Komentarz do wpisu Demostenesa; wyniki autopsji Z.Wassermmana
22/12/2011
477 Wyświetlenia
0 Komentarze
6 minut czytania
Jeżeli celem śledztwa jest zmierzanie przede wszystkim do ustalenia, czy zostało popełnione przestępstwo, to każdy trzezwy i myślący osobnik w Polsce zdaje sobie sprawę, że tych warunków nie może spełnić śledztwo prowadzone przez WPO W-wa
Zanim przejde do sedna sprawy, którą chcę poruszyć – wyjaśnienie, żeby uniknąć nieporozumień i niedomówień.
W sprawie Katastrofy Smoleńskiej śledztwo prowadziWojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie, a elementem tego postępowania jest ekshumacja i autopsja zwłok Z.Wassermmana.
Jeżeli celem śledztwa jest zmierzanie przede wszystkim do ustalenia, czy został popełniony czyn zabroniony, i czy stanowi on przestępstwo – a więc czy czyn ten jest bezprawny i zawiniony, tokażdy trzezwy i myślący osobnik w Polsce zdaje sobie sprawę, że tych warunków nie może spełnić śledztwo prowadzone przez WPO W-wa. Innymi słowy jest to jedna wielka mistyfikacja, pic na wodę i zwykłe robienie wody z mózgu.
Tylko niezalezni od prokuratury biegli medycy, majacy mozliwosc przeprowadzenia niezaleznych badan, mogliby gwarantowac rzetelnosc sekcji. Ale na to nie zezwala polskie prawo.
Tylko dostep do dokumentow sledztwa rodziny czy jej pełnomocnika na biezaco, na kazdym etapie sledztwa może być faktyczną weryfikacją pracy prokuratury i eliminuje mozliwosci falszerstw i mataczen.Poki co kazde sledztwo i niemal kazdy dokument w sledztwie moze byc zmanipulowany, czy sfalszowany.
W Polsce takich narzedzi nie mamy i wyglada na to ze dlugo jeszcze bedziemy opierali nasze opinie o jakosci sledztwa na “wierze”, spekulacjach i domniemaniach.
Biorąc pod uwagę powyższe, zaiste nie ma powodu podniecać się rewelacjami Demostenesa. Poki co to zwykłe ploty.
Zwłaszcza, że inicjatorka tego elementu śledztwa wyraznie powiedziała:– “Ja nie podważam tego komunikatu, choć jest on bardzo ogólny i niewiele mówiący. Ta ekspertyza to prawie 100 stron, ale zachowanie prokuratury jest naturalne, ponieważ nie ujawnia swoich materiałów”
Córka zmarłego polityka PiS podkreśliła, że ma pełne zaufanie do polskich śledczych,którzy wg niej powinni mieć tyle czasu na prowadzenie śledztwa, ile uważają za stosowne.
Tymczasem większość komentarzy pod jego tekstem wskazuje na zwykły brak jakiejkolwiek refleksji i logicznego myślenia.Moim zdaniem najwiekszym problemem, kolezanek i kolegow blogerow jest zachowanie jakiejs perspektywy i odroznianie kwestii fundamentalnych, od indywidualnych skutkow, ktore sa konsekwencja braku atencji dla tych wlasnie fundamentalnych kwestii.
Jezeli piszemy i komentujemy tutaj, ponieważ uważamy NE za forum wolności slowa, to nie ma żadnego racjonalnego powodu, aby każdego kto korzysta z prawa mozliwości wypowiedzenia swoich niepopularnych, czy niewygodnych czy tez “nieprzyjemnych” poglądow i ujawnienia niewygodnych dla (w tym wypadku) większości – faktow, nawet przekolorowanych – okrzykiwać rusko – PO-wskim agentem.
Doprowadzi to do sytuacji, w której nie będzie to forum i wymiana poglądów i opinii, a getto wzajemnie komplementujących się ludzi o tych samych opiniach.
Trzeba być kompletnie zaślepionym, aby bez odrobiny refleksji oburzać sie i obrzuczć błotem komentatora, który przypomniał zasługi Zbigniewa Wassermmana w PRL- owskiej prokuratorze. To są w końcu fakty. Fakt, że ZW należał do PIS czy też, że zginął tragicznie w Katastrofie Smoleńskiej nie jest powodem do nadawania “imunitetu” czy “klauzuli milczenia” na temat niezbyt świetlanej przeszłości posła Wassermmana.
Pani Małgorzata Wassermman jest prawniczką, córką prawnika i prokuratora. Naiwnością jest założenie, iż oczekuje od WPO rzetelnych wyników śledztwa, czy rzetelnych wyników autopsji. Takie założenie byłoby równoznaczne ze stwierdzeniem, iż jej iloraz inteligencji jest dużo poniżej przecietnej potrzebnej do ukończenia juz nie studiów a szkoły średniej. Można tylko spekulować dlaczego bierze udział w tej szopce. Dokładna analiza jej wypowiedzi wczoraj jest potwierdzeniem, ze wiecej tutaj PR niz “walki o prawdę”.
Ci co walczą o prawdę w sprawie tej katastrofy – jak chociażby A.Macierewicz, okrzyczeni są oszołomami i nie zaprasza się ich na wywiady.
Jest naturalnym, że ludzie wyrażający niepopularne poglądy i ujawniający niewygodne fakty, kiedy zaangażowane są ewidentnie emocje, robia to często w ostrej, dosadnej formie. Uważam, że jeżeli mają do powiedzenia rzeczy ważne i zasadne merytorycznie to jest OK i nie jest to żadne chamstwo. Swoboda wyrażania pejoratywnych opinii jest rzeczą najważniejszą.
Dla mnie jest to wybor pomiedzy zyciem w symulacji i otumanieniu, a zyciem w rzeczywistosci – nawet w zatrwazajacej i tragicznej.
Słusznie powiedział ŁŁ – i czapka z głowy za
“Czy każdego wszędzie co wypowiada swoje zdanie trzeba zaraz uspokajać? Może nie biegajmy tak z gumką myszką a TO podejmie w końcu dyskusję na poziomie na jaki go stać – co udowodnił w swoich postach”