Stefan Sękowski z „Gościa Niedzielnego” rozmawiał wczoraj z Januszem Korwin-Mikke. Lider Kongresu Nowej Prawicy powiedział, że wysłał już swój tekst do redakcji „Uważam Rze”.
29 listopada Janusz Korwin-Mikke cieszył się ze zwolnienia Pawła Lisickiego. Nazwał go "oficerem PiS do szczególnych poruczeń". Być może już wtedy wiedział, że rozpocznie współpracę z "Uważam Rze".
Nowy redaktor naczelny, Jan Piński doskonale zna się z kontrowersyjnym politykiem; współpracują ze sobą w "Najwyższym Czasie", dlatego potencjalna współpraca Korwina-Mikke z "Uważam Rze" nie byłaby wielkim zaskoczeniem.
Może być też inny powód planowanej współpracy, o którym mówi Piotr Gociek, były dziennikarz tego tygodnika: "Jan Piński wydzwania po kojarzonych z prawicą dziennikarzach i próbuje ich przekupić grubymi pieniędzmi żeby pilnie przyszli do tygodnika. Ściemnia, że większość ludzi, którzy podpisali list w obronie Pawła Lisickiego i zadeklarowali odejście, tak naprawdę zostaje. Gówno prawda. Dziś na pierwsze zebranie Pińskiego przyszło 0 (słownie zero) autorów "URze" oraz 0 (słownie zero) dziennikarzy "Rz"."- czytamy na portalu wpolityce.pl
Cezary Gmyz powiedział, że każdy kto przyjedzie do "Uważam Rze" po zwolnieniu Pawła Lisickiego zostanie uznany za człowieka pozbawionego honoru. Z kolei Waldemar Łysiak nazwał takich ludzi jamnikami żurnalistycznymi i pożegnał pokazaniem środkowego palca.