KOT W GŁOWIE

Jak rozpoznać, KTO ma jakiego kota w głowie – oto jest pytanie!

 Gdy widzimy człowieka ułomnego (dawniej mówiono: garbusa, kulawego, ślepego …) – to człowiek ułomny wie, że jest ułomny! Nie wmawia nam, że wszyscy powinniśmy być garbusami, lub mieć jedną nogę krótszą, lub powinniśmy oślepnąć (tak jak on).

Czasem czujemy, że dany człowiek jest ułomny INACZEJ, że „ma kota w głowie”. Nie jesteśmy w stanie tego kota zobaczyć! Taki człowiek często i gęsto zabiera głos w dyskusji na każdy temat, głosi stale nielogiczne twierdzenia, twierdząc przy tym, że twierdzenia te są logiczne. Gdy ktoś głosi twierdzenie: „Dwa plus dwa nie może równać się cztery, bo za równaniem tym stoi agent lub mason jakiś!”, to wiemy, że powinien ON leczyć się (swojego kota)!

Kilka dni temu na forum NE mogliśmy przeczytać takie stwierdzenie znanego blogera: „Za królem zawsze mogą stać jacyś agenci, masoni ….. zatem nie rezygnujmy z demokracji! To XXI wiek – w końcu dopracujemy system demokratyczny”. Widać to gołym okiem,że kot tego BLOGERA ma dużo lat! Większość czytelników NE łyka tę truciznę bez zmrużenia oczu. Wszak demokracja jest znanym powszechnie antidotum na wszelkie choroby. To bożek współczesny, to wytrych pozwalający tych co nie chcą demokracji tam gdzie jej nie powinno nigdy być, uznawać jako niespełna rozumu.

Jeżeli ktoś pragnie aby Polską rządził król, lub prezydent o dużych kompetencjach – to dla TEGO blogera jawny wróg! Bloger ten WIERZY, że wszystkie decyzje powinny zapadać demokratycznie. To załoga ma decydować co w zakładzie i za ile produkować! To państwo demokratyczne ma ustalać w głosowaniu demokratycznym, czy wolno stawiać na skrzyżowaniu dróg krzyż, czy tez musi być taka czynność uznana za zbrodnię. To posłowie w demokratycznym głosowaniu muszą ustalić czy taka wersja polskiej historii jest prawdziwa, czy jest fałszem. Tylko demokracja może doprowadzić WYBRAŃCÓW do Nowego wspaniałego świata, gdzie będą demokratycznie panować do końca świata!

Jacyś agenci, masoni i… cykliści zawsze mogą stać za kimś lub czymś – za „demokracją” też ONI mogą stać, a jak życie pokazuje, często stoją!

Jak rozpoznać, KTO ma jakiego kota w głowie – oto jest pytanie!