Ach ta polityka miłości. Teraz powody będą podawane publicznie wszelakie, byle nie związane z gospodarczą „polityką” Tuska.
Przekazuję za świeżutką depeszą PAP
16.10. Gorzów Wielkopolski (PAP) – W stanie ciężkim przebywa w szpitalu 50-letni mieszkaniec
Starego Kurowa (Lubuskie), który w niedzielę popołudniu oblał się łatwopalną cieczą i podpalił.
Sprawę wyjaśnia policja – podała PAP Justyna Migdalska z lubuskiej policji.
Do wydarzenia doszło około godziny 16, na jednej z ulic Drezdenka (Lubuskie). Policja otrzymała
zgłoszenie od pogotowia ratunkowego.
"Z dotychczasowych, wstępnych ustaleń wynika, że ten akt desperacji mógł być wynikiem zawodu
miłosnego. Na razie jednak to przypuszczenia. Stan mężczyzny jest ciężki" – powiedziała PAP
Migdalska.
Jak dodała, na razie nie wiadomo czym polał się mężczyzna. Substancja była jednak palna, gdyż
szybko cały stanął w płomieniach. (PAP)
To tyle na temat faktów i przypuszczeń korespondenta. Ja natomiast mam dziwne przypuszczenie, że 50-letniemu mężczyźnie to nie o zawód miłosny chodziło.
Tych żywych pochodni może być więcej gdy ludzie zaczną masowo tracić pracę.
Przypuszczenie vs. przypuszczenie. Nieprawdaż?!
"Doradzajac przyjacielowi, staraj sie mu pomóc, a nie sprawic przyjemnosc" Solon"