Miłością Bóg i ja jestem
Nieokrzesaną Bóg ja marną
Marną nad marną
W nieskończonym i niedokończonym
Rozwinę siebie
Aż po kres
Po kres sensu
Wykuwany z bezsensu.
A poprawność jest święta i błogosławiona? Poprawni udowodnią kolejny raz, że tak. Niepoprawni odlecą, by smażyć się w piekle. Jak zabić szczęśliwego niepoprawnego? Nie wiesz? Gówno na patyku też jest buddą.
Miłością Bóg i ja jestem
Nieokrzesaną Bóg ja marną
Marną nad marną
W nieskończonym i niedokończonym
Rozwinę siebie
Aż po kres
Po kres sensu
Wykuwany z bezsensu.
sciezki duchowe w labiryncie zycia i smierci sa otwarte. Ten blog to ostatnie miejsce, gdzie bedziemy je zamykac kluczami doktryn i dogmatów.