Gorący, podniecający i emocjonujący czas matur. Ale o nich pisać nie będziemy, bo już zapomnieliśmy te emocje. Raczej o tym, co je poprzedzać może. Najczęściej wytężona nauka. Co zapobiegliwsi rodzice wysyłają w ich przededniu swoje pociechy na rozmaite korepetycje. To jeden z ważniejszych powodów, dla których w tym okresie nie ma wolnych miejsc w szkołach językowych. Podążając konsekwentnie do meritum domyślamy się, że zapewne w wyniku takich korepetycji, jako wprowadzenia do tematu ogólnych zagadnień o człowieku, przydarzyło się to szczęście w postaci rozkosznego bobaska jednej 37-letniej nauczycielce z 15-letnim uczniem.
http://www.galerialiber.pl/obyczaje/516/Korepetycje-jezykowe.html
Sąd ma teraz niezły orzech do zgryzienia biorąc pod uwagę, że wspomniany czyn jest zagrożony wysoką karą. Pozbawić dziecko matki, męża żony, skazać na środowiskowy ostracyzm i przymusową wieloletnią resocjalizację w zakładzie wyłącznie kobiecym? Nasza rada, to nie czekając spłodzić ile się jeszcze da przed ogłoszeniem wyroku. Uwzględniając czas konieczny dla zamknięcia sprawy w naszym sądownictwie można dorobić się jeszcze dwójki a może więcej. Wtedy casus ma szansę zostać zakwalifikowany do jakiegoś schematu poza oficjalnym orzecznictwem dedykowanym rodzinom wielodzietnym. Te, jak wiadomo są obecnie pod czułą opieką państwa i mogą liczyć na rozmaite ulgi i preferencje. Do dzieła zachęcamy okolicznościowym kupletem:
Jak tu w życiu dojść do czegoś?
Tak zachodzisz, co dzień w głowę,
Czym się chronić ode złego?
Perspektywy mieć wciąż nowe.
Może wejść z kimś w amicycję
Może młotkiem puknąć w głowę
Raczej weź korepetycje,
A najlepiej językowe.
Sprawne, takoż nim władanie
I pomaga na obczyźnie
I daje też drugie danie
Liczne plemię w ojcowiźnie!
Z pozdrowieniami red. nacz. Liber
rysownik, satyryk. Z wykształcenia socjolog. Ciągle zachowuje nadzieję
Jeden komentarz