Alicja Kornasiewicz, szefowa rady nadzorczej Pekao i doradca Morgan Stanley w Polsce i Europie Środkowo- Wschodniej: Pieniądze dobre z każdego kraju
Wejście kapitałowe do UniCredit zapowiedziały m.in. fundusze z Abu Zabi… Uzasadnione jest stwierdzenie, że pieniądze w dzisiejszych czasach pochodzić mogą tylko z Chin lub Bliskiego Wschodu?
Jeżeli nawet tak, to absolutnie nie można się na to obrażać. Do tej pory pieniądze do Europy przypływały z USA lub też sama Europa eksportowała swój kapitał. Czasy się jednak zmieniają…
…i będą płynąć również z Rosji? Na przykład poprzez inwestycje Sbierbanku?
Też. Ci, którzy mają pieniądze, zastanawiają się teraz, gdzie i w co inwestować. Bank, o którym panowie mówicie, po prostu musi inwestować poza granicami swojego kraju, ponieważ przekroczył limity związane z udziałami rynkowymi na macierzystym rynku. Kupili właśnie mały bank w Austrii, który może być platformą do rozwoju w regionie Europy Środkowo-Wschodniej.
Oczekiwać wejścia Sbierbanku do Polski?
Nie wykluczam, ale trudno powiedzieć, czy będzie to w tym roku. Jeżeli już są w Austrii, to Polska, która jest rynkiem perspektywicznym i atrakcyjnym, wydaje się kolejnym etapem rozwoju i budowania pozycji w tej części Europy.
Rosjanie, Chińczycy, kraje arabskie – pieniądz pochodzący z tych regionów budzi niekoniecznie pozytywne skojarzenia.
Zupełnie nie rozumiem takich obaw, bo pieniądz jest dokładnie taki sam wszędzie. Straszy się Rosjanami, a oni w Polsce jeszcze nic nie zrobili. Pamiętam czasy, w których każdy zagraniczny pieniądz był zły, teraz takie myślenie staje się udziałem kapitału rosyjskiego czy chińskiego. Z naszego punktu widzenia kluczowe jest określenie warunków wejścia w takich sytuacjach, podobnie jak to jest w odniesieniu do kapitału europejskiego w ramach traktatu unijnego.
Podobne rozwiązania trzeba byłoby zastosować w odniesieniu do kapitału rosyjskiego czy chińskiego?
Jakiś model powinien być wypracowany, choć oczywiście w innej formie. Bardziej na zasadzie: tak, wpuszczamy kapitał z danego kraju, ale w zamian oczekujemy wzajemności w traktowaniu oraz konkretnych zobowiązań inwestycyjnych. Po prostu trzeba ustalić warunki gry, a potem prowadzić jasną i przejrzystą politykę.
Zamiast zastanawiać się, na jakich warunkach wpuszczać kapitał z Rosji czy Chin, może lepiej popierać takie inicjatywy jak udomowienie banków?
Niezależnie od tego, co teraz mówi się o zmianie akcjonariatu w bankach, to dobrze się stało, że do Polski weszli dobrzy – podkreślam to słowo: dobrzy – inwestorzy z kapitałem, płynnością i know-how. Mało kto pamięta, w jak fatalnej kondycji był polski sektor bankowy 20 lat temu.
Ale może rola tych inwestorów już się skończyła?
To, czy się skończyła, czy nie, jest już ich decyzją, nikogo innego.
Tyle Alicja Kornasiewicz. Komentarz? No comments.
"absolwent polonistyki i filozofii KUL, posel na Sejm w latach 2001-07, przewodniczacy Komisji Gospodarki oraz tzw. bankowej komisji sledczej, obecnie przedsiebiorca i menedzer oraz wspólzalozyciel Stowarzyszenia "Przejrzysty Rynek"