Nie zlekceważyłem pisma Komisji Nadzoru Finansowego ostrzegającego przed Amber Gold, zostało przydzielone prokuratorowi w Prokuraturze Generalnej – zapewniał w „Faktach po Faktach” w TVN prokurator generalny Andrzej Seremet.
Pismo od szefa KNF-u z ostrzeżeniem, że Amber Gold to oszustwo i że straty klientów spółki będą liczone w milionach złotych, prokurator generalny otrzymał w listopadzie 2011 r. Seremet pisma nie czytał, ale jak zapewniał zrobił w tej sprawie wszystko, co trzeba.
Zostało przydzielone (pismo KNF-u – red.) konkretnemu prokuratorowi Prokuratury Generalnej, który zlecił prokuraturze apelacyjnej zbadanie sprawy poprzez przekazanie jej na szczebel prokuratury okręgowej – tłumaczył Seremet.
– Czyli tak, jak postępujemy w podobnych przypadkach. To pismo nie trafiło na moje biurko. Gdyby tak się stało, moja dekretacja byłaby identyczna – dodał, podkreślając, że pismo KNF nie zostało zlekceważone.
– Sprawę zbadano – powiedział Seremet, zaznaczając, iż postępowanie ws. Amber Gold przyspieszyło, a takie m.in. było oczekiwanie KFN-u, która skarżyła się, że toczy się ono opieszale, że było zawieszone i aby rozważyć kwestię zmiany referenta.
On sam – jak stwierdził – nie jest w stanie zapoznawać się ze wszystkimi skargami, które trafiają do PG.
Więcej: http://www.tvn24.pl/seremet-juz-w-listopadzie-byl-informowany-o-mozliwym-oszustwie-ag-nie-zlekcewazylem-pisma-knf-u,273509,s.html