Korwin przypomniał sobie o namiocie Solidarnych 2010.

Przypomniał sobie dopiero teraz. Czy wcześniej nie było innych okazji?

 Oto co napisał Korwin Mikke na swoim profilu FB:

Ktoś się zapyta do czego pije? A no do tego, że od kiedy namiot stanął to był odgórnie i administracyjnie przez JKMa ignorowany. Zazdrosny Korwin w połowie się nie równając z medialnością tej inicjatywy czerwony z zazdrości ignorował i kazał ignorować – traktował to jako zagrożenie ukrytej opcji PiSowskiej kradnące mu elektorat? Szczególnie dobitnie było to widać w trakcie przemarszu przez Krakowskie Przedmieście Korwinowców po kongresie Nowej Prawicy gdy maszerujący ostentacyjnie koło namiotu odwracali głowę w drugą stronę. Doskonale opisał to na nE Wiktor Mokot:

http://wiktorinoc.nowyekran.pl/post/10890,powitanie-i-kongres-nowej-prawicy

Co to się zatem stało, że nagle JKM łaskawie pozwolił sobie na zauważenie namiotu Solidarnych 2010? Czyżby bratanie się z Palikotem, plucie na Powstanie Warszawskie, składanie kwiatów na grobie Prusaka walczącego z Napoleonem, akceptacja dla GMO i opowieści o tym, że "raport" Millera w 100% wyjaśnił katastrofę smoleńską – czyżby to wszystko sprawiło że JKM uznał iż trzeba jednak skręcić choć trochę w prawo? Jego ostatnie poczynania spowodowały że jego nową formację przechrzczono tu i ówdzie na "Nową Lewicę" a to i tak delikatnie bo podawanie ręki Palikotowi przekreśla tego polityka jako prawicowego na Amen nie mniej niż skandaliczne tezy o Powstaniu Warszawskim.

O tych wszystkich rzeczach pisałem tutaj:
http://ewidentnyoszust.nowyekran.pl/post/25798,kim-jest-janusz-korwin-mikke

Poparcie inicjatywy Młodzieży Wszechpolskiej jest bez dwóch zdań słuszne bo i sama inicjatywa MW jest słuszna, jednak wątpliwości budzą realne pobudki JKMa. Ciekawy jestem czy w spotkaniu z MW Janusz Korwin Mikke zechce się wytłumaczyć ze swoich wycieczek względem Powstania Warszawskiego czy kwiatów na grobie Prusaka? Lepiej niech będzie gotowy – te pytania mogą się pojawić, szczególnie że znam się osobiście (choć luźno) z Robertem Winnickim – szefem MW – i z pewnością się u niego upomnę o ich zadanie. Co zrobi MW – to się okaże na marszu. Do zobaczenia w Warszawie 11.11.2011 na Marszu Niepodległości.