Szykuje się kolejna pułapka na szukających zleceń budowlańców. Znowu pojawi się jakiś lobbysta typu Marcinkiewicz, który załatwi zlecenie dla spółki, która mu dobrze zapłaci, a ta z kolei zrobi w bambuko podwykonawców , a interes się kręci.
A na kolei bez zmian. Nie ma tygodnia , żeby nie było tragedii. Albo wykolejenie się pociągu, albo zderzenie na niestrzeżonym przejeździe. Tym razem jednak tragedia pociągnęła za sobą
http://auto.dziennik.pl/aktualnosci/artykuly/399433,bus-zderzyl-sie-pociagiem-w-lodzkiem-osiem-osob-zginelo.html śmierć ośmiu osób. Zapóźnienie infrastrukturalne powoduje tragedie. Ale to nie koniec, jest jeszcze jedna hiobowa wiadomość dla potencjalnych wykonawców infrastruktury kolejowej,http://biznes.interia.pl/budownictwo/news/budowlancy-znow-polegna-tym-razem-na-torach,1826865 pozostaje genialne wyjście , które zastosował Ukochany Przywódca. Helikopterem trzeba latać nie tylko nad nieukończonymi autostradami , po jeździć się po nich nie da , ale i nad szlakami kolejowymi. A w uszach pobrzmiewa piosenka „Road to hell”