Na konferencji prasowej Naczelnej Prokuratury Wojskowej i Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie płk Ireneusz Szeląg podzielił się informacjami na temat stanu technicznego samolotu rządowego Tu154M.
„Kwestia niesprawności technicznej samolotu została wyeliminowana – dodał gen. Krzysztof Parulski”. A dalej: rejestrator nie wykazał, aby system działał – uściślił wojskowy śledczy swe uwagi nt „odejście”. A zatem samolot był sprawny, ale niesprawny, mówił płk Szeląg.
Post scriptum: tytuł notki w onecie brzmi: „Ostatnie chwile Tu-154M: system „odejście” nie zadziałał”. Oznacza to, że nie działanie systemu „odejście” było w tym samolocie standardem – oznaką jego sprawności.
Pomocy!
Post scriptum 2: raport Millera możemy poznać za chwilę, albo 29 lipca: cytat: „premier Donald Tusk zapowiedział wcześniej, że opinia publiczna pozna treść tego raportu najpóźniej 29 lipca”.
O tym, że to będzie kit, już wiadomo, skoro w tej samej notce czytam: „strona polska wciąż nie dostała kompletnej dokumentacji medycznej od strony rosyjskiej”. Chyba, że prokuratura korzysta z usług jasnowidza. A, to co innego.