w Boga można co najwyżej wierzyć, zwalczane jest poczucie pewności, że On jest
Siostry, Bracia!
O co chodzi.
Czytam o Księdzu Kiersztynie.
Kolejny wróg Kościoła i wolności.
Na szczęście kościelność Kościoła i wolność dla wolności uratował TIR.
Pytałem już nie raz, spytam raz jeszcze.
Kiedy ostatnim razem słuchaliście Państwo patriotycznego kazania?
Czy książa zakazując śpiewać "racz nam wrócić Panie" umieją wytłumaczyć dlaczego?
Znam parę osób duchownych.
Starałem się możliwie uważnie słuchać tego co mówią. A tym bardziej patrzeć na to co robią.
Odniosłem za każdym razem wrażenie, że oni nie mają i nie chcą mieć żadnego związku z sytuacją tu i teraz. Chcą budować Kościół jako byt równoległy, nieokreślony, abstrakcyjny, nie związany z obecną, namacalną rzeczywistością.
Są wyjątki.
Przed chwilą słuchałem nagraną wypowiedź Księdza Małkowskiego.
Na co dzień słucham w radiu Ojca Rydzyka.
Wychodzi na to, że lubię słuchać wrogów Kościoła.
Ciekawa zmiana nastąpiła, że kar za taki grzech nie wykonują już dabli w piekle a kierowcy TIRów.