Kod żródłowy, wolne oprogramowanie i Bóg
28/01/2012
389 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
Przesłanie od informatyków dla humanistów. A może od humanistów dla informatyków ? Naprawiając coś co jest stworzone z poważnym błędem , nigdy nie dojdziemy do ładu i równowagi w jego działaniu.
Nawet gdy gazety piszą że jest ok , a w TV trwa poważna dysputa poważnych znawców prawda wygląda inaczej.
Obserwując wydarzenia ostatnich dni, sięgając jednocześnie w głąb historii nasuwa się kilka spostrzeżeń.
Polskę, ten umęczony kraj można porównać do wielkiej aplikacji sieciowej.
Jak ona działa wszyscy widzą. Zawiesza się, jedna ustawa wyklucza drugą.
Na dość złego dopisywane są nowe moduły ,które mają usprawnić działanie systemu.
Wiele wersji konkretnych aplikacji dostajemy z Brukseli.
Moduły (ustawy) leków refundowanych , ACTA i tysiące innych ,które programiści zwani PO piszą i piszą. Niekiedy uda im się nawet skompilkować coś do gotowej aplikacji ,dla Polski.
Interfejs użytkownika wygląda nawet ładnie , tym bardziej że ma wiele gadżetów.
Ale kod jest spieprzony.
O debugowaniu nawet nikt nie myśli. Testowanie wersji beta zostanie wykonane na społeczeństwie.
Wsłuchując się w media głównego nurtu każdy myślący człowiek widzi i czuje że informacja jest manipulowana.
Metody spamu (reklamy) przeplatają się z rootkitami włamującym się do naszych umysłów i wolnej woli.
Ale zaraz co to ma wspólnego z Source code ?
Aplikacja aby dobrze działa musi mieć dobrze napisany kod żródłowy. Czysty przejrzysty oparty na dobrych praktykach i doświadczeniu.
Kod pisany od 1989 roku taki nie jest. A dlaczego ?
Dlatego że jest tylko modyfikacją i beznadziejną przeróbką kodów napisanych o wiele wcześniej przez zupełnie innych ludzi w innych częściach Europy .
Jeden z tych programistów nie zaznał jeszcze pochówku od blisko 85 lat skazany na wystawienie publiczne w mauzoleum na placu czerwonym.
To tego typu ludzie napisali kod źródłowy , który jest największym niewypałem w dziejach historii.
Kompilacje tego kodu do pliku wynikowego i użycie była już rzeczą wtórna i najbardziej potworną w tej części Europy dzięki Hitlerowi i Stalinowi.
Obecnie dzięki lewakom z Brukseli i innych części świata mam powolną powtórkę.
Ale gdzie leży błąd ?
Bo szukać należy u żródła jego pisania jeszcze w XIX wieku.
Bóg. Odrzucono go na początku.
Dlatego wszystkie programy pisane obecnie pod ten system operacyjny tak działają.
Dlatego wszystkie dopisywane moduły do aplikacji, które teoretycznie mają usprawnić cały system są skazane na porażkę i komplikują funkcjonowanie.
ZAPOMNIANO O BOGU.
NALEŻY CAŁY KOD ŻRÓDŁOWY WYWALIĆ DO KOSZA.
PO PROSTU ALT+DEL.
Mamy inny Source code , który na naszych ziemiach pojawił się ponad tysiąc lat temu.
Sprawdzony, poprawiany i rozwijany przez naszych dziadów i pradziadów od Mieszka I.
A wszystko od Boga na licencji open source.
Węgrzy już sobie o tym przypomnieli.
W zaciszach gabinetów pisana jest nowa nakładka na funkcjonujący system.
Pisze go Tusk i Palikot.
Nie dajmy się zwieść.
To tylko nakładka do najgorszego w dziejach ludzkości kodu źródłowego.
Temat ACTA nie wygaśnie za kilka dni.
Temat Polski tym bardziej.
Matrix ma zakłócenia .
Nawet nie wie jak duże.
A ‘’hakerom” z GW i TVN już dziękujemy.