Bartłomiej Dwornik „ Wipler i Korwin Mikke długo razem nie wytrzymają „….”Bo o ile linia ataku Wiplera na rządzącą koalicję szła w kierunku oskarżeń o podnoszenie podatków i przykręcanie Polakom fiskalnej śruby, to Janusz Korwin-Mikke wytoczył działa zupełnie innego kalibru. Oświadczył w swoim stylu, że Platforma Obywatelska jest partią niemiecką, a Prawo i Sprawiedliwość, z prezesem Kaczyńskim na czele próbuje zainstalować niemiecką agenturę w Kijowie, w miejsce jego ekscelencji Wiktora Janukowycza. „…”Panowie chyba nie uzgodnili stanowisk przed konferencją, bo mina Przemysława Wiplera „…”tym razem zdołał jedynie wykrztusić, że takich tez, jakie prezentuje jego nowy sojusznik, sam publicznie by nie wygłosił. „…(źródło ) Kryzys ukraińsko-rosyjski stał się zapalnikiem poważnego konfliktu na szczytach władzy na Litwie. W zeszłym tygodniu prezydent tego kraju […]
Bartłomiej Dwornik „ Wipler i Korwin Mikke długo razem nie wytrzymają „….”Bo o ile linia ataku Wiplera na rządzącą koalicję szła w kierunku oskarżeń o podnoszenie podatków i przykręcanie Polakom fiskalnej śruby, to Janusz Korwin-Mikke wytoczył działa zupełnie innego kalibru. Oświadczył w swoim stylu, że Platforma Obywatelska jest partią niemiecką, a Prawo i Sprawiedliwość, z prezesem Kaczyńskim na czele próbuje zainstalować niemiecką agenturę w Kijowie, w miejsce jego ekscelencji Wiktora Janukowycza. „…”Panowie chyba nie uzgodnili stanowisk przed konferencją, bo mina Przemysława Wiplera „…”tym razem zdołał jedynie wykrztusić, że takich tez, jakie prezentuje jego nowy sojusznik, sam publicznie by nie wygłosił. „…(źródło )
Kryzys ukraińsko-rosyjski stał się zapalnikiem poważnego konfliktu na szczytach władzy na Litwie. W zeszłym tygodniu prezydent tego kraju Dalia Grybauskaite oświadczyła:Na posiedzenia dotyczące kwestii obrony Litwy i NATO nie będę mogła zapraszać przedstawicieli Partii Pracy a szczególnie jej szefów. Posiadamy informacje , że szefowie tej partii znajdują się pod wpływem Kremla. Dlatego chcę wyraźnie oświadczyć obywatelom naszego kraju, że obrona Litwy i krajów NATO nie będzie w kręgu zainteresowań tej partii.”…”Litewska prezydent powiedziała:Europa powinna zrozumieć, że to, co robi Rosja, jest próbą zmiany granic wytyczonychpo II wojnie światowej. Obecnie dzielona jest Ukraina, później przyjdzie czas na Mołdawię, a końcu mogą się dobrać do krajów bałtyckich i Polski.”…(źródło )
Ekspansja spółki Axel Springer obejmuje już niemal całą środkowo-wschodnią Europę. Jej pokaźne aktywa widać m.in. w Polsce, w Czechach, na Słowacji oraz w Serbii.W Polsce odpowiada za publikowane dzienniki: Fakt – największy tabloid w Europie, Przegląd Sportowy, Sport; Magazyny: Forbes – ogólnoświatowy magazyn ekonomiczny, wydawany na licencji amerykańskiej, Newsweek Polska – tygodnik społeczno-polityczny, wydawany na licencji amerykańskiej, Auto Świat – (największy na świecie magazyn motoryzacyjny), Auto Świat Poradnik, Auto Świat 4×4, Auto Świat Extra, Komputer Świat – publikowany w dziewięciu krajach, popularny europejski magazyn komputerowy, Komputer Świat Ekspert, Komputer Świat Gry, Nowa dobra gra, Dziewczyna, Popcorn.Kontroluje ponadto „Dziennik Gazetę Prawną”, w której ma 49 procent udziałów oraz portal onet.pl. Jest także wydawcą interia.pl, posiada pokaźne udziały w Telewizji Polsat oraz stacji RMF FM.”…(źródło )
Kaczyński mówi o „anihilacji „ polskiej armii i przypomina wstydliwy dla Tuska fakt z przeszłości. Otóż KLD zwróciło się do Jarosława Kaczyńskiego z propozycją całkowitej likwidacją Wojska Polskiego „…(więcej)
Michalkiewicz tak pisał o Fritschu w swoim tekście „Pakt Monachijski „ „na okoliczność przyspieszenia biegu wypadków ambasadorem RFN w Warszawie został w lipcu 2010 roku Jego Ekscelencja Rudiger Freiherr von Fritsch, który w roku 1986 był w niemieckiej ambasadzie w Warszawie referentem ds. politycznych i w tym charakterze „utrzymywał kontakty z opozycją demokratyczną”, cały czas awansował i w roku 2004 został zastępcą szefa Federalnej Agencji Wywiadu.Powrót tak wysokiego funkcjonariusza niemieckiej razwiedki w charakterze ambasadora do Warszawy dowodzi nie tylko wagi zadań, jakie przyjdzie mu wykonać, ale być może również – wagi kontaktów nawiązanych w roku 1986 z ówczesnymi działaczami opozycji demokratycznej, którzy w międzyczasie też pewnie awansowali. „. ...(więcej )
Waldemar Maszewski „Nie pierwsze oskarżenia o kontakty ze Stasi .Media niemieckie już raz informowały o podejrzeniach wobec Angeli Merkel dotyczących jej kontaktów z komunistycznymi służbami. W latach 2005 i 2008 na łamy niemieckiej prasy (m.in. hamburskiego „Der Spiegel”) powróciła sprawa fizyka Roberta Havemanna. Tajne służby pod koniec lat 70-tych zastosowały wobec niego areszt domowy i prowadziły obserwację jego domu w podberlińskiej Gruenheide. W jej prowadzeniupomagali najprawdopodobniej tajni współpracownicy Stasi i aktywiści FDJ.W archiwach dotyczących tej akcjiznaleziono zdjęcia osób, które prowadziły tę obserwacje, a na jednym z nich znajduje się Angela Merkel.„….”Do niemieckich księgarń we wtorek trafi najnowsza biografia Angeli Merkel „Pierwsze życie Angeli M.” „…”autorzy Ralf Georg Reuth i Guenther Lachmann „….”Ponadto od początku miała mocnych protektorów. Jednym z nich był szef Przełomu Demokratycznego Wolfgang Schnur, drugim ostatni szef enerdowskiego rządu Lothar de Maiziere z CDU-Wschód. Obaj są zarejestrowani jako TW Stasi” …..”Merkel w wolnych Niemczech rozpowszechniałao sobie nieprawdę, jakoby w 1989 roku przystąpiła do opozycyjnego Przełomu Demokratycznego w czasie, gdy grupa opowiadała się za zjednoczeniem Niemiec, bowiem – jak twierdzą Reuth i Lachmann – jej głównym celem politycznym było niezależne i suwerenne państwo NRD, gdzie panowałby demokratyczny socjalizm. „…”- w 2005 roku Angela Merkel zabroniła dziennikarzom stacji telewizyjnej WDR upublicznienia tego zdjęcia, które miało zostać użyte do potrzeb filmu dokumentalnego. „…..”Ralf Stegner, członek zarządu SPD, żąda od kanclerz oficjalnego odniesienia się do zarzutów stawianych w nowej książce o jej życiu w NRD.„Pani Merkel musi wyjaśnić, jakie funkcje polityczne pełniła w Niemieckiej Republice Demokratycznej, ….(więcej )
„Tygodnik Forum „STASI w PRL. Według Urzędu ds. Akt STASI w Polsce w czasach PRL działało przynajmniej 500 agentów STASI. Szpiclowaniem sąsiedniego kraju przez NRD rozpoczęło sie wraz z wyborem w roku 1978 kardynała Wojtyły na papieża. S TASI infiltrowało przede wszystkim Solidarność. W czasie stanu wojennego pośród kurierów Solidarności , którzy przesyłali wiadomości z Polski na Zachód byli też agenci STASI. STASI działało w Polsce niezależnie od polskiej bezpieki. Większość zgromadzonych wówczas materiałów podobno zniszczono. Jednak badaczom z dawnego Urzędu Gaucka i obecnego pod rządami Birthler udało się ustalić tożsamość części ówczesnych agentów” ..” wiadomo ,że lista szpiegów STASI na całym świecie znajduje sie od dawna w posiadaniu CIA Dopiero w 2003 roku Amerykanie przekazali część tych informacji rządowi RFN” ..”. Udało się już ustalić nazwiska niektórych posłów do Bundestagu, którzy kiedyś pracowali dla STASI ”…”Agent STASI Detlef Ruser / Henryk/ , który mieszkał w Polsce zbliżył sie do środowiska , które wydawało solidarnościowe pismo „Samorządność „ między innymi do Donalda Tuska .Spotykał sie z redaktorami pisma , przychodził na spotkania Klubu Myśli Politycznej im Konstytucji 3 Maja „…(więcej )
Jan Piński podziela zdanie Haylan o „ umieszczają na najwyższych stanowiskach służących im skorumpowanym interesom kandydatów” i podaje fakty „Amerykański bank inwestycyjny Goldman Sachs stał się głównym graczem w Europie.Pracowali dla niego obecny szef Europejskiego Banku Centralnego Mario Draghi, nowy premier Włoch Mario Monti, a współpracował nowy premier Grecji Lucas Papademos. „….”Po zakończeniu kariery politycznej dla Goldman Sachs rozpoczął pracę były premier Kazimierz Marcinkiewicz. Na przełomie 2008 i 2009 okazało się, że Goldman Sachs uczestniczył w ataku spekulacyjnym na złotówkę (Marcinkiewicz zaprzeczał, aby jego praca była związana z tym działaniami banku) ..( http://mojsiewicz.salon24.pl/536928,goldman-sachs-marcinkiewicz-liderem-zbieraniny-gowina )
2011 rok „ Najbardziej jednak interesująca jest informacje z konferencji Bondaryka, które podaję za Rzeczpospolitą ” Zapowiedział, że ABW przygotowuje projekt zmian prawnych modyfikujących definicję szpiegostwa, by z nim skutecznie walczyć. Jednak ze statystyk wynika, że spadła liczba prowadzonych przez tę służbę śledztw dotyczących szpiegostwa. W 2009 r. było sześć takich postępowań, w 2010 – cztery. Raport wskazuje, że istotną sprawą była odbudowa radiokontrwywiadu zajmującego się m.in. analizowaniem przesyłanych w eterze informacji. Obce służby w dalszym ciągu wykorzystują łączność radiową w celach wywiadowczych.”…” Bondaryk nie chciał wskazywać, kto doprowadził do likwidacji radiokontrwywiadu.” ….(więcej )
„litewskie podały, że w tym małym kraju dział około 3 tys agentów tylko wywiadu rosyjskiego . Czechy również w swoim raporcie dotyczącym obcej agenturalnej aktywności na terenie Czech stwierdzili jej znaczne nasilenie. …(więcej )
Wywiad Gargas Z Paliwodą „„Tusk obecny pozostaje tym samym prostym, niedojrzałym emocjonalnie, społecznie i politycznie dziewczynkowatym chłopaczkiem, jakim był w roku 1989. To nastroje elektoratu zindoktrynowanego medialnie na akceptację politycznej tandety, łatwizny i podróbki wyniosły go na polityczne wyżyny. „….”W głośnym wywiadzie dla „Gazety Gdańskiej” z 1991 r. Tusk mówił o sobie, że woli być „macherem z zaplecza” niż pełnić rolę publiczną. Kiedy byłem doradcą Jana Krzysztofa Bieleckiego, Tusk często pojawiał się w Kancelarii Premiera właśnie jako cichy pośrednik. Kiedy Bielecki, nieco zirytowany tymi zabiegami, zaproponował mu przyjęcie jakiejś funkcji państwowej, która umożliwi mu jawne działanie we własnym imieniu – Tusk stanowczo odmówił. W tym czasie Bielecki nawet mnie ostrzegał przed Tuskiem i jego grupą – „Uważaj na nich”, co było dla mnie zdumiewające, bo byłem przekonany, że sam jest jednym z nich i dopiero wówczas dowiedziałem się, że nie jest członkiem KLD. To utwierdziło mnie w przekonaniu, że Tusk do eksponowanych funkcji politycznych się nie nadaje, wie o tym i na roli machera poprzestanie. „…(więcej
Piotr Adamowicz „Nazwisko Donalda Tuska pojawiło się jeszcze przed sierpniem na sporządzonej przez gdańską SB liście osób związanych z opozycją. „….”Po raz pierwszy Tusk wyjechał za granicę w lecie 1985 r. Ten wyjazd do Paryża był dla niego i środowiska skupionego wokół wydawanego w Gdańsku podziemnego kwartalnika „Przegląd Polityczny” (ukazywał się od marca 1983 r.) bardzo ważny.W aktach odnotowano, że występując o paszport, Tusk przedstawił wymagane wówczas zaproszenie od osoby prywatnej. Oficjalny cel wyjazdu był zatem turystyczny. Nieoficjalny był inny. Tusk miał się spotkać z przedstawicielami nowej, solidarnościowej emigracji – m.in. z Mirosławem Chojeckim, Maciejem Grzywaczewskim i Bronisławem Wildsteinem, ale przede wszystkim z reprezentującym paryską „Kulturę” Jerzym Giedroyciem. Miał nawiązać kontakty z paryskimi środowiskami emigracyjnymi, przedstawić „PP” i środowisko gromadzące się wokół tej inicjatywy oraz sprawdzić możliwości udzielenia mu wsparcia merytoryczno-finansowego.”…..”Zamieszkał u Grzywaczewskich, spotykał się z emigrantami. Rozmawiał z Giedroyciem, któremu zaprezentował „Przegląd Polityczny”. Lecz ostatecznie dla środowiska „PP” paryska wizyta Tuska nie przyniosła żadnych poważniejszych efektów. Musiało radzić sobie samo. „….”Ponownie Tusk otrzymał paszport wiosną 1988 r. Tym razem na wyjazd do RFN. Pracował wtedy jako „robotnik wysokościowy” w zatrudniającej wielu opozycjonistów Spółdzielni Pracy Usług Wysokościowych Gdańsk kierowanej przez Macieja Płażyńskiego. Do RFN miał wyjechać do pracy w ramach kontraktu zawartego przez warszawską firmę Instaleksport. Ta wyprawa jednak nie doszła do skutku.Po raz kolejny Donald Tusk dostał paszport w lecie 1988 r., ponownie do RFN, na zaproszenie osoby prywatnej. Natomiast rok później, latem 1989 r., obecny premier pojechał ze znajomymi do pracy w miejscowości Malangen koło Tromso w Norwegii. Praca miała charakter legalny.”…..”Otóż przed Sierpniem ,80 obecny premier uczestniczył w organizowanych w Gdańsku spotkaniach opozycyjnych środowisk studenckich i robotniczych. Takie spotkania odgrywały wtedy rolę klubów o charakterze dyskusyjno-samokształceniowym. „…..”Ten dokument to wniosek Komendy Wojewódzkiej Milicji Obywatelskiej w Gdańsku z 25 lipca 1983 r. o zatwierdzenie post factum przez prokuraturę przeszukania u Tuska w mieszkaniu przy ul. Ludowej w Gdańsku 22 lipca 1983 r „….”Sprawa wiąże się z zatrzymaniem w lipcu 1983 r. całej ówczesnej redakcji „Przeglądu Politycznego”. Najprawdopodobniej 20 lub 21 lipca w Łączyńskiej Hucie na Kaszubach miało się odbyć zakonspirowane spotkanie zespołu redakcyjnego „PP”, czyli Tuska, Wojciecha Dudy, Wojciecha Fułka i Jacka Kozłowskiego (Duda jest dziś redaktorem naczelnym „PP”, Fułek wiceprezydentem Sopotu, Kozłowski wojewodą mazowieckim). „….”Jak wynika z zachowanych materiałów z analiz prowadzonych przez Wydział Śledczy Wojewódzkiego Urzędu Spraw Wewnętrznych w Gdańsku w 1988 (IPN GD 0046/ 520 t. 4) władza tolerowała taką półlegalną działalność klubu. Nie rozbijała przy pomocy SB jak w latach 70. spotkań opozycji, np. Uniwersytetu Latającego. Analizowała jednak możliwość zastosowania represji w postaci skierowania sprawy do kolegium ds. wykroczeń lub przeprowadzenia rewizji w mieszkaniach. ….(więcej )
„Agent Stasi w otoczeniu Tuska”…..”Autorzy ustalili, że w otoczeniu Donalda Tuska działał agent Stasi. To mieszkający w Polsce Niemiec – Detlef Ruser, zwany Heniem. „…..”Ruser zbliżył się do Tuska i jego przyjaciół na początku lat 80., kiedy obecny premier pracował jako dziennikarz w „Samorządności”, piśmie wydawanym przez „Solidarność”. – To ja przedstawiłam Rusera Donaldowi – wspomina Ewa Górska, redakcyjna koleżanka Tuska. – To był taki sympatyczny, miły chłopak. Poznałam go jeszcze przed „Solidarnością”. Dorabiałam, ucząc polskiego, a on był w grupie Niemców, których uczyłam. Ruser spotykał się towarzysko z redaktorami, przychodził także na spotkania Klubu Myśli Politycznej im. Konstytucji 3 maja, w którym działał Tusk. Robił dużo zdjęć, tłumacząc, że to na pamiątkę. Dziś okazuje się, że był agentem Stasi.”…..”Tusk wspomina, że Ruser usiłował kręcić się także w otoczeniu Lecha Wałęsy i Bogdana Borusewicza. – Był bardzo zdeterminowany. Do tego stopnia, że ożenił się z Polką, która była sąsiadką siostry Borusewicza. Nie wykluczam zresztą, że tak jak to jest w rozmaitych powieściach, wiódł żywot podwójny. Z jednej strony mógł być zakochany i w kobiecie, i w Polsce a z drugiej wykonywać robotę dla Stasi – przypuszcza premier. I zaznacza: – On do tej pory mieszka w Gdańsku. „….”Tusk i jego przyjaciele zostali zatrzymani przez SB tylko raz – w lipcu 1983 roku w Łączyńskiej Hucie na Kaszubach, gdzie mieli się spotkać towarzysko . „….”- Po naszej opozycyjnej stronie był kompletny chaos organizacyjny, ale mam wrażenie, że w bezpiece też tak było. Nie byli dobrze zorientowani w tym, kogo zatrzymali – opowiada Tusk. „….”Owo aresztowanie to jedyna niebezpieczna przygoda premiera z bezpieką. W momencie zatrzymania nie przejmował się tym zresztą. Była piękna pogoda, a jak prowadzili go do samochodu, w radiu leciała właśnie piosenka Urszuli „Dmuchawce, latawce, Wiatr”.Wypuszczono ich po dwóch dniach. Esbecy wypili im tylko wódkę, a do butelki nalali wody. Przez to nie udała się impreza po wyjściu zza krat.”. ….(więcej )
Krzysztof Rak „Imperializm bez imperium”…..””Trudno oprzeć się wrażeniu, że po przeszło 70 latach na Starym Kontynencie urzeczywistnia się teoria niemieckiego prawnika Carla Schmitta. Schmitt przewidywał, że społeczność międzynarodowa składająca się z równych w suwerenności państw narodowych przestanie istnieć. Zastąpią ją szersze struktury, które nazwał Großräumen (wielkimi przestrzeniami), których centrum tworzyć będą imperia (Reich), podporządkowujące sobie inne państwa. Wiele wskazuje na to, że wizje najwybitniejszego prawnika międzynarodowego Trzeciej Rzeszy będą miały szansę urzeczywistnić się dzięki Republice Federalnej Niemiec.”….”Największym beneficjentem wśród zwycięzców zimnowojennych zmagań stała się Republika Federalna Niemiec. Po zjednoczeniu została desygnowana przez światowego hegemona, jakim wówczas jawiły się Stany Zjednoczone, do „partnerstwa w przywództwie”.Ogromna różnica potencjałów zdeterminowała stosunki polsko-niemieckie. W ciągu ostatnich dwóch dekad Polska stała się, używając terminologii polityki realnej, satelitą Niemiec. Dziwne, że tego typu określenie, wypychane jest ze świadomości polskich elit politycznych, zarówno tych germanofilskich, jak i germanosceptycznych.”….””Mniej Europy,
więcej Niemiec”…”Niemcy znaleźli sensowniejszą, z punktu widzenia własnych interesów, odpowiedź na wyzwania nowej eurazjatyckiej konstelacji. Skutkiem marginalizacji geopolitycznej Europy Zachodniej jest wzrost mocarstwowej potęgi Niemiec.”….”Słabsza Europa to automatycznie silniejsza Republika Federalna Niemiec, która krok po kroku staje się dominującym mocarstwem na obszarze pomiędzy Atlantykiem i Bugiem „….”Co ciekawe, od kilku lat sami Niemcy, i to raczej politologowie niż politycy, zaczęli używać pojęcia dominacji do opisu pozycji swojego kraju w Europie. Oczywiście w Polsce tego rodzaju diagnozy są zakazane przez dominującą w mediach i na uniwersytetach germanofilską poprawność. „…..”W przypadku Grecji i Cypru kluczowe decyzje zapadały poza ich granicami, głównie w Berlinie, i były narzucane rządom i parlamentom via Bruksela.Unia przestaje być związkiem równych w swojej suwerenności państw narodowych. Zaczyna przypominać zhierarchizowaną strukturę podobną do modelu koncentrycznych kręgów, w którym centrum nadal cieszy się największym stopniem suwerenności, a peryferia najmniejszym.”….”Realia jednak mówią same za siebie. Przede wszystkim ogromne uzależnienie naszej gospodarki od gospodarki Niemiec. W roku 2010, podaję za „Rocznikiem Statystyki Międzynarodowej 2012″ opublikowanym przez GUS, udział Niemiec w polskim imporcie wynosił 22 proc.(udział zajmujących drugie i trzecie miejsce Rosji i Chin wynosił po ok. 10 proc.), natomiast ich udział w polskim eksporcie wynosił 26 proc. (druga i trzecia Francja i Wielka Brytania osiągnęły po ok. 6 proc.). „….”Dysproporcja polega na tym, że jeśli dla Polski Niemcy to partner handlowy numer jeden, to dla Niemiec Polska zajmuje miejsce na początku drugiej dziesiątki. „….”Przede wszystkim raz na zawsze musimy pozbyć się europocentryzmu. Stary Kontynent przestał być pępkiem świata. Zakończyła się epoka Vasco da Gammy, epoka kilkuwiekowej globalnej dominacji Europy Zachodniej. Duch dziejów przeniósł się z regionu atlantyckiego do pacyficznego.Niemcy, Rosja, Francja i Wielka Brytania w wieku XXI nie ustanawiają już reguł globalnego porządku. W przyszłych grach geostrategicznych ich rola będzie drugorzędna, ponieważ coraz silniej odczuwają skutki zapaści demograficznej.
Dramatycznie starzejące się społeczeństwa Europy nie będą w stanie finansować tzw. państwa dobrobytu. Problemy wewnętrzne, a przede wszystkim rozpad dotychczasowej struktury społecznej nie pozwoli im na aktywną politykę zewnętrzną.W ten sposób, inaczej niż przewidywał to Fukuyama, dojdzie na naszym kontynencie do końca historii. Stanie się on targanym konfliktami społecznymi marginesem świata. Polityka globalna rozgrywać się będzie wokół układu dwubiegunowego Waszyngton–Pekin lub trójbiegunowego Waszyngton–Pekin–Delhi „…..”Reakcją na kryzys wywołany bankructwem rosyjskiego budżetu będzie najprawdopodobniej wzrost tendencji autorytarnych wewnątrz Rosji i bardziej agresywne stanowisko w polityce zagranicznej. Na to nałoży się zaostrzenie się sytuacji na południowych granicach Federacji Rosyjskiej, ponieważ państwa Azji Centralnej i Chiny będą chciały wykorzystać okres rosyjskiej smuty. „….”Nacisk na południowo-wschodnie rubieże chwiejącego się imperium może być niebezpieczny dla Europy Środkowej, gdzie mamy do czynienia ze swego rodzaju vacuum geopolitycznej potęgi. Mówiąc obrazowo, Rosja poddana silnej presji na Wschodzie może odreagować ekspansją na Zachód. To może być podstawowe wyzwanie dla polskiej polityki zagranicznej w najbliższych dekadach. „…..”W przypadku relacji z Rosją można więc mówić o zależności geoekonomicznej Polski (przede wszystkim w dziedzinie dostaw surowców energetycznych). Oczywiście, dzieje się to za zgodą Berlina, który dostaje od Moskwy swoją działkę, czy to w postaci udziałów w gazociągu północnym, czy też w cenie za rosyjski gaz, która jest o 10–20 proc. mniejsza od tej, którą płaci Polska. „…”Zadecyduje
polska rodzina Słabość międzynarodową Polski w najprostszy sposób tłumaczą zasady klasycznej polityki realnej. Zgodnie z nimi pozycja państwa na arenie międzynarodowej zależy od trzech czynników: demografii, gospodarki i sił zbrojnych.W ciągu dwóch dekad sprowadziliśmy na siebie demograficzną zapaść, którą potęguje największa w historii emigracja. Gospodarka wskutek tzw. transformacji została poważnie zredukowana, a to, co pozostało, wpadło w obce ręce. Prywatyzacja w gruncie rzeczy oznaczała wywłaszczenie Polaków, wskutek którego powstał „kapitalizm bez kapitalistów”. Armię zredukowaliśmy do stanu nędznych kilkudziesięciu tysięcy żołnierzy,”…czy sytuacja jest już bez wyjścia? Czy jesteśmy skazani na marginalizację i powolne wymieranie narodu? Nie, pod warunkiem że wykorzystamy koniunkturę zewnętrzną i dokonamy rewolucji wewnętrznej. Należy zauważyć, że może nam sprzyjać nowy układ równowagi tworzący się w Eurazji; szczególnie rywalizacja dwóch największych terytorialnie mocarstw – Rosji i Chin. W ostatnich latach Pekin uznał Europę Środkowo-Wschodnią za obszar swojego szczególnego zainteresowania i zawiązał strategiczne partnerstwo z Polską. Chińczycy zasygnalizowali, że interesuje ich współpraca w wydobyciu gazu łupkowego.Ten gest można interpretować jako sygnał, że polsko-chińskie partnerstwo strategiczne może być wymierzone przeciwko Rosji. Ale nie tylko, geoekonomiczne rozpychanie się Pekinu w regionie musi również ograniczyć wpływy Berlina. Realne geopolityczne i geoekonomiczne zaangażowanie Chin w Europie Środkowo-Wschodniej mogło być zatem naszą najważniejszą szansą na szybką poprawę pozycji międzynarodowej”…..”Niska dzietność ma przede wszystkim przyczyny kulturowe. Wypływa z egoistycznego konsumpcjonizmu stanowiącego quasi-religię większości Polaków. Dziecko bowiem stanowi największą przeszkodę w zaspokajaniu potrzeby konsumpcji. To oznacza de facto prorodzinną rewolucję kontrkulturową. Geopolityczny los Polski, jej przyszłość pomiędzy Niemcami i Rosją rozstrzyga się właśnie teraz, a o sukcesie lub o porażce Rzeczypospolitej w ostatecznym rozrachunku zadecyduje polska rodzina.”. ….(więcej )
Janina Jankowska „ Paweł Śpiewak w rozmowie z Tomaszem Sawczukiem„Lech Kaczyński miał rację”…„Kaczyński był niedoceniony, uważany za polityka nieco szalonego, gdy wykonał tych kilka radykalnych posunięć w polityce wschodniej, jak zadeklarowanie poparcia dla prezydenta Gruzji w jego konfrontacji z Rosją. Obecnie okazuje się, że było to posunięcie całkowicie uzasadnione. Wydaje mi się, że Lech Kaczyński – inaczej niż pozostali politycy – myślał o sytuacji Polski w kategoriach geopolitycznych, a nie tylko w kategoriach wewnętrznej dynamiki polityki zagranicznej, niezależnej od położenia geograficznego. Donald Tusk, chcąc nie chcąc, musiał obecnie obrać postawę, którą stosował Lech Kaczyński.” -mówi polski socjolog i historyk idei. „…(źródło )
Joachim Brudziński „ Hillary Clinton nie jest odosobniona w porównaniu działań Putin do działania Adolfa Hitlera z lat 30. Najwięcej do powiedzenia co do destrukcyjnej roli Putina w tej części Europy mają przede wszystkim te narody, które w sposób najbardziej bolesny, a wręcz tragiczny, odczuły politykę obecnego prezydenta Rosji. Mam tu na myśli Czeczenów, Gruzinów, a dzisiaj Ukraińców. „….”Dzisiaj Rosja to kolos na glinianych nogach czy w dalszym ciągu niebezpieczne mocarstwo? Jestem zwolennikiem realistycznego patrzenia zarówno na potencjał militarny Rosji, jak i na jej gospodarkę. Gdyby UE w tej sprawie była solidarna i przemówiła jednym głosem to gospodarka rosyjska takiej konfrontacji długo by nie przetrwała. Proces demokratyzacji Rosji musi postępować.„…”Dla kogo Putin jest dzisiaj problemem? W wymiarze geopolitycznym, jest problemem dla wszystkich niepodległych państw byłego bloku wschodniego. Polityka Putina jest również problemem z punktu widzenia bezpieczeństwa Polski. Dzisiaj jako przedstawiciel obozu politycznego, który powstał dzięki prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu mogę tylko stwierdzić z satysfakcją, że w tym sporze toczącym się w naszym kraju wokół relacji z Rosją na przestrzeni ostatnich lat, to właśnie my mieliśmy rację. Prezydent niejednokrotnie wypowiadał się i dawał świadectwo politycznej wizji i roztropności. Było to wtedy dezawuowane, krytykowane, nie tylko przez przeciwników politycznych w naszym kraju. Historia przyznała rację Lechowi Kaczyńskiemu. Ale należy jednocześnie podkreślić, że Putin jest również problemem dla samej Rosji i Rosjan.’….”Mówię też o tych wszystkich działaniach, określanych mianem polityki jagiellońskiej, których twarzą był prezydent Lech Kaczyński. Celem prezydenta było doprowadzenie do tego, alby Polska była jądrem krajów Europy Środkowo-Wschodniej. Wokół Polski państwa te miały tworzyć szerszą koalicję w wymiarze zarówno politycznym jak i militarnym. Ta polityka została zarzucona z chwilą przejęcia władzy przez Donalda Tuska i jego ekipę. Również prezydent Bronisław Komorowski zrezygnował z aktywnej polityki wschodniej, czego skutki ogląda dzisiaj cały świat. Sądząc po ostatnich wypowiedziach premiera czy ministra Radosława Sikorskiego nawet dla nich stało się jasne, że ich wschodnia polityka legła w gruzach.”…”.Obawia się pan egoizmu Niemiec? Tak obawiam się, tym bardziej, że jako mieszkaniec Szczecina widzę wyraźnie, czym w praktyce ten egoizm może skutkować. Myślę tutaj o gazociągu Nord Stream. I chociaż na początku tego konfliktu optymistyczna mogłaby wydawać się opinia, którą rzekomo miała przekazać Angela Merkel prezydentowi Obamie po rozmowie z Putinem, a mianowicie, że Putin „odjechał,” to dziś wyraźnie widać, że pani kanclerz jest głównym hamulcowym w sprawie wspólnego twardego stanowiska UE”…”Jestem przekonany, iż pani kanclerz ma realistyczny obraz sytuacji. Jednak jeśli mimo wszystko po raz kolejny zdecydowały partykularne, niemiecko-rosyjskie interesy, to jest to polityka bardzo krótkowzroczna. Pominę milczeniem aktywność byłego kanclerza Gerharda Schroedera, który lobbuje na rzecz Rosjan. „…..(źródło )
„Wykład śp. Prezydenta wygłoszony podczas spotkania ze studentami w Gorzowie Wielkopolskim 1 kwietnia 2009 roku, a poświęcony stosunkom polsko-niemieckim.”….”Prezydent Lech Kaczyński”…” Niemcy – wiem to z rozmów z niemieckimi politykami, ale także i z intelektualistami – sytuują się w historii troszeczkę inaczej, niż my ich sytuujemy, niż nas uczono. „….”Natomiast Niemcy, kiedy się z nimi rozmawia, uważają, że w istocie utworzyli swoje państwo dopiero wraz z cesarstwem już niemieckim w roku 1871, czyli zaledwie 138 lat temu; że dopiero wtedy, gdy wokół Prus, ale bez Austrii, zjednoczyło się ówczesne cesarstwo – to cesarstwo, którego nie możemy wspominać dobrze, Polakom nie wolno go dobrze wspominać – że dopiero od tego momentu mamy historię Niemiec. „….”Okres międzywojenny był okresem trudnym w naszych relacjach. Niezwykle trudnym ze względu na to, że Wersal to nie był traktat pokojowy, który by satysfakcjonował tych, którzy przegrali wojnę. „….”A wśród warunków pokoju znalazła się odbudowa polskiego państwa. Według – w jakimś zakresie – planu Wilsona , ale także z Wielkopolską i częścią Śląska. „….”No i generalnie rewizjonizm jako podstawowa zasada polityki niemieckiej, realizowana początkowo nieśmiało, później, już w latach 1923-1929 nieporównanie śmielej przez ówczesnego niemieckiego ministra spraw zagranicznych Gustava Stresemanna. Następnie rządy Adolfa Hitlera, początkowo wielkie napięcie, próba pacyfikacji tych stosunków przez pakt o nieagresji. No i lata 1938-1939 – znane. Później okupacja. Ona się skończyła 64 lata temu – chodzi o ziemie, które wchodziły w skład II Rzeczpospolitej. Jeśli idzie o ziemie, które dzisiaj wchodzą w skład Rzeczypospolitej, choć nie w całości, były już wtedy w rękach Polski… „…”Stasi. Państwo władające około 17 milionami Niemców. Ten reżim musiał uznać granice Polski słynny traktat zgorzelecki z roku 1950. To była granica uznana przez NRD, ale nieuznawana powszechnie przez wszystkie kraje. Polska przez wiele lat, wszystko jedno jaka była, miała taką sytuację, że znaczna ilość państw europejskich oficjalnie nie uznawała zachodniej granicy. Świetnie pamiętam – jako dziecko, bo wcześnie zacząłem się interesować polityką – pierwsze wypowiedzi Charlesa de Gaulle’a o tym, że ta granica jest nienaruszalna. Natomiast Republika Federalna Niemiec stała na stanowisku, po pierwsze – nieuznawania Niemieckiej Republiki Demokratycznej – ba, istniała tak zwana doktryna Hallsteina, która zakładała, że jeżeli jakiś kraj uzna Niemiecką Republikę Demokratyczną, to Republika Federalna nie będzie utrzymywała z nim stosunków dyplomatycznych, Ale był jeden ważny wyjątek, tym wyjątkiem był Związek Radziecki. Walter Hallstein, niemiecki dyplomata, to zresztą człowiek, który odegrał istotną rolę, bo był pierwszym przewodniczącym Komisji Europejskiej. Jeszcze oczywiście w ramach Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej. „…”W roku 1970 był traktat ze Związkiem Radzieckim – niewątpliwie była to postać państwa rosyjskiego – a w grudniu 1970 doszło do traktatu o wstępnym uznaniu granicy z Polską. To były dosłownie ostatnie dni rządu Władysława Gomułki, 7 grudnia 1970 roku. Z punktu widzenia ówczesnej demokracji Polski Ludowej, a także i obiektywnych interesów Polski – powtarzam: niezależnie od tego jaka ona by nie była – był to istotny sukces. Sukces, który w sensie politycznym został przez ówczesnego pierwszego sekretarza partii szybciutko zmarnowany. Kilka dni później nastąpiły znane wydarzenia w Gdańsku i 20 grudnia pierwszym sekretarzem KC został Edward Gierek. Ale dla Polski była to sprawa istotna. W 1972 roku po ciężkiej dyskusji Bundestag ratyfikował ten układ i od tej pory istnieją stosunki dyplomatyczne między Republiką Federalną Niemiec i Polską. „…”Nie dano nam wtedy wziąć udziału w rozmowach dotyczących zjednoczenia, chociaż wydawało się, że Polska powinna w nich uczestniczyć. Zjednoczenie stało się faktem i powstał problem granicy. Tej granicy, która z jednej strony została uznana, ale ostatecznego traktatu nie było. I choć dzisiaj w takiej „pisanej” historii mówi się o tym, że zawarto szybko umowę, to prawda była bardziej skomplikowana. Nie tylko Erika Steinbach głosowała przeciwko ostatecznemu uznaniu granic na Odrze i Nysie. Trzeba sobie jasno powiedzieć, że nawet ci politycy niemieccy, którzy później odegrali bardzo pozytywną rolę, jeżeli chodzi o integrację Polski z Europą, wtedy mieli bardzo poważne wątpliwości. Nie oszukujmy się, była mowa o otwartej ranie. Pewien polski polityk, czołowy w tamtych czasach, zresztą czołowy i dzisiaj, spotkał się już roku 1991 z kanclerzem Kohlem i słyszał w tej rozmowie bez przerwy o Ostpolen – chodziło o zachodnią Białoruś, Ukrainę, a także Litwę, jak można zrozumieć, w większej jej części. No i oczywiście polski polityk dobrze zrozumiał, że skoro Ostpolen, to i Ostdeutschland. Stąd też ta rozmowa nie przebiegała w sposób szczególnie pokojowy. Została przez pana kanclerza na długie lata zapamiętana, a także przez tę drugą osobę, jednego z premierów Polski. Ale w końcu, pod naciskiem Stanów Zjednoczonych, Francji, w mniejszym stopniu także Wielkiej Brytanii, sprawa została załatwiona. „….”Jest jeszcze jeden problem, który ma długą tradycję w historii naszego narodu i na którym skończę. Mianowicie to jest problem relacji rosyjsko-niemieckich. Często się mówi o Rapallo, o układzie z 1922, który izolowana wtedy Rosja Radziecka – bo formalnie Związek Radziecki powstał w ostatnich dniach 1922 roku – zawarła z Niemcami między innymi dla współpracy militarnej, ale także gospodarczej i w ogóle dla wyrwania się z izolacji. Nie chcę przypominać roku 1939, żeby nadmiernie nie uczyć. Pamiętajmy jednak, że kiedy w XVIII wieku wielkie europejskie państwo, takim niewątpliwie była Polska, traciło niepodległość, to nie padła pod ciosami jednego cesarstwa. Polska padła pod ciosami trzech państw, Rosji, Prus – czyli państwa niewątpliwie niemieckiego, chociaż niewypełniającego swą treścią całych Niemiec – i Austrii. „…..”Czyli prusko-rosyjskie porozumienie legło u podstaw i pierwszego, i drugiego, i w istocie trzeciego rozbioru Polski. Można powiedzieć, że żyjemy dzisiaj w zupełnie innej Europie. Tak, to prawda, ale nie żyjemy w Europie, w której nie ma państw i narodów. Trzeba też pamiętać, że między rokiem 1795 czy 1794 – faktycznie to upadek powstania kościuszkowskiego zakończył byt naszego państwa – a rokiem 1918, jeżeli był konflikt prusko-rosyjski, to tylko w tym okresie, kiedy Prusy zostały w istocie podporządkowane Napoleonowi, a poza tym tego rodzaju konfliktów raczej nie było, szykowały się, można powiedzieć, ale nigdy do nich nie doszło. Co było spoiwem? Te ziemie, które dzisiaj stanowią Rzeczpospolitą Polską. A więc ta relacja zawsze wymaga mądrej, bystrej obserwacji. Nie idzie o to, żebyśmy mieli roszczenia o to, że ponieważ jesteśmy podwójnymi sojusznikami Niemiec, to relacji niemiecko-rosyjskich ma nie być. To byłoby całkowicie nierealne. Ale powstaje na przykład pytanie, po co rurociąg północny. W sensie gospodarczym przedsięwzięcie to się nie broni i na przykład, jeżeli ktoś będzie mówił, że rurociągi pod wodą są najtańsze, to tak, to prawda, tylko nie w warunkach Morza Bałtyckiego „…..”akże dlatego, że wspólnie z Holendrami, zresztą i Brytyjczykami, udało nam się załatwić to, żeby Unia nie miała zewnętrznych atrybutów państwa. A nie jest w interesie Polski, żeby Unia tego rodzaju atrybuty miała. Polska za długo nie miała niepodległości, żeby tracić ją po raz kolejny. Podaję tylko przykłady tych rzeczy, które udało się załatwić w trakcie rozmów Jarosława Kaczyńskiego, Anny Fotygi i – to chciałem mocno podkreślić – moim. „…(źródło )
—————-
Mój komentarz
Kaczyński „Obecnie taka Unia oznaczać będzie po prostu potężną niemiecką Rzeszę, w granicach największych w historii. Dla Polski to żaden interes. „….”Ale ważniejsze pytanie jest głębsze i sprowadza się do tego,czy Unia Europejska powinna iść nadal w dotychczasowym kierunku, a więc wymuszania tzw. pogłębionej integracji pod przywództwem Niemiec?Czy nadal powinno sięwymuszać poprawność polityczną, która de facto znosi dotychczasowe systemy wartości i niszczy tożsamości, zmienia społeczeństwo w manipulowaną bez trudu masę? „…..”odrzucić hedonistyczną koncepcję życia człowieka sprowadzającą go do roli konsumenta. Słowem, powinniśmyrobić wszystko, by Polska przetrwała. Bo obecna dekadencja jest, mam co do tego całkowitą pewność, przejściowa. Jeśli jednak dopuścimy teraz do rozmontowania państwa, nie zmontujemy go z powrotem. A jeśli nawet, to cena będzie ogromna.A więc nie dla unii politycznej, o której ostatnio tyle się mówi?Zdecydowane nie.Obecnie taka Unia oznaczać będzie po prostu potężną niemiecką Rzeszę, w granicach największych w historii. Dla Polski to żaden interes ….( http://mojsiewicz.salon24.pl/505982,barroso-juz-za-kilka-lat-polska-przestanie-byc-panstwem 0
Kaczyński mówi o „anihilacji „ polskiej armii i przypomina wstydliwy dla Tuska fakt z przeszłości. Otóż KLD zwróciło się do Jarosława Kaczyńskiego z propozycją całkowitej likwidacją Wojska Polskiego „…(więcej) ………………………
A Wiplerowi się marzyło przejecie schedy po znajdującym się wyraźnie w politycznej „smudze cienia „ Korwinie Mikke . A tymczasem Korwin Mikke potraktował go jak chłopca na posyłki . I pokazał ,że Wipler tow gruncie rzeczy gówniarz . Korwin Mikke to nie tylko reprezentant XX wiecznej wolnorynkowej szkoły ekonomi ,ale również skandalista , ekshibicjonista polityczny , ale również w dobrym tego słowa znaczeniu prowokator zmuszający ludzi do myślenia .Jako felietonista, celebryta byłby niezwykle pożyteczny . Jako polityk wyrządził Polsce wiele szkód.
Korwin Mikke , którego fundamentem oglądu świata jest austriacka szkołą ekonomi nie może sobie poradzić z faktem ,że szkołą ta wielka na miarę XX wieku jest przestarzała , że takie zagadnienia ekonomiczne jak oparcie się gospodarek na bardzo niebezpiecznych rodach oligarchów posiadających koncerny , rola państwa w wspieraniu tych koncernów i ich kontroli , dostęp do surowców w tym energetycznych i rola państwa w tym zakresie . Pojawienie się monopoli infrastrukturalnych . Ta nowa gospodarka wymaga nowej wolnościowej teorii . W końcu szkoła austriacka wyrosłą ze katolickiej szkoły ekonomi i w Salamance . czas , aby jakaś nowa szkoła wyrosła z tej z austriackiej objaśniła nam działanie współczesnej gospodarki i teoretycznie zabezpieczyła wolność gospodarcze i ekonomiczne istoty ludzkiej Przypomnę tylko że Korwin Mike poparła istnienie należących do oligarchów europejskich i amerykańskich OFE . Rozwój nauk takich jak socjobiologia, genetyka zachowania , czy nawet rozwój teologia jak w przypadku profesora Wojciechowskiego pomagają zrozumieć lepiej co jest dobre, a co złe w państwie gospodarce .
Korwin Mikke ma rację co do problemu jakim są Niemcy w naszym życiu politycznym i w zasadzie mówi to samo co Kaczyńscy . Z tym ,że Kaczyńscy odbudowali wielka polityczną ideę jakę jest polityka jagiellońska ,a Korwin Mikke jest rusofilem .
O tym że Tymoszenko jest silnie związana z Niemcami już piałem ( http://naszeblogi.pl/41468-prawdopodobnie-tymoszenko-jest-agentka-wywiadu-niemiec ) , ale Korwin Mikke nie dostrzegł że Niemcy za nic nie chciały i nie chcą Ukrainy , której granica z Polską zniknie . Co więcej pierwsze skrzypce teraz gra na Ukrainie Waszyngton i jeśli już to jego” chłopcy „ tam rządzą .
Nie usuniemy ani nie zmniejszymy wpływów agentury rosyjskiej i niemieckiej w polkim zyciu politycznym dopóki nie powstanie silny , suwerenny ośrodek władzy . A taki może zbudować tylko Kaczyński .
I tutaj największy dylemat który stanie się dla polityków i PiS i generalnie intelektualistów Obozu Patriotycznego . Aby taki silny stabilny suwerenny ośrodek polityczny mógł powstać , to albo będzie się musiało wprowadzić rządy autorytarne , najlepiej merytokracji jak w przypadku Chin , albo będziemy musieli zlikwidować socjalistyczne państwo opiekuńcze .Bo jak powiedział profesor Wolniewicz. Demokracja jest ludi wolnych . A danie głosu utrzymankom państwa, ludziom niewolnym czyli emerytom , bezrobotnym ,rencistom ,samotnym matkom , zbędnym urzędnikom zaprzecza istnienia demokracji , czyli ustroju w którym ludzi wolni decydują o swoim losie .
video Konferencja prasowa – Janusz Korwin-Mikke, Przemysław Wipler
video „Lewiatan” – o istocie państwa opiekuńczego
Marek Mojsiewicz
Osoby podzielające moje poglądy , lub po prostu chcące otrzymywać informację o nowych tekstach proszę o kliknięcie „lubię to „ na mojej stronie facebooka Marek Mojsiewicz i Twitte
Piotr Mazurkiewicz „ Elektronika, ubrania i kosmetyki są w polskich sklepach nawet o połowę droższe niż na bogatym Zachodzie. Nasze dochody od krajów Zachodu dzieli przepaść. Ceny także. Tyle że zarabiamy o wiele mniej niż Amerykanie czy Niemcy, a za wiele towarów płacimy zdecydowanie więcej.”Na przykład w USA elektronikę można kupić o 35 proc., a markowe ubrania o 55 proc. taniej niż w Polsce. To wniosek z raportu firmy PayPal, obsługującej transakcje. W Niemczech gry i zabawki są tańsze o połowę, podobnie odzież. Ta najtańsza jest w Wielkiej Brytanii – ceny są tam średnio o 65 proc. niższe niż u nas.Różnice w cenach zdecydowanie nie odzwierciedlają poziomu zamożności. PKB, mierzony siłą nabywczą dochodów, sięga w USA 50 tys. dol. na osobę, w Niemczech 40 tys., podobnie jak w W. Brytanii, Francji czy Japonii. W Polsce to ledwo 21 tys. dol.”…”Jest drożej i gorzej – mówi wprost Agnieszka Górnicka, prezes firmy doradczej Inquiry. Jej zdaniem potężne różnice wynikają z rozmiarów rynku. – Mniejszy obrót firmy rekompensują sobie wyższymi marżami. Handel też jest mocno rozdrobniony – brak silnego lidera nie pozwala wymusić na dostawcach obniżek. „…”Ceny byłyby pewnie niższe, gdyby większa była konkurencja. Ale nasz system gospodarczy tego nie ułatwia. – Wciąż mamy za wysokie podatki i zbyt wiele różnych koncesji, zezwoleń. Konsekwencje ponosimy wszyscy, a jedną z nich są zawyżone ceny – mówi Andrzej Sadowski, wiceprezydent Centrum im. Adama Smitha. „…(źródło )
Rafał Tomański „Amerykańskie korporacje siedzą na gotówce. Według szacunków analityków z Banku Rezerwy Federalnej w St. Louis ta kwota sięgała 5 bilionów dolarów na koniec 2013 roku. Firmy z branży IT to jedne z największych ciułaczy oszczędności. Największe z nich: Apple, Microsoft, Google, Cisco, Oracle, Qualcomm i Facebook mogą mieć łącznie do dyspozycji 340 mld dolarów. To blisko 5 razy więcej niż na początku XXI wieku. „…”Google przez ostatnie 3 lata przejął 126 firm za blisko 17 mld dolarów, Facebook potrafił wydać na jeden komunikator WhatsApp 19 mld dolarów, a Apple ma według ostatnich raportów do dyspozycji 159 mld dolarów. Tyle, ile wynosi wartość całego Facebooka, amerykańskiego przemysłu motoryzacyjnego albo… tyle, ile według ekspertów potrzebowałaby Ukraina, by wyjść z zapaści. „….”Apple nie wie, co z robić z tak dużymi pieniędzmi. W ciągu dwóch pierwszych tygodni grudnia 2013 roku na wykup własnych akcji przeznaczono 14 md dolarów, chodzą słuchy, że firma może rozważać przejęcie przedsiębiorstwa Tesla pracującego nad nowymi źródłami energii. Wartość transakcji byłaby dla budżetu giganta z Cupertino praiwe niezauważalna, bo opiewałaby na 24 mld dolarów. „…..”ale kto wie. Może w przyszłości prawdziwa walka o państwa będzie toczyć się pomiędzy zarządami elektronicznych gigantów. Też będzie chodzić o pieniądze i strefy wpływów, ale przynajmniej nikt nie będzie ginął. „….(źródło )
Rafał Tomański „ Chiny .WMP to stosunkowo nowe produkty inwestycyjne na chińskim rynku. „….”WMP to dosłownie Wealth Management Products, produkty do zarządzania majątkiem. Zarządzania, czyli jego pomnażania – taką miały mieć podstawową funkcję. Rzeczywistość jest jednak „nieco” inna od założeń. Analitycy ostrzegają, że może to być chiński odpowiednik kredytów subprime, które doprowadziły do krachu na amerykańskim i w rezultacie na światowym rynku w 2008 roku. „….”Główny analityk Xeliona, Piotr Kuczyński tłumaczy ich działanie: – Wealth Management Products to chiński odpowiednik zarządzania pieniędzmi klienta. Problem w tym, że w Europie oferowanie produktów finansowych jest mocno regulowane – choćby przez dyrektywę MiFID, co znacznie zwiększa bezpieczeństwo klientów. W Chinach produkty typu WMP są nieregulowane, a często pieniądze przeznaczane są na zakup niezbyt przejrzystych aktywów. Banki inwestują też w różne długoterminowe projekty (nieruchomości, infrastruktura), które w krótkim terminie nie generują zysków. „….”Chińscy analitycy pytani o ostatnie zamieszanie związane z niewypłacalnością firmy Chaori są optymistami. Uważają, że świadomość potencjalnych kłopotów na większą skalę zmusi inwestorów do bardziej dokładnej wyceny obligacji i korzystnie wpłynie na rynek chińskiego długu. „….”bank ICBC. Jego prezes Jiang Jiangqing mówił podczas ekonomicznego szczytu w Davos, że to zamieszanie jest dobrą okazją, by nauczyć inwestorów realiów rynku. W grę jednak wchodzą nie tylko pieniądze, ale reputacja całego finansowego koncernu. Segment WMP wzrósł w ICBC o 13 proc. rdr w 3. kwartale 2013 roku. „….”Nie jest tajemnicą, iż istotna część finansowania w Chinach pochodzi z tzw. shadow bankingu, czyli instytucji parafinansowych. „….(źródło )
video Konferencja prasowa – Janusz Korwin-Mikke, Przemysław Wipler
video „Lewiatan” – o istocie państwa opiekuńczego
Marek Mojsiewicz
Osoby podzielające moje poglądy , lub po prostu chcące otrzymywać informację o nowych tekstach proszę o kliknięcie „lubię to „ na mojej stronie facebooka Marek Mojsiewicz i Twitte