Minął kolejny miesiąc od katastrofy smoleńskiej. Kolejny raz mieliśmy okazję brać udział w "Lesie smoleńskim" Nie będę pisać o idei, organizatorach, o zadawanych nieustannie pytaniach, które zapewne pozostaną bez odpowiedzi. Chciałabym jednak przekazać Wam moje obserwacje odnośnie przechodniów. Niestety, ulica nie dorosla jeszcze do tego by stawić czoła wątpliwościom, z jakimi przyszło nam żyć. Ukradkowe spojrzenia rzucane na zgromadzonych przed Pałacem moherów, przyspieszony krok. Jakże często daje się zauważyć przygięcie karku, usztywnienie mięśni, wzrok wbity w ziemię. Czy możemy mieć jeszcze nadzieję, że to społeczeństwo jeszcze się obudzi, zapragnie znowu poczuć powiew wolności, wziąć sprawy w swoje ręce? Ja taką nadzieję straciłam, przestałam też wierzyć w niezłomność, nieugiętość Polaków, lepiej też rozumiem fenomen Targowicy. Interes własny przedkładany nad polski jest naszą podstawową, niezniszczalną cechą […]
Minął kolejny miesiąc od katastrofy smoleńskiej. Kolejny raz mieliśmy okazję brać udział w "Lesie smoleńskim" Nie będę pisać o idei, organizatorach, o zadawanych nieustannie pytaniach, które zapewne pozostaną bez odpowiedzi.
Chciałabym jednak przekazać Wam moje obserwacje odnośnie przechodniów. Niestety, ulica nie dorosla jeszcze do tego by stawić czoła wątpliwościom, z jakimi przyszło nam żyć. Ukradkowe spojrzenia rzucane na zgromadzonych przed Pałacem moherów, przyspieszony krok. Jakże często daje się zauważyć przygięcie karku, usztywnienie mięśni, wzrok wbity w ziemię.
Czy możemy mieć jeszcze nadzieję, że to społeczeństwo jeszcze się obudzi, zapragnie znowu poczuć powiew wolności, wziąć sprawy w swoje ręce? Ja taką nadzieję straciłam, przestałam też wierzyć w niezłomność, nieugiętość Polaków, lepiej też rozumiem fenomen Targowicy. Interes własny przedkładany nad polski jest naszą podstawową, niezniszczalną cechą narodową. Cechą, jakże często wykorzystywaną w przeszłości ale i obecnie przez obce, nieprzychylne nam państwa.
Czasem mnie cos meczy, dusi, cos we mnie wrzeszczy... Czy to objawy naduzycia milosci, zgody, jedynie slusznych opinii, ekspertyz a takze bycia europejczykiem?