ DZIENNIK

Środa-Czwartek, 22-23 czerwca 2011, Nr 144 (4075)

Polska

Kresowiacy są zaskoczeni decyzją prezydenta Bronisława Komorowskiego o udziale w obchodach rocznicy wydarzeń we wsi Sahryń

Sahryń to nie Ostrówki

Plany prezydenta Bronisława Komorowskiego uczczenia wspólnie z Wiktorem Janukowyczem, prezydentem Ukrainy, polskich ofiar zbrodni w Ostrówkach na Wołyniu oraz Ukraińców, którzy zginęli we wsi Sahryń na Lubelszczyźnie, wywołują konsternację wśród Kresowiaków. Wskazują, że trudno traktować jedną miarą oba wydarzenia: zbrodnię dokonaną na bezbronnej ludności cywilnej w pierwszym przypadku, a w drugim uderzenie polskiej partyzantki na bazę wypadową banderowców pustoszących polskie wsie.

O planowanych uroczystościach poświęconych ofiarom tragicznych wydarzeń w Ostrówkach koło Lubomla i Sahryniu na Lubelszczyźnie poinformowała pod koniec maja Daria Czepak, rzecznik prezydenta Janukowycza. Data uroczystości miała być wówczas jeszcze przedmiotem ustaleń. Kancelaria Prezydenta w ciągu dwóch tygodni nie znalazła czasu na udzielenie informacji "Naszemu Dziennikowi" na ten temat. Można tylko przypuszczać, że uroczystości odbędą się latem, jak podał ukazujący się w Kijowie tygodnik "Ukraiński Tyżdeń", powołując się na Jacka Michałowskiego, szefa Kancelarii Prezydenta RP.
Kresowiacy mają poważne wątpliwości co do celowości organizowania takich uroczystości, które prowadzą do zrównywania zbrodni ludobójstwa popełnionego przez oddziały Ukraińskiej Powstańczej Armii na ludności polskiej z akcjami polskiego podziemia wymierzonymi przeciw zbrojnym formacjom ukraińskich nacjonalistów. – Zamienia się bandytów na ofiary, a ofiary na bandytów. Niestety, takie mamy czasy – oznajmia Sulimir Żuk, świadek zbrodni dokonanej przez banderowców i oddziały SS Galizien na ludności polskiej w Hucie Pieniackiej. Podkreśla, że Sahryń był bazą Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów. – Przecież nie można było siedzieć z założonymi rękami i czekać, aż wymordują Polaków co do jednego – twierdzi Żuk.
Pułkownik Jan Niewiński, przewodniczący Kresowego Ruchu Patriotycznego (KRP), potwierdza, że Sahryń był siedzibą tzw. kuszczu – wyższej jednostki w podziale administracyjnym OUN, składającej się z 4-7 wsi, czyli stanic. Według niego, nasilenie napadów dokonywanych przez formacje zbrojne ukraińskich nacjonalistów, napływ oddziałów UPA i uciekinierów zza Buga, a także ustalenie Wywiadu Komendy Obwodu Hrubieszowskiego AK, iż oddziały UPA – Ukraińskiej Samoobrony Narodowej, przygotowują na 16 marca 1944 r. generalne uderzenie przeciwko polskiej ludności cywilnej i oddziałom partyzanckim, było podstawą podjęcia przez dowództwo AK decyzji zaatakowania kuszczów, w tym sahryńskiego.
Podobnego zdania są historycy. Profesor Czesław Partacz, dziekan Wydziału Ekonomii i Zarządzania Politechniki Koszalińskiej, zaznacza, że nie można zestawiać Sahrynia z wydarzeniami w Ostrówkach z 30 sierpnia 1943 roku. – W Ostrówkach w powiecie lubomelskim nacjonaliści ukraińscy w ramach planowej akcji wymordowali doszczętnie całą wieś, łącznie z księdzem. Część ludzi spalono. Była to jedna z większych zbrodni w 1943 roku – mówi prof. Partacz. Podkreśla, że akcję tę zaplanowano i przeprowadzono z pełną premedytacją. – Natomiast Sahryń to jest coś zupełnie innego. Jeżeli Armia Krajowa czy Bataliony Chłopskie miały swoje oddziały zbrojne, to one kwaterowały w lesie, z dala od wsi, siedzib ludzkich, by nie dawać Niemcom pretekstu do pacyfikacji. Ukraińcy robili odwrotnie. Większość bojówkarzy UPA mieszkała normalnie we wsi. Paśli krowy, orali pole, a wieczorem dostawali rozkaz. Wyciągali więc ukryty karabin, nóż czy siekierę i szli mordować Polaków – oznajmia historyk. Wskazuje, że właśnie Sahryń był tego typowym przykładem.

Jacek Dytkowski

www.naszdziennik.pl

0

Adam Kulczycki http://www.gazetaparlamentarna.pl

Doktor socjologii, dziennikarz, niezależny publicysta. Członek Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Zainteresowania: polityka wschodnia (Ukraina, Rosja, Białoruś), Francja, Polonia świata, poezja, problematyka społeczna, współczesna rodzina, problematyka regionalna

182 publikacje
62 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758