KLUB UKRAIŃSKI W KRAKOWIE Z OUN – UPA W TLE CZ. IV OSTATNIA
WOŁYŃ I ORGANIZATOR TITUSZEK
De novo 19 marca 2014 roku „Gazeta Polska” rozpoczyna „rozhowory”, szczególnie kompromitujące to rzekomo centro prawicowe pismo, nieantysemickie i nie filosemickie.
Zamiast powyżej podanego tekstu ks. Tadeusza Isakowicza – Zaleskiego pomieszcza bowiem tekst red. Katarzyny Gójskiej – Hejke „WOŁYŃ I ORGANIZATOR TITUSZEK” http://niezalezna.pl/53050-wolyn-i-organizator-tituszek
napadający w stylu red. Jacka Kwiecińskiego na wielkiego Polaka ks. Tadeusza Isakowicza – Zaleskiego.
W tym też duchu protestuję przeciwko kłamstwom zawartym w tym tekście który państwo otworzycie podanym wyżej linkiem.
Nie zamierzam udowadniać red. Katarzynie Gójskiej – Hejke, że nie jestem wielbłądem, ale mogę ją przekonać, że jestem lwowianinem, m.in. redaktorem „Lwowskich Spotkań” i „Kresowego Serwisu Informacyjnego”.
Bywam we Lwowie kilkanaście razy w roku m.in. na własnych wieczorach autorskich w redakcji „Lwowskich Spotkań” przy ul. Rylejewa 9 (Badenich 9).
Red. Katarzyna Gójska – Hejke nadużywa zaufania społecznego kłamiąc w swoim tekście „WOŁYŃ I ORGANIZATOR TITUSZEK”, jakoby „…argumentem decydującym był apel Polaków mieszkających na Ukrainie, którzy prosili nas – rodaków z Macierzy” o wsparcie dążeń Ukrainy o …przemiany w ich dzisiejszej ojczyźnie”.
„GP” na Ukrainie jest nie do kupienia. Jaki to więc apel, od kogo, do kogo?
To kłamstwo bezczelne i szyte grubym drutem dla otumanienia Polaków właśnie w Macierzy. Polacy we Lwowie i na Kresach II RP nie mają żadnej „dzisiejszej ojczyzny Ukrainy”, bo ich ojczyzną jest Polska, ale nie tuskowo – komoruska, do której nie mogą powrócić z tułaczek z sowieckich zsyłek i łagrów bolszewickich z Syberii, czy Kazachstanu.
Ukraińcy prześladują Polaków i Żydów, nienawidząc ich, czego doznaliśmy wielokrotnie z małżonką na granicy w Medyce, czy w lwowskich tramwajach przez rzekome kontrole i „lewe” mandaty z wrzaskami: „my was do tiurmy job waszu mać Polaczki”.
Nawet Katedra we Lwowie podaje ustne i pisemne komunikaty wyłącznie w języku ukraińskim, datki na msze święte (?) zbierane są w ławkach kościelnych przez cywilnych osobników, a nie w zakrystii, a lwowska polskojęzyczna prasa boi się Ukraińców jak ognia.
Tekst „WOŁYŃ I ORGANIZATOR TITUSZEK”, pełny jest hipokrytycznych kłamstw z bezczelnie kłamliwą „motywacją” nie wydrukowania tekstu księdza Tadeusza Isakowicza – Zaleskiego w „Gazecie Polskiej”, jak i też wydrwiwaniem jego osoby.
Powtórzyła się sprawa z Waldemarem Łysiakiem z 2007 roku, gdy został okrzyknięty antysemitą przez „Gazetę Polską i zrezygnował ze współpracy.
Według Wespazjana Wielohorskiego ( „Przegrana Kremla na polu dezinformacji” „Gazeta Polska Codziennie” 17 maja 2014 r. ) „Moskwie nie pomogło wykorzystanie rzekomego antysemityzmu nowych ukraińskich władz, fałszywe oskarżenie o antysemityzm”.
I dalej:
„(…)Nie udało się Kremlowi również rozegranie karty rzekomego antysemityzmu ukraińskich władz. W poniedziałek 12 maja 2014 r. rosyjskie media rozpowszechniły informację o utworzeniu w Kijowie żydowskiego oddziału samoobrony, który rzekomo miałby ochraniać Żydów przed atakami „banderowców antysemitów”. „Żydzi którzy wcześniej służyli w armii Izraela i ukraińskich siłach zbrojnych, zorganizowali w Kijowie oddział samoobrony, by uchronić liczącą ponad 100 tys. żydowską społeczność Ukrainy przed antysemickimi atakami” – podała internetowa gazeta „Wzgliad”, powołując się na „organizatora oddziału” „Cwi Arielego”, przedstawiciela żydowskiego ruchu Bnei Akiva….” Jednak sam zainteresowany w czwartkowym wywiadzie dla ukraińskiej telewizji Espreso uznał rosyjski materiał za stek kłamstw(…)”.
Red. Wespazjan Wielohorski w cytowanym artykule nie podaje jednak faktów wandalizmu antysemickiego banderowców podanego wyżej przypomnę:
„Obywatel Izraela, bresławski chasyd, który przybył do Umania na grób rabina Nachmana, został brutalnie pobity w poniedziałek rano przez tłum pijanych mieszkańców wykrzykujących antysemickie przekleństwa. Wkrótce poszkodowany zostanie przewieziony do Izraela.
Rano 17 czerwca w Humaniu został zaatakowany i brutalnie pobity bresławski chasyd z Izraela, który przyszedł do grobu sprawiedliwego rabina Nachmana. Według strony internetowej „Kikar Szabat”, incydent miał miejsce o godzinie 6 rano, kiedy młody Izraelczyk siedział sam w altance koło grobu, studiując książki religijne”.
W tym miejscu należy zaznaczyć, że przewodniczący parlamentarnej „Swobody” Ołeg Tiahnybok, lansowany na jednego z trzech liderów Majdanu jest człowiekiem o poglądach antypolskich i antysemickich.
Oczywiście odrębną sprawą jest polityka Kremla, używającego różnych środków w odbudowie dawnego imperium sowieckiego, w tym zawładnięcie częścią, lub też całym terytorium Ukrainy i wcielenie jej do „kraju rad”. Imperialne zakusy Kremla są ogólnie znane i nie jest od nich wolne terytorium Rzeczypospolitej, jako dawnego po jałtańskiego sowieckiego dominium.
Tym bardziej, iż zbrodnie komunistyczne w latach 1944–1956 – 1989 są znaczące dla odbudowy sowieckiego dominium w Polsce oraz stworzenia mentalności homo peerelusa, która przetrwała do dziś i zasadza się na kośćcu wspólnym dla wszystkich odmian homo sovieticusa.
Natomiast istnienie banderowskiego, faszystowskiego i antysemickiego obecnego rządu państwa ukraińskiego stało się faktem dokonanym. ”Sława Ukrainie” hasła wygłaszane przez polskich polityków spod sztandaru Bandery na kijowskim majdanie brzmią ponuro.
To ukraińscy nacjonaliści – banderowcy wymordowali w sposób niesłychanie okrutny ok. 200 tysięcy Polaków, Żydów, Ormian, Rosjan i Czechów w większości obywateli polskich w ludobójstwie wołyńskim i w Małopolsce Wschodniej.
Od współczesnych ideologów banderyzmu rządzących obecnie Ukrainą nie padło słowo „przepraszamy”, a Sejm RP nie uznał Rzezi Wołyńskiej za ludobójstwo, lecz za „znamiona ludobójstwa” mające zupełnie inne znaczenie prawno – historyczne.
To Sejm Rzeczypospolitej haniebnie „zamiótł pod dywan” uchwałę o ustanowienie 11 lipca Dniem Pamięci Męczeństwa Kresowian, nawet nie uzasadniając tej decyzji, wbrew stanowisku Światowego Kongresu Kresowian i jego przewodniczącego Jana Skalskiego.
W ten sposób przede wszystkim Kresowianie zostali upodleni niepamięcią zbrodni ukraińskiego, banderowskiego ludobójstwa z prześladowaniem pozostałych we Lwowie i innych kresowych miejscowościach Polaków, jak i Żydów, co opisałem wyżej.
Władze ukraińskie zmierzają do zatarcia śladów polskości m.in. we Lwowie zacierając ślady polskości tego miasta również na Cmentarzu Łyczakowskim zamieniając znaczące polskie grobowce na ukraińskie przez niszczenie oryginalnych polskich litografii na grobowcach i zastępując je napisami w języku ukraińskim.
To władze ukraińskie uprawiają stosowanie fałszu historycznego na fasadach rzymsko-katolickich kościołów przez wmurowywanie żeliwnych tablic informujących, że: w tym miejscu w roku np. 1655 posadowiono cerkiew.
Prześladuje się na Ukrainie polskie kościoły np. kościół we Lwowie pod wezwaniem św. Marii Magdaleny zamieniono na ukraińską filharmonię, uniemożliwiając odprawianie mszy św.
https://www.facebook.com/KUKRwK
http://niepoprawni.pl/blog/2218/bij-zyda-ze-zbrodnia-ukrainsko-niemiecka-w-tle
http://niepoprawni.pl/blog/2218/banderland
http://niepoprawni.pl/blog/2218/atamania-upa
http://niezalezna.pl/44273-banderstadt
http://www.radiownet.pl/publikacje/banderstadt-ukrainsko-hitlerowski-lwow
http://niepoprawni.pl/blog/2218/hitlerowskie-czarne-slonce-i-dywizja-das-reich-z-prawym-sektorem-w-tle
2 komentarz