Jutro rozpoczyna się miesiąc kwiecień, który od lat dla Polaków jest miesiącem Pamięci Narodowej. Pamiętajmy o ofiarach Katynia1940 roku i o tragicznie poległych pod Smoleńskiem w 2010 roku.
Jedną z 96 ofiar tragedii z 10.04.2010 roku był Prezes IPN Janusz Kurtyka, któremu w zeszłym roku poświęciłem artykuł na portalu redakcja.Newsweek.pl.
Dzisiaj prezentuję ten tekst na Nowym Ekranie.
Smutne jest to, że od tamtego czasu niewiele się zmieniło w temacie przeproszenia śp. Prezesa IPN przez te osoby, które organizowały przed katastrofą smoleńską na Prezesa i całe IPN nagonkę medialną.
Jakoś nikt w mediach nie powiedział słowa przepraszam. Żaden polityk, który głosił w ubiegłych miesiącach , że Prezes IPN powinien odejść nie wyraził w gazecie ubolewania , że zbyt ostro się wypowiadał .
Żaden poseł i żaden senator, który głosował za nowelizacją ustawy o IPN nie wystąpił z inicjatywą, aby w tej tragicznej sytuacji Sejm i Senat zwolali wspólne nadzwyczajne posiedzenie i przegłosowali unieważnienie tej nowelizacji ze względu na dobro Polski i szacunek dla Prezesa IPN, którego tak niesprawiedliwie atakowano za życia .
Przeprosić powinni również ci wszyscy dziennikarze, którzy w mediach prowadzili regularną socjotechniczną nagonkę na IPN i Prezesa Kurtykę .
Autorytety z tytułami naukowymi, którzy podważali wiele inicjatyw IPN też powinni teraz pisać listy otwarte do IPN i do rodziny tragicznie zmarłego, podając nazwiska swoich mocodawców, którzy im kazali negować wyniki badań IPN-u.
Historycy, którzy fałszowali dzieje Polski i drwili z IPN-u też powinni teraz pospuszczać głowy i napisać do rodziny Janusza Kurtyki, do IPN i do mediów , kto im płacił za głoszenie kłamstw historycznych i przeprosić za to co robili za czasów PRL-u i po okrągłym stole .
Ci dyplomaci , którzy podważali wiarygodność IPN jakoś jeszcze nie skorzystali z możliwości opublikowania not dyplomatycznych, w których wyraziliby ubolewanie za dawną współpracę z WSI i z SB .
Natomiast osoby, które dalej intrygowały w sprawie miejsca pochówku śp. Janusza Kurtyki powinny na kolanach udać się na Jasną Górę z prośbą o łaskę wybaczenia przez Pana Boga tego co uczynili .
Dramatyczne jest to, że Prezydent Lech Kaczyński, który mógł nowelizację ustawy o IPN zawetować już nie żyje .
Jednak mylą się ci wszyscy, którzy liczą na to, że to już będzie koniec IPN, bo Polacy to jest taki naród, który szanuje testamenty swoich zmarłych, a Prezes Janusz Kurtyka jasno określił jakie powinny być zadania IPN i jeżeli nie ten, to następny Sejm RP powróci do sprawy ustawy o IPN .
Miałem ten zaszczyt kilkakrotnie spotkać się osobiście z Panem Januszem Kurtyką i porozmawiać .
Zaskakiwał mnie zawsze swoją prostotą. Był bardzo sławny, a nigdy nie dawał odczuć, że mu się spieszy, albo że ma ważniejsze sprawy, lecz koncentrował się na aktualnym spotkaniu i aktualnym rozmówcy. Był skromny i nigdy nie twierdził, że cokolwiek jest jego sukcesem, bo zawsze podkreślał, że ma wspaniałych współpracowników.
Miałem wrażenie, że prezesurę w IPN traktuje autentycznie jako służbę dla Polski . Co jeszcze ciekawe, to fakt, że bardzo rzadko używał górnolotnych słów, choć miał bogate słownictwo.
Nigdy nie zapomnę Prezesa IPN Janusza Kurtyki, bo dane mi było popatrzeć mu prosto w oczy i to były oczy mądrego i dobrego człowieka.
Rajmund Pollak
Slowa sa piekne, ale licza sie czyny, które ida za slowami. Mysl jest bronia, ale mysl niewypowiedziana, tylko zludzeniem. Warto posiadac odwage cywilna do wypowiadania opinii przeciwnych stereotypom i warto plynac pod prad jak pstragi