Ponoć nie znaleziono kokpitu (albo go wywieziono z miejsca katastrofy do badań) – a jednak stwierdza się, że….
Znalazło się w nim kilkanaście ciał – poza pilotami, którzy zapięci w pasach znależli się w innych sektorach samolotu.
W oparciu o stenogramy z Krakowa:
1. Samolot po dość szybkim zejściu z 200 na 150 a potem ze 150 na 100 m ładnie wyrównuje lot i przez ponad 7 sek leci na wysokości 100 m. Nie ma żadnego słowa w kabinie, że widzą ziemię lub pas do lądowania. Trwa to jednak dość długo – 7 sek. Piloci mogli liczyć na to, że za moment będzie jednak jakaś dziura w mgle i coś zobaczą. OK – idealny spokój w kabinie.
2. Po tych ponad 7 sek lotu pada komenda "odchodzimy". Co to znaczy?
Poejscie do ostatniej fazy lądowania wykonuje się na zdławionej mocy s-ków (taki bieg jałowy lub "lekki gaz".
Warto pamiętać, że samolot ma wypuszczone podwozie oraz klapy do lądowania – co zwiększa opór powietrza i powoduje wyhamowanie prędkości postępowej (poziomej). Po tej komendzie piloci dają "pełną moc silników" i do jej osiągnięcia potrzeba ok 4-6 sekund.
3. Padają odczyty wysokości, po kolei aż do 20 m – i co ciekawe – żadnego komentarza pilotów i nawigatora. Absolutny spokój. Mimo decyzji o odejsciu s-t opada – traci wysokość – i wszystko jakby ok – w kabinie.
Żadnego zdziwienia, zaskoczenia, żadnego komentarza w tej sytuacji. A przecież 2 pilotów pilotuje, widzą za szybą kokpitu to co widzą (a tego nie wiemy).
4. W trakcie podejścia do lądowania wszyscy siedzą w fotelach zapięci w pasy bezpieczeństwa.
5. Co to za zdjęcie? Co na nim widać? Czy aby nie kokpit?
Może się mylę – ale dla mnie to wygląda na kokpit i to w całkiem niezłym stanie. 🙁
6. Gdyby samolot wbił się w ziemie, niezaleznie czy "w pozycji poziomej normalnej czy też odwróconej kołami do góry" – z kokpitu została by miazga.
7. Załózmy, że samolot zahacza w trakcie obrotu skrzydłem o ziemię. Taka sytuacja również prowadzi do tego, że kokpit wbije się w ziemie. A na zdjęciu nosek samolotu – kokpit – czyściutki, tylko szyby wybite.
8. Jeśli s-t płasko "ląduje" na ziemi, pierwszy kontakt z nia ma podwozie. Może nastąpić tzw kapotaż – wbicie się nosem (kokpitem) w ziemię. A nosek czysty 🙁
9. W żadnej z w/w przedstawionych, hipotetycznych sytuacji – piloci przypięci pasami nie powinni znaleźć się w tylnej części s-tu a pasażerowie również przypięci pasami odwrotnie – bo znaleziono ok kilkanaście osób w kokpicie.
10. Jak mogło nastąpić oddzielenie pasażerów od foteli. Czyżby wszystkie pasy się pourywały? Raczej niemożliwe.
11. Szczątki ludzkie są znajdywane na powierzchni ziemi smoleńskiej i w jej głębi. Jakim cudem? Jakim cudem w głębi ziemi? Powinny być na powierzchni i w resztkach konstrukcji.
12. Gdzie są fotografie lub filmy z całej – ogromnej powierzchni na której znajdowano szczątki ludzi? Może prokuratura polska je ma i ze wzgl etycznych ich nie pokazuje?
13. No i co z tym kokpitem – co jest a jakoby go nie ma. Gdzie są zdjęcia śledczych tych kilkunastu zwłok w kokpicie?
Pytań mnóstwo – na które brak odpowiedzi.
Gdyby s-t rozleciał się w powietrzu – na niskiej wysokości – to wtedy szczątki konstrukcji miałyby prawo być rozsiane na większym obszarze.
Ale jakim cudem szczątki ludzkie znalazłyby się wewnątrz smoleńskiego bagienka?
Ps: Docierają do mnie komentarze, że to nie jest część kokpitu a tylna częśc samolotu.
Zatem spójrzmy na te 2 zdjęcia:
W tylnej części kadłuba nie ma regularnego wycięcia jakie widać na zdjęciu poprzednim. Jest mocowanie statecznika pionowego a na nim poziomego. Otwór widoczny na zdjęciu – to wylot gazów z 3-ciego silnika TU-154 M.
Zdjęcie 1-sze – sugeruje kokpit. Absolutnie nie ma mowy o tylnej części kadłuba. Nad nią powinna
być wyrwana częśc statecznika pionowego – w układzie T z poziomym.
Jednak to zdjęcie dziwnie "ne pasuje" do konstrukcji TU=154M.
Porównując je z nosem s-tu – kokpitem – widać pewne rózniece.
Z pewnością nie jest to tylna częśc s-tu ani gondola s-ka. Choć biorąc porównanie wielkości tej części z wzrostem ludzi obok, wygląda to na gondolę s-ka.
Czyżby w trakcie katastrofy zniknęły wzierniki techniczne do gondoli s-ka?
Dla mnie problem polega na tym, że krzywizna powierzchni gondoli s-ka wydaje się być mniejsza niż ta na zdjęciu. Po prostu "wydaje mi się". Specjalista będący na miejscu nie miałby żadnego problemu z identyfikacją tak dużej części s-tu.
Katastrofy TU-154 M:
Katastrofy:
Ogółem do 2010 roku doszło do 67 katastrof samolotów Tu-154, w tym 7 w latach 2005–2010[21]; zginęły w nich ogółem 2736 osoby[22]. Najważniejsze katastrofy miały miejsce:
Karastrofalne te samoloty – ale jak się okazuje w miarę bezpieczne dla pasażerów – z wyjątkiem katastrofy w Smoleńsku.
Ponieważ w komentarzach nie ma możliwości dołączania zdjęć – więc uzupełniłem wpis.
Zyje dosc dlugo i staram sie myslec. W zyciu dzialam na wielu obszarach :-) Fizyka, sztuka inzynierska i logika - to podstawy myslenia racjonalnego. Ale równiez wiem sporo o duchowosci. Bo przed nia przyszlosc.