http://gorliceiokolice.eu/2016/10/krystyna-menio-w-drodze-do-prokuratury-rejonowej-w-nowym-saczu/. Szczególnie ważki materiał źródłowy na ten temat, będący opisem obowiązującego stanu prawnego, sankcjonującego różnorakie aspekty ustawy O dostępie do informacji publicznej, także przedstawiłem Czytelnikom, zob. http://informacjapubliczna.org.pl/6,323,oplaty_za_udostepnienie_informacji_publicznej.html.
Te materiały nie zrobiły oczywiście żadnego wrażenia ani na kierownik Krystynie Menio, bo do dnia dzisiejszego nie otrzymałem wnioskowanej dokumentacji, ani na dyrektor Ewie Bortkiewicz z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, która w odpowiedzi na moją skargę w tzw. przedmiotowej sprawie, nadesłała, datowane na 8 listopada 2016 roku (a więc po ok. 3,5 miesiąca – niech żyje Kodeks postępowania administracyjnego), następujące pismo:
Mam wrażenie, że dyrektor Ewa Bortkiewicz powinna zostać w trybie natychmiastowym zwolniona dyscyplinarnie z pracy w MKiDN. Treść ww. pisma dowodzi, że albo dyrektor Ewa Bortkiewicz nie ma pojęcia o obowiązującym prawie o dostępie do informacji publicznej, albo w dość toporny sposób próbuje zatuszować niezgodne z prawem działania kierownik Krystyny Menio. Jeszcze raz przypominam; jasna i klarowna wykładnia prawa w sprawie opłat za udostępnienie informacji publicznej znajduje się w opracowaniu, zob. http://informacjapubliczna.org.pl/6,323,oplaty_za_udostepnienie_informacji_publicznej.html.
Nie mam już w tej sprawie nic więcej do powiedzenia, no, może poza stwierdzeniem, że III RP to kraj zwykłego urzędniczego bezprawia. A „dobra zmiana” dopisuje kolejne niechlubne karty do tej historii!!!
PS A dlaczego w tytule napisałem „kolejny blamaż dyrektor Ewy Bortkiewicz…” każdy może przeczytać w artykule, zob. http://gorliceiokolice.eu/2016/11/afera-jesionowa-klamstwo-urzedowe-to-takze-korupcja-kompromitacja-ministra-kultury-i-dziedzictwa-narodowego/.