Bez kategorii
Like

Konwencja neofitów

05/04/2011
437 Wyświetlenia
0 Komentarze
9 minut czytania
no-cover

Można byłoby zapytać europosła Kamińskiego, czy Kaczor był też straszny wtedy, gdy go wpisywał na listę kandydatów PiS do europarlamentu, żeby dzięki pensji eurodeputowanego ustawił się do końca życia i jeszcze, żeby dzieciom wystarczyło?

0


Politycy podczas kampanii wyborczych organizują propagandowe spektakle (kiedyś to nazywano wiecami, teraz konwencjami), podczas których wygłupiają się, opowiadają bajki, czasem grożą, czasem błaznują, a najwięcej kłamią. Taki propagandowy spektakl ugrupowania o nazwie Polska Jest Najważniejsza odbył się ostatnio w Lublinie. Skoro spektakl się odbył, skoro ten i ów polityk coś powiedział, to poświęćmy parę chwil choćby na pobieżne przeanalizowanie tego „wydarzenia”.


        „Jestem przekonana, że dla dobra polskiego życia politycznego, dla dobra Polski, dla tej odwagi, której nam potrzeba, Jarosław Kaczyński powinien zejść ze sceny politycznej dzisiaj” – powiedziała Joanna Kluzik-Rostkowska. Bardzo ciekawe zdanie. Jarosław Kaczyński ma według liderki PJN „zejść ze sceny politycznej”. Już jeden próbował usunąć Kaczyńskiego i to solidnie, bo nie tylko ze sceny politycznej, ale i z tego świata. Może następnemu się uda. Skoro słyszy takie nawoływania, to kto wie. Zdaje się, że konstytucja gwarantuje każdemu obywatelowi III RP wolność wyboru zawodu. Nie wiem dlaczego Kaczyński ma być pozbawiony tego prawa. Tylko dlatego, że nie jest ubecką kukłą? I tylko dlatego, że generał Marek Dukaczewski zamiast szefować sobie Wojskowym Służbom Informacyjnym, to szefuje Stowarzyszeniu „Sowa”? Krytykowanie Kaczyńskiego jest jedynym z warunków życzliwego stosunku ubeckich mediów do tego czy innego polityka. Wypowiedź Kluzik-Rostkowskiej więc mnie ani trochę nie dziwi. (Gdyby mówiła dobrze o swoim byłym szefie, to wygoniliby ją i jej koleżków z telewizora i nikt by nie pamiętał, że PJN istnieje.) Tak jak i nie dziwiło mnie to, że jeszcze niedawno nie mogła się nachwalić Jarosława Kaczyńskiego. Co takiego polityk może chcieć? Oczywiście chce dopchać się do koryta. Nie udało się dzięki chwaleniu Kaczyńskiego, to może uda się srając na niego? No, ale skoro, ma odejść „dziś”, to czy to znaczy, że już jutro nie musi odchodzić?


        Liderka ugrupowania PJN uważa, że zniknięcie ze sceny politycznej Kaczyńskiego byłoby dobrem dla życia politycznego. Nie wiem jakie dobro miałoby z tego wyniknąć. O Lechu Kaczyńskim podobnie mówili. I co, znikł ze sceny politycznej i jego fotel zajął Bronisław Komorowski, którego żoną jest córka małżeństwa ubeków. To jakieś dobro? Ale mało tego, Kluzik-Rostkowska uważa, że zniknięcie Jarosława Kaczyńskiego byłoby dobre dla Polski. Dlaczego? Tego nie wyjaśniła, a skoro nie wyjaśniła to pozostawiła pole dla domysłów. Może dlatego, że z wyboru Komorowskiego na prezydenta ucieszył się i Berlin i Moskwa, z urzędu premiera dla Donalda Tuska cieszył się Berlin, a z premiera Kaczyńskiego i prezydenta Kaczyńskiego to ani Berlin ani Moskwa się nie cieszyły. Ale od kiedy to z przywódców państwa polskiego ma być zadowolona zagranica, a nie Polacy? I wreszcie enigmatyczne zdanie, że odejście Kaczyńskiego ze sceny politycznej byłoby „dla tej odwagi, której nam potrzeba”. Co to za odwagi trzeba pani Kluzik-Rostkowskiej, tego nie wiem i co ma z tym wspólnego prezes Prawa i Sprawiedliwości?


        Ale to nie koniec. Dodała, jak sądzę w kontekście polityki rządu Donalda Tuska, że Polsce potrzebny jest „lamparci skok”, a nie metoda drobnych kroków. Co to ma być ten „lamparci skok”, aż strach się domyślać. Mam nadzieję, że jest to tyko takie hasełko, które nic nie znaczy. A może nie? Bo oto posłanka Elżbieta Jakubiak oznajmiła, że polskim rodzinom potrzebna jest polityka niskich podatków, a młodym ludziom stworzenie miejsc pracy, aby nie musieli ich szukać za granicą. Jeżeli poważnie potraktować tą zapowiedź, to znaczy, że politycy szykują kolejne nieszczęście dla tej biednej Polski, oto chcą, aby władze tworzyły miejsca pracy dla młodych ludzi! Jakie? Nie wiem, ale pewnie chodzi o nowe etaty dla urzędników w administracji państwowej i samorządowej. Albo inaczej. Oto jest sobie piekarz, piecze tyle a tyle chlebów i ma tyle a tyle pieców, które ten chleb wypiekają i pracowników, którzy wszystko co trzeba robią. Gdyby mógł sprzedawać więcej chlebów to pewnie poczyniłby inwestycje, które by to umożliwiały. Sam by na to wpadł. W końcu im więcej sprzeda, tym ma więcej pieniędzy. Do tego nie potrzebuje pomocy państwa, a co najwyżej sprawnego działania policji i sądów, aby, gdy np. jakiś sklep nie chce zapłacić za chleb, który od niego wziął, mógł raz dwa odzyskać swoje pieniądze. Jak ma wyglądać tworzenie miejsc pracy dla młodych ludzi w takim przypadku? Wpakują piekarzowi, za grube pieniądze zagrabione ludziom, do piekarni jeszcze jeden piec, żeby „stworzyć miejsce pracy dla młodych ludzi”? A kto kupi ten chleb? Albo kupi państwo, albo na śmietnik. A wobec tego nici z tej zapowiadanej polityki niskich podatków, bo przecież, żeby dać tym co udają, że coś pożytecznego robią, trzeba zabrać tym, którzy naprawdę robią coś pożytecznego i koło się zamyka. Tak, jakby nie można było powrócić do zwyczajnego wolnego rynku. Ale jaki rządzący mieliby w tym interes? Skończyłyby się forsa z łapówek, forsa za przydzielanie dotacji, koncesji, stołki dla rodzin i tak dalej i tak dalej.


        Na konwencji wystąpił też europoseł Michał Kamiński, sądząc po pensjach i innej kasie, którą oni otrzymują w Brukseli, całkiem zamożny człowiek. Przez litość można byłoby pominąć jego słowa. Ale skoro bierze on taką kupę forsy z naszych podatków (Polska płaci przecież składkę do budżetu Unii Europejskiej) to niech ludzie wiedzą jakiego kalibru są ci, którzy nas tam podobno reprezentują. Otóż wyartykułował: „Jak nie chcesz strasznego Kaczora i śmiesznego Donalda, to głosuj na PJN”. Można byłoby zapytać europosła Kamińskiego, czy Kaczor był też straszny wtedy, gdy go wpisywał na listę kandydatów PiS do europarlamentu, żeby dzięki pensji eurodeputowanego ustawił się do końca życia i jeszcze, żeby dzieciom wystarczyło?


        A swoją drogą, skoro dla nich Polska jest najważniejsza to niech wyrządzą Polsce jakieś dobro, np. niech zmniejszą, na ile mogą, dług Polski poprzez przekazanie do budżetu swoich pensji. Skoro tego nie robią, to jak tu im wierzyć, że dla nich Polska jest najważniejsza.

 

0

Micha

Nazywam sie Michal Pluta. Mój oficjalny blog i wszystkie teksty: konfederata.bloog.pl.

45 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758