Kunszt w polityce zagranicznej premiera i prezydenta przekracza wszelkie granice. Najpierw Tusk olał Hollanda , teraz Komorowski stał jak skała Giblartalu przy Janukowyczu a on odwołał spotkanie i Komorowski został z ręką w nocniku.
Tylko pogratulować Komorowskiemu i Tuskowi doradców w sprawie polityki zagranicznej. Doradcą Tuska za to , że kazali mu olać kandydata na prezydenta a obecnie prezydenta elekta Francoisa Hollanda.
Z kolei profesorowi Kuźniarowi za podtrzymywanie Komorowskiego w zamiarze pojechania do Jałty na spotkanie z Janukowyczem, na pewno w otoczeniu prezydentów Litwy, Macedonii, Rumunii i Słowacji i samego gospodarza byłby gwiazdą.
Komorowski wygląda jak ten chłop co sprzedali mu Kolumnę Zygmunta czy most Poniatowskiego , musi robić dobrą minę do złej gry, Komorowski po prostu wpadł w gówno , próbuje się z niego otrzepać , ale smród pozostaje.