No właśnie komu? Doradcom prezydenta, czy piarowcom premiera? Do czego kolejka ta zmierza?
Kto dziś Rusina popiera, a komu Pruska Instancja pierwszeństwem sprawy naznacza? Kogo prywata na dno zaszabrowanym majątkiem wymownie w odmęty pociąga? A kto niczym Stańczyk absurdy i kondycje Rzeczypospolitej we żarcie na światło dzienne wyciąga i w swej kronice patrzonej zapisuje…? Słowem wesołym i żywym, aczkolwiek pełnym troski i zadumy nad losu koleją, a i być może upadkiem niechybnym…? Komu bliżej do Stańczyka postawy? No komu Panowie wielcy, orderami obwieszenie jak malowani cielcy? Jakie Stańczyki na władzy pierwszym planie takie Rzeczypospolitej niechybne padanie… Komu bliżej, jeżeli nie temu Wesołkowi co naszość ziemi ukochanej swemi kronikami zapisuje od lat? Temu Wesołkowi z Miasta Trojaczkowego, co to go kronikarzem Sprawiedliwość Władzuchny nie uznawszy do kratnej dziury wrzucić nakazała… Komu bliżej niźli temu Wesołkowi, co to go 2 psiaki od złych ludzi pilnują? No komu, Panowie radcy i doradcy, nie gardzący sakiewką i tytułem pozy szczytnej? Przecież wy na samym koniuszku tej skurewiałej kolejki… tak tak ja pyłek marny co we proch się wszystek niechybnie obrócę… chciałbym dziś wam powiedzieć… Każda krata trzyma resztę po swojej drugiej stronie… a naród jak klucznika zmieni, to całe pałace może w swym gniewie słusznie rozpalonym pod kluczem zatrzymać… a barierki i kraty będą już dawno przez mieszkańców Palacu rozstawione… Nic nie trzeba dostawiać, tylko wyrok uczciwy zasądzić… Komu bliżej do Stańczyka Rady niźli temu Wesołkowi, co to go Klaudiuszem prości ludzi zwali? Ta krata wam na pysk spadnie, a ludzka krzywda dobrze zapamięta poprawnie wykonane procedury w niepoprawnym przypadku użyte. No komu bliżej do krat panowie radcy i doradcy królika? Panie Klaudiuszu… to nie Pan siedzi za utrwalanie historii ukazywania absurdów i złej kondycji Rzeczypospolitej… to ona siedzi po drugiej stronie pana zakratowanej celi… Z wyrazami solidarności… kciuki trzymamy tu wszyscy… my pyłki marne co się we proch wszystek niechybnie obrócimy… Panie Klaudiuszu Wesołku z miasta Trojaczkowego znad Polskiego Morza… jesteśmy z Panem.
Polak, Wegier, dwa bratanki, i do szabli, i do szklanki (weg. Lengyel, Magyar – két jó barát, együtt harcol, s issza borát). Boze chron Wegry i Rzeczpospolita.