Komisja Millera będzie eksperymentalnie badać jak działa TAWS w TU-154, jakby nie mogła ta komisja poczytać sobie o tym w instrukcji użytkowania tego urządzenia. Za chwilę okaże się, że do prawidłowego przeprowadzenia eksperymentu potrzebni są jeszcze pasażerowie i załoga z tamtego tragicznego lotu. Nie wiemy jeszcze, czy Jerzy Miller zadowoli się ich ciałami pozyskanymi z ekshumacji, czy też będziemy musieli poczekać na powtórne przyjście Chrystusa Zmartwychwstałego. Wychodzi na to, że badania przyczyn katastrofy samolotu nie da się wykonać bez dostępu do klona samolotu, który uległ katastrofie. Przynajmniej w Polsce pod rządami Donalda Tuska się nie da. Jedno jest pewne, dziennikarze polscy z mądrymi minami przytakujący potrzebie takich eksperymentów i posyłający ten kretyński kit w ciemny lud, są jeszcze głupsi od […]
Komisja Millera będzie eksperymentalnie badać jak działa TAWS w TU-154, jakby nie mogła ta komisja poczytać sobie o tym w instrukcji użytkowania tego urządzenia.
Za chwilę okaże się, że do prawidłowego przeprowadzenia eksperymentu potrzebni są jeszcze pasażerowie i załoga z tamtego tragicznego lotu. Nie wiemy jeszcze, czy Jerzy Miller zadowoli się ich ciałami pozyskanymi z ekshumacji, czy też będziemy musieli poczekać na powtórne przyjście Chrystusa Zmartwychwstałego.
Wychodzi na to, że badania przyczyn katastrofy samolotu nie da się wykonać bez dostępu do klona samolotu, który uległ katastrofie. Przynajmniej w Polsce pod rządami Donalda Tuska się nie da.
Jedno jest pewne, dziennikarze polscy z mądrymi minami przytakujący potrzebie takich eksperymentów i posyłający ten kretyński kit w ciemny lud, są jeszcze głupsi od Millera, Klicha (Edka) i Parulskiego razem wziętych.