Komisji Parlamentarnej Pana Macierewicza poświęcam czas i kilka uwag.
28/08/2012
399 Wyświetlenia
0 Komentarze
10 minut czytania
Odnoszą się one do pewnej prezentacji, która o ile wiem nie pojawiła się na NE ale jest na YT.
Komisji Parlamentarnej Pana Macierewicza poświęcam czas i kilka uwag.
Odnoszą się one do pewnej prezentacji, która o ile wiem nie pojawiła się na NE ale jest na YT.
Linki do nie załączę poniżej.
Założenia:
1. Z szacunkiem i uwagą podchodzę o raportów MAK-u, ministra Millera i ZP Pana Macierewicza,
2. Cieszę się bardzo, że powstał niezależny ZP Pana Macierewicza,
3. Szanuję opinie Panów Bieniendy, Nowaczyka, Szuladzińskiego i wielu innych polskich inżynierów – naukowców,
4. Zwracam uwagę na posty wielu polskich blogerów – piszących na temat katastrofy smoleńskiej. Często jestem zaskakiwany ich ważnymi wskazówkami i odkryciami, o których piszą, ryzykując co nieco.
Wielu specjalistów woli się nie ujawniać i nie zgłaszać swoich uwag – ano bo w takim kraju obecnie żyjemy. Szkoda…. No ale, cóż, może kiedyś się odważą?
Wracając do sedna sprawy.
Ten post jest tylko dla osób interesujących się katastrofą smoleńska oraz dla specjalistów z tej tematyki.
Obawiam się, że większość Polaków nie ma wiedzy z tego tematu i woli przy obiedzie lub kolacji oglądać programy TVP, TVN, TVN24, Polsatu i innych.
Trudno im się dziwić – najważniejsze dla nich były informacje z pierwszych tygodni po katastrofie – zakłamane, nieprawdziwe – a już szczytem była prezentacja Pani gen. Anodiny.
Koniec wstępu.
W części 1 poniżej pokazanej prezentacji, Pan Macierewicz pokazuje pewną prezentację, animację, łączącą rozkład szczątków TU-154 M ze zdjęciami z miejsca katastrofy.
Jasno z niej wynika, że nie „gra ona z raportem Millera i Anodiny”.
To sobie może każdy zobaczyć jeśli chce.
Nie jest to pierwszy tego typu przekaz – ale interesujący się tematem – wiedzą o co mi chodzi.
Zastrzeżenie nr 1.
Część 2 z tej prezentacji – prowokuje mnie do kilku uwag. Nie mają one na celu „uwalenie dochodzenia ZP Pana Macierewicza” – wręcz przeciwnie – może mi się uda wskazać na pewne szczegóły do wyjaśnienia i udowodnienia prawdy o tym co się tam stało. !!! Oni sami o to proszą.
Zastrzeżenie nr 2.
Nie jestem biegłym od badania wypadków drogowych (ogromna ich ilość wśród ekspertów ministra Millera). Ale z racji skończonych studiów (Budowa samolotów) i ok. 10 lat pracy w przemyśle związanym z lotnictwem ) nie boję się również przekazać pewnych uwag.
Oto one:
1. W części 2 – wypowiada się krewny ofiary – Pan Stanisław Zagórski. W mojej opinii, zrobił dużo, by posiąść pewną specjalistyczną wiedzę. Za to go szanuję.
2. W 2 min części 2 wskazuje on na położenie „czarnej skrzynki” – w rzeczywistości pomarańczowej – coby ją łatwiej było odnaleźć. Jakim cudem, ta mieszcząca się w tylnej części samolotu skrzynka znaleziona jest na początku szczątków? W zasadzie to przed nimi, tzn przed resztkami usterzenia pionowego i poziomego? Tak się ciekawie złożyło, że sfilmował ją Pan Wiśniewski – polski kamerzysta, przybyły dość szybko na miejsce katastrofy.
2.1.Przyjmijmy wariant raportu gen. Anodiny. TU-154 M uderza w pancerną brzozę, traci znaczną część lewego skrzydła, zatem zaczyna się obracać w lewo – w kierunku „do góry nogami”, zahacza lewym statecznikiem poziomym i pionowym o ziemię (błotnistą), urywa się ta część kadłuba (ta końcowa), szczątki usterzeń są na samym początku wszystkich szczątków. I mam pytanie. To jakim „cudem” czarna (pomarańczowa) skrzynka leży przed ich szczątkami? Warto pamiętać, że TU 154 M (nawet zakładając lot „do góry podwoziem”) miał prędkość postępową na poziomie ok. 200 km/h. Jakim to cudem skrzynka rejestratora poleciała w kierunku przeciwnym? Warto może zrobić przez Panów Nowaczyka i Bieniendę symulacji obalającej raport gen. Anodiny.
2.2.Przyjmijmy wariant prezentowany przez ZP Pana Macierewicza. Pierwszy wybuch uaktywnia się na lewym skrzydle, drugi w kadłubie. Wiele zależy od użytych środków wybuchowych. Np. klasyczny dynamit działa we wszystkich kierunkach – niejako powierzchniowo. Trotyl – działa w kierunku największego OPORU. Oczywiście – obecnie na świecie jest cała masa różnych środków wybuchowych. Załóżmy jednak, że ładunek wybuchowy w kadłubie miał jakiś związek z trotylem. Jaki był największy OPÓR w konstrukcji TU-154 M? Otóż część ogonowa. Czemu? Bo TU 154 M miał usterzenie typu T. Tzn – statecznik poziomy był wyniesiony nad pionowym. Łatwo to zauważyć:
Tego typu rozwiązanie konstrukcyjne powoduje silne wzmocnienie części końcowej, ogonowej samolotu. A jak wspomniałem wcześniej ładunek wybuchowy o właściwościach trotylu – będzie oddziaływał na najmocniejszą część oporu konstrukcji. Efekt? Ano oderwanie (zniszczenie) końcówki kadłuba i wymiecenie wszystkiego z kadłuba właśnie przez nią. Efektem tego działania może być „wymiecenie” rejestratora lotu oraz wszystkich „tapicerek wygłuszających hałas lotu”. Włącznie z „wydmuchnięciem” wnętrza samolotu, włącznie z pasażerami i ich fotelami.
3. Pan Zagrodzki mówi w 07. 21 sek nagrania:
„Tu-154 M nie był w końcowej fazie podejścia do lądowania. Bo miał klapy wychylone na 36 st a nie na ponad 40” – To prawda – TU 154M nie miał zamiaru lądować w Smoleńsku.
4. W czasie 12:10 nagrania części 2 – Pan Zagrodzki prosi o kontakt z pilotami lub mechanikami obsługującymi TU-154 w kwestiach wyjaśnienia pewnych szczegółów technicznych. Sorry, ale mała jest szansa, że się zgłoszą. Bo się boją.
4.1.Pan Zagrodzki i tak posiadł sporą wiedzę o tzw mechanizacji skrzydła. Mało kto, spośród pasażerów samolotów pasażerskich w niej się orientuje. Skrzydło samolotu ma bogatą strukturę wewnętrzną. Inną ma konfigurację przy starcie, inną w locie a inną przy podejściu do lądowania. J. Dla specjalistów polecam:
Objaśnienia dla Pana Zagorodzkiego i ZP Pana Maciereicza:
W Tu-154 są 3 różne interceptory:
1. lotka-interceptor (11) – do wspomagania sterowania w kanale bocznym, wychyla się przy wychyleniu lotki powyżej 1,5 stopnia w górę i nie ma żadnych innych zastosowań;
2. interceptory środkowe (14) – do hamowania samolotu w powietrzu podczas zniżania i na ziemi podczas dobiegu, wypuszczane ręcznie dźwignią z kabiny załogi lub automatycznie na ziemi po obciążeniu obu goleni głównych, przy położeniu dżwigni sterowania silnikami w położenie małego gazu i prędkości powyżej 100 (lub 160 w zależności od wersji) km/godz. lub po włączeniu rewersów obu zewnętrznych silników;
3. interceptory wewnętrzne (16) – stosowane do hamowania na ziemi, wypuszczane tylko automatycznie przy tych samych warunkach co środkowe.
2 i 3 wypuszczane są symetrycznie i w żaden sposób nie wspomagają sterowania w kierunku.
Pozdrawiam.
A oto te prezentacje:
Cz 1
Cz 2. Ta ważniejsza: