Klich wyciera sobię gębę śp. Błasikiem i śp. Kaczyńskim. Wyciera dodajmy w swojej obronie. Swego nieróbstwa, niekompetencji i chronienia własnych czterech liter. Jest njus w niezawodnej WSI24 ten biiiip stwierdził:
"Minister Obrony Narodowej Bogdan Klich powiedział, że po katastrofie samolotu wojskowego CASA chciał zdymisjonować ówczesnego dowódcę Sił Powietrznych gen. Andrzeja Błasika, jednak nie zgodził się na to ówczesny prezydent Lech Kaczyński.
…..
– Zresztą chyba minister (Aleksander) Szczygło wypowiedział się w tej sprawie publicznie i któraś z gazet cytowała jego słowa o tym, że prezydent nie zamierza odwoływać Błasika – dodał."
No owszem pisano o tym. A Klich ma wybiórczą pamięć:
"Od pewnego czasu w MON szukano pretekstu, by się go pozbyć" – mówi gazecie jeden z wysokich rangą wojskowych. Czy znaleziono? Rozmówcy "Rz" twierdzą, że pretekstem do odwołania gen. Błasika stała się katastrofa wojskowego samolotu CASA. Maszyna z 13. Eskadry Lotnictwa Transportowego w Krakowie rozbiła się 23 stycznia w czasie podchodzenia do lądowania w 12. Bazie Lotniczej w okolicach Mirosławca."
www.wprost.pl/ar/124914/Dymisja-za-katastrofe-CASY/ (wytłuszczenie moje)
Tymczasem Dorn uzasadniając wniosek o odwołanie tego biiiip mówił owszem o jego odpowiedzialności za katastrofy lotnicze w armii, jednak zaznaczył:
"Otóż ja sądzę, że w wyniku swoich działań i zaniechań – będzie o tym w dalszym ciągu mowa – pan minister Klich, który w żaden sposób nie odpowiada za katastrofę w Mirosławcu, bo to był początek jego urzędowania, należy jakby wyważać sprawiedliwie zarzuty, po katastrofie w Mirosławcu podjął działania rutynowo-biurokratyczne i pogrążył się w samozadowoleniu."
orka2.sejm.gov.pl/StenoInter6.nsf/0/99AEFC55A683FCB9C125782D004AD0C5/$file/84_c_ksiazka.pdf
(dokument jest w PDF-ie – strona 58 dla łatwiejszego odszukania).
Oprócz tego Dorn wymienił wiele innych powodów dla odwołania tego biiiiip (zainteresowanych odsyłam do lektury z linka). A ten klient bredzący o honorze czasem.:
Aby siebie wybielić posługuje się:
Kłamstwem pierwszym – i tak szukał haka na śp. Błasika żeby go odwołać i znalazł katastrofę w Mirosławcu.
Kłamstwem drugim – Dorn nie zarzucał mu winy za katastrofę w Mirosławcu więc poruszenie odwołania śp. Błasika na swą obronę ma się nijak do zarzutów mu stawianych. Za to salonik zawyje z zachwytu sam sobie śp. Lech Kaczyński zasłużył na śmierć bo się nie godził na odwołanie śp. Błasika. Inaczej na pewno by żył. Ma co chciał.
I żerowaniem na trupach oraz nekrofilią polityczną. Ci, którzy mogliby odpowiedzieć jaki był kontekst sprawy i powody niezgody na odwołanie śp. Błasika nie mogą się bronić. Zwyczajnie nie żyją.
Radziłbym takiemu biiiiiip aby ze swojego słownika usunął słowo honor. Ma o tym czym jest honor takie pojęcie jak o armii, którą prowadzi do jak najszybszego rozkładu. I to jedno umie jedynie skutecznie robić.