Wg naczelnej doktryny reżymu bolszewickiego w Polsce, ujawnionej jawnie po raz pierwszy przez jego jednego z jego szefów ,W.Gomułkę; ,, władzy raz zdobytej nie oddamy nigdy’’ , miała też odbyć się ,,transformacja polityczna’’ PRL w ,,III RP’’
PLURALIZM FASADOWY II PRL/ 3-ciej Erpe:
SOWIETO-LITWACKA ATRAPA LEWICY POLSKIEJ
„Lewica’ i „prawica”
Ewidentnym przykładem fałszowania pojęć do ich znaczenia w propagandzie 3-ciej Erpe jest stosowanie na wspak do ich sensu określeń ,,prawica’’ i ,,lewica’’. “Prawica” jako realna siła polityczna utraciła wpływ na władzę i została zmarginalizowana do mało znaczącej roli po przesileniu w maju 1926r, a następnie wraz z przedstawicielami pozostałych opcji politycznych niepodległej Polski od 1944 bezpardonowo mordowana i niemal całymi rodzinami wymordowana do 1956r. Ludobójstwo przetrwali tylko nieliczni w kraju a także jej przedstawiciele przebywający na emigracji.
Tak też i państwo polskie w okresie tzw. Sanacji było państwem o ustroju bardziej socjalistycznym niż jakiekolwiek inne w ówczesnym świecie! Tymczasem w PRL-u jak i w okresie tzw. ,,trzeciej erpe’’ Niepodległą Rzeczpospolitą Polską –Państwo Polskie stworzone przez socjalistę i zarządzane przez bezinteresownie (bez srebrnikowych apanaży. jakie bezczelnie pobierają trzymający władzę w 3-ciej Erpe) najbardziej zasłużonych byłych bojowników PPS z 1905r. określano jako faszystowskie i antydemokratyczne !
Odrzucając bolszewickie kłamstwa, i patrząc konsekwentnie do znaczeń podstawowych pojęć: Jaką w „III RP” ,,prawicą’’ może być ruch czy organizacje biorące swój oficjalnie deklarowany rodowód z jedynych niezależnych robotniczych związków zawodowych jakie powstały w Polsce po II wojnie światowej wskutek strajków robotniczych w sierpniu 1980r .Jakaś paranoja? Nie. Jest to tylko bolszewicka propaganda bezczelnie kreująca wbrew faktom i znaczeniom pojęć w umysłach całkowicie sfałszowany obraz stanu rzeczywistego. Dla nadrzędnego celu, jaki stanowi bezwzględne utrzymanie zagarniętej przemocą i ludobójstwem władzy, nie tylko wszelki dobór kłamstw, manipulacji medialnych, lecz jak pokazuje praktyka polityczna 3-ciej Erpe ale analogicznie jak w I PRL nawet zakres dokonywanych skrytobójczych zbrodni, jest niczym nie ograniczony!
Owi Komuniści, z definicji podobno bezpaństwowcy (wyłączając kluczowe dla nich sprawy utworzenia i utrzymania rasistowskich państwowości Judepoloni i Izraela) osadzeni przez NKWD w Polsce, kraju o silnej tradycji musieli się ustroić w jakieś lokalne “piórka” Ubrali się w piórka polskiego ruchu robotniczego 1905r., który faktycznie kreowała kadra ludzi dająca podwaliny powstania Niepodległego Państwa Polskiego w 1918 r. ludzi którzy jako kadra, obronili Kraj przed najazdem bolszewickim w 1920r, a następnie tworzyła jego rozwój gospodarczy po 1926r.
Eksportowani z ZSRS w setkach tysięcy litwaki jako tzw. „komuniści”, bądź „lewica” umocowani okupacją sowiecką w 1944r. jako jej nadzór nad polską kolonią
http://kosciesza.nowyekran.pl/post/15458,rodowod-i-doktryny-polskiej-bandokracji
przyjęli od początku naczelną doktrynę swej kłamliwej propagandy, że to co jest ruchem niepodległościowym to nazywają “prawicą”, a ONI, nie mający żadnej namiastki legitymizmu do sprawowania władzy będą występować jako “lewica”. Tak też się stało. To co ideowo niepodległościowe od początku I PRL po dzień dzisiejszy szkalowano w ichnich zmonopolizowanych środkach propagandy i w ichniej “historii” określając fałszywie jako “prawicę” i “reakcję”. A wszystko to zgodnie z. propagandową bolszewicka doktryną , że „kłamstwo nawet najgorsze byle często powtarzane staje się prawdą. A jeżeli nie, to tym gorzej dla samego niedowiarka”. Faktycznie miało i ma to służyć wdrażaniu nadal aktualnej doktryny Bermana: „Przy obsadzaniu Żydami ministerstw na plan pierwszy wysuwać resorty spraw zagranicznych , przemysłu , skarbu, handlu zagranicznego i sprawiedliwości. Z innych instytucji centralnych należy obsadzić zjednoczenia ,banki, państwowe centrale handlowe i spółdzielczość. W partii zastosować podobną metodę i siedzieć za plecami Polaków, lecz wszystkim kierować. Uznać antysemityzm za zdradę główną i tępić go na każdym kroku. Jeżeli się stwierdzi , że jakiś Polak jest antysemitą , natychmiast go likwidować przy pomocy władz bezpieczeństwa , bojówek PPR jako faszystę, nie wyjaśniając sedna sprawy”[1].
Więcej nt. doktryny Bermana:
http://nieoficjalny2012.blox.pl/2012/03/1946r.html
„Władzy raz wziętej nie oddamy nigdy!”
Wg naczelnej doktryny reżymu bolszewickiego w Polsce, ujawnionej jawnie po raz pierwszy przez jego jednego z jego szefów ,Gomółkę; ,, władzy raz zdobytej nie oddamy nigdy’’ , miała też odbyć się ,,transformacja polityczna’’ PRL w ,,III RP’’a faktycznie II PRL. Tak też zgodnie z tą doktryną , od ogłoszenia swego bytu, system tego państwowego tworu ,,IIIRP’’ tak z jednej strony oparł się w swej ciągłości kolonialnej na sowieckim ukazodawstwie PRL, a z drugiej personalnie na jego, biologicznie post-ubeckiej, wypromowanej ludobójstwem i kolaboracją przodków samozwańczej ,,elicie”. ,,Demokracja’’ ogłoszona już przez Tychże po raz trzeci (lata 1944, 1956 ,1989) jako orwellowsko „nowy”, znów odtąd obowiązujący model ustrojowy ,,Polski ‘’ podobnie jak ,,demokracja ludowa’’ PRL-u okazała się jedynie pustym frazesem –propagandowym i hasłem bez pokrycia . Czystą propagandą powielaną bezustannie przez zawłaszczone na użytek czerwonej mafii środki masowego przekazu i preparowane przez strowany przez nią resort tzw. edukacji.
Niemal od początku swego powołania P.P.S była uznaną przez Międzynarodówkę Socjalistyczną za główną siłę polskiej lewicy, a równocześnie przodowniczką idei walki za Niepodległą i autentycznie socjalistyczną Polskę . Liczebność jej szeregów była o dwa rzędy wielkości większa od najlepszego wyniku organizacji tzw. socjaldemokratycznych a następnie komunistycznych, złożonych w swej większości z Żydów. Jednak, jak w każdej innej grupie politycznej, także wewnątrz PPS w okresie niepodległej Polski istniał agenturalny nurt komunistyczny. Choć daleki od istotnego wpływu na partię, to służący jej infiltracji, rozbijaniu partii od środka czy wciągania jej w akcje komuny służące sprowadzeniu sowieckiej okupacji.. W okresie wojny i okupacji hitlerowskiej PPS pod konspiracyjną nazwą ,,Wolność-Równość- Niepodległość” (WRN) współtworzyła legalny Polski Rząd w Londynie, a w kraju uczestniczyła aktywnie w konspiracji ZWZ i AK.
W 1944r w Lublinie grupa renegatów, jej niższych członków agenturalnego nurtu, spod szyldu PKWN, na polecenie NKWD przywłaszcza sobie nazwę działającej nieustannie także przez cały okres wojny P.P.S.
10 i 11 września 1944 PPR-owskie środki przekazu ogłosiły o rzekomej konferencji grupki owych ,,działaczy socjalistycznych”, ogłoszonej następnie przez komunistyczną propagandę jako ,,XXV Kongres PPS”. Były, podrzędny, lokalny nie znany szerszej w kręgach tej partii, członek PPS, Osóbka- Morawski został okrzyknięty przez ową wirtualną „konferencję” przewodniczącym fałszywego CKW (Centralny Komitet Wykonawczy) , a przybyli z Moskwy agenci Drobner i S. Matuszewski przewodniczącym Rady Naczelnej i Sekretarzem Generalnym. Celem tego kroku było pozbawienie narodu własnej niezależnej organizacji lewicowej, jaką zawsze była PPS, aby agenci Moskwy mogli siebie przedstawiać jako zwieńczenie całego polskiego ruchu lewicowego.
Przedwojenni członkowie i dotychczasowi działacze socjalistyczni początkowo łudzeni są możliwością legalnego działania. Dostają nawet przejściowy wpływ na życie państwowe przez stanowiska w rządzie i administracji. Innych zmuszano do wstąpienia do koncesjonowanej PPS ubecką groźbą lub szantażem. Dla innych jeszcze działaczy dotychczasowej PPS, uwięzionych i zesłanych w sowieckie łagry, wstąpienie do nowej partii było sposobem ocalenia i powrotu do Polski. W ten sposób, mimo ogłoszonego oficjalnie przez nadal pozostające w podziemiu kierownictwo PPS bojkotu koncesjonowanej ,,nowej PPS”, komuniści pozyskali pewną grupę byłych członków, porównywalną wielkością do oficjalnej liczby komunistów w PPR-ze[4]. Siłą rzeczy, tym razem agenturalny nurt żydokomunistyczny w ,,nowej PPS” był nie tylko bardzo silny, lecz całkowicie dominujący. Zresztą oficjalnie 25 lutego 1945 odbyło się posiedzenie Rady Naczelnej ,,PPS”, na którym zgodnie z dyspozycjami szefa PPR-u, Gomułki postanowiono nie dopuścić do ,,partii” przywódców konspiracyjnej P.P.S.- WRN i wystrzegać się ich wszelkich wpływów na masy partyjne[5]. [6]
Po odprawieniu na użytek tzw. opinii światowej fikcyjnych wyborów do Sejmu w 1947r i uznaniu tej farsy przez powołane także w tym celu ,,nowe PPS”, usunięto z niej wszystkich, co bardziej niezależnych polskich PPS-owskich działaczy. Jak na ironię z tych bardziej naiwnych (czy także tchórzliwych ?) polskich socjalistów, właśnie w dniu 1 maja 1947r, Gomułka ogłosił likwidację koncesjonowanej ,,PPS” i jej włączenie do partii komunistycznej[7]. Rozpoczęły się oddolne protesty jej członków. Po krótkim czasie ponad 30 tyś socjalistów znalazło się w więzieniach jako ,,skutek oczyszczenia partii z oportunistów i reakcjonistów”[8].W 1948r ,,nowa PPS” pod komendą Izaaka Zimmermana vel Józef Cyrankiewicz potępiła ,,własne” dziedzictwo i przyłączyła się do komunistycznej PPR, przyjmując nową nazwę PZPR.. Prawdziwą PPS i jej członków wyjęto spod prawa jako „faszystów”. Ci z nich ,którzy nie poszli na kolaborację uwiarygadniając swą przynależnością „polskość” PZPR, zostali w większości wraz ze swym sekretarzem Generalnym Kazimierzem Pużakiem skrytobójczo lub w ubeckich katowniach wymordowani!
Takim typowo bolszewickim przekrętem sowiecka żydo-komuna ogłosiła się odtąd w Polsce monopolistą na ,,polską lewicowość”.
W podobny sposób jak z PPS-em, rozprawiono się w kraju w 1947r z mikołajczykowskim PSL -em. Do dziś zresztą w parlamencie występuje pod tą bezprawnie zawłaszczoną nazwą komunistyczna atrapa „partii chłopskiej” –służąca w I PRL tzw. kolektywizacji (a więc wywłaszczeniu wsi): pegeerowsko -kołchozowy ZSL firmowany marionetką Waldemara Pawlaka.
Eksterminacja NSZZ Solidarność.
Tak sam cel, jak w przypadku eksterminacji i ostatecznej likwidacji Polskiej Partii Socjalistycznej miało zniszczenie wolnych związków zawodowych poprzez wprowadzenie stanu wojennego w grudniu 1981r: utrzymanie przez polskojęzyczną Kompartię monopolu na ,,polską lewicowość” w Polsce, co suma sumarum miało nadawać pozory postępowej legalności żydo-sowieckiej bankokracji PRL.
Prawdziwy powód wprowadzenia stanu wojennego w grudniu‘81 w sposób niepodważalny najtrafniej podał Julian Unszlicht. na blisko 70 lat przed jego przeprowadzeniem.,,Socjal –litwactwo(następnie określane potocznie słowem : żydo-komuna -dop. autora) musi głosić partyjność związków zawodowych(tzn. ich podporządkowanie partii komuny –dop autora) , choćby z tego powodu miało walczyć z całym światem socjalistycznym. (…) Socjal-litwactwo pod pozorem klasowości zmierza do całkowitego oderwania naszych mas robotniczych od życia społecznego i narodowego Polski, wyrwania z nich wszelkich dążności patriotycznych i niepodległościowych i uczynienia z mas tych biernego narzędzia w swym ręku , aby służyły jego celom. W jaki sposób może ono tego dokonać ? Tylko jako obrońca interesów ekonomicznych proletariatu polskiego, albowiem pod względem wolności narodowych, politycznych nie daje mu nic lub nędzne ochłapy w porównaniu z ofiarami, które ponosi on w krwawej walce z najazdem. Lecz prowadzenie walki ekonomicznej jest rzeczą związków zawodowych. Otóż wśród szerokich mas bezpartyjnych organizacji zawodowych wpływ litwactwa z konieczności spadały do zera, gdyż w nich charakter polski naszego proletariatu musiałby z żywiołową siłą wydobyć się na zewnątrz i doprowadzając go do zsolidaryzowania się i czynnego popierania walki o wyzwolenie narodowe Polski. Tym samym bodaj, że najważnieszy punkt oparcia dla władzy socjal-litwactwa usunąłby się mu spod nóg i cała SDKPiL[9] wyleciała by z mas robotniczych. To ona doskonale rozumie i dla tego można być pewnym, iż do końca z najzacieklejszym uporem bronić będzie tej pozycji. Tylko partyjność związków zawodowych pozwala jej trzymać się, jako obca lecz uporczywa naleciałość, na ruchu robotniczym polskim i pasożytniczo go wyzyskiwać dla celów, z którymi nic wspólnego on nie ma.” [10].[11]
Tak było, tak miało pozostać! I tak w 3-ciej Erpe…pozostało! Najpierw do istniejącej NSZZ Solidarność wprowadzono odpowiednią ilość swoich ludzi, aby po jej unicestwieniu, dalej wg znanej, stosowanej od zarania przez bolszewię procedury na jej oryginalnych szczątkach zmumifikować już swoją ,,nową” koncesjonowaną przez reżim Solidarność (tradycyjna enkawudziacka procedura zastosowana jak to przedstawiono w przypadku likwidacji prawdziwej PPS). Przepchnięciu fortelu ,,odnowienia” kierownictwa politycznego zdelegalizowanego związku służy jeden z kantów tzw. Okrągłego stołu, wg którego zamiast unieważnienia nielegalnej decyzji Rady Państwa wprowadzającej stan wojenny i rozwiązującej związek, ,,Solidarność” musiała się od nowa zarejestrować już po „wyborach” 1989r w sądzie , co de facto oznaczało, że każdy z członków ,,S” z lat 1980-81 także musiał wstępować od nowa do zarejestrowanej w 1989r ,,nowej Solidarności.” Tym samym powoduje to nie tylko odcięcie reprezentacji legalnych władz prawdziwego Związku od okrągłostołowej mistyfikacji ,ale także, że sterowana odgórnie ,,nowa Solidarność” liczy teraz zamiast dziesięciu już tylko jeden milion członków oraz pozbawia ją dotychczasowych demokratycznie wybranych w 1981 związkowych struktur kierowniczych . A te już zostały dobrane bez udziału Związku i zebrane do ogłoszenia jego ,,wskrzeszenia” w ubeckim ośrodku w podwarszawskiej Magdalence. Odtąd kosztami ,,reformy gospodarczej”, stanowiącej faktycznie przekreślenie Porozumień Gdańskich, polegającej na uwłaszczeniu się post-ubeckich potomków, można obciążyć posłusznego chłopca do bicia, czyli zmumifikowaną w 1989r na użytek władzy ,,nową” Solidarność. Tu ,,solidarnościowy” charakter ,,strony opozycyjnej” miało sugerować uczestnictwo byłego przewodniczącego prawdziwej NSZZ,, Solidarność”, Lecha Wałęsy. Tymczasem wg statutu związku rzeczywistą władzę stanowiła Komisja Krajowa (art. 17 Statutu NSZZ,,Solidarność), a nie osoba przewodniczącego Związku. Do gestii działań Komisji Krajowej należała także sprawa ,,reprezentowania całego związku wobec władzy „( art. 19 Statutu)[12].Nie oni jednak mieli stanowić stronę ,,solidarnościową”. Druga strona negocjacji włacznie z Lechem Wałęsą została wyselekcjonowana odpowiednio do potrzeb reżimu przez szefa polskojęzycznej CzeKi gen. Kiszczaka i przedstawione powyżej m.in. cytowaną opinią J. Unszlichta zapotrzebowanie polityczne żydokomuny na posiadanie lewicowego monopolu na „polską lewicowość”.
Utrwalenie monopolu sowieto-litwactwa na „polską lewicowość” w 3-ciej Erpe.
Tym okrągłostołowym przekrętem „nowa” NSZZ Solidarność i niby wykreowane z niej partie stanęły w wyznaczonej jej roli, nie jakby należało powstałej z niezależnego robotniczego związku zawodowego, polskiej „lewicy”, ale … „prawicy”(Sic!). Obłęd ? Nie koniecznie. Devide et impera (czyli „dziel i rządź”)[13]–A wiec tworzenie aparatu władzy i jego własnej wykreowanej odgórnie „opozycji”. To zresztą doktryna przejęta ze Starożytnego Cesarstwa Rzymskiego jest stosowana przez bolszewię we wszystkich najechanych i kolonizowanych krajach, które znalazły się czy to w obrębie granic obecnej Rosji, czy uprzednio w strefie władzy Związku Sowieckiego, co na jedno wychodzi.
Z powyżej przedstawionego prawdziwego rodowodu lewactwa w Polsce , nie przypadkiem poza kręgiem zainteresowań programowych owej koszer –„lewicy” nie tylko nie jest coraz gorszy los polskiego proletariatu stanowiącego bezwzględną większość ludności w Kraju, ale poza intratnymi dla siebie stanowiskami interesują ICH jedynie „internacjonalizacja” (przez obcą okupację) obszaru Polski i uzyskanie szczególnego uprzywilejowania dla tzw. „mniejszości” czy to narodowych, czy wszelakiej maści dewiantów. Wybiórczych uprawnień wdrażanych oczywiście wyłącznie pod kątem rasistowskiego uprzywilejowania „mniejszości żydowskiej”, której to jako jedynej grupy mieszkańców interes
3-cia Erpe faktycznie reprezentuje.
By unaocznić pustkę polityczną grup interesu funkcjonujących jako „lewica” 3-ciej Erpe , jak winien być zredagowany rzeczowo program autentycznego polskiego lewicowego stronnictwa politycznego patrz jako przykład program PPS z 1906r –w przedstawionym tu kontekście wcale nie paradoksalnie, nadal jak najbardziej aktualny swoimi postulatami na dziś dzień !
Patrz :
http://home.no/kosciesza/SKRADZIONA_TOZSAMOSC.pdf
uchwalony na X Zjeździe PPS , I Zjeździe PPS-FR[14]
Na końcu części poprzedniej Kłamstwa Ustrojowego „III RP”/ II PRL wspomniano o głównej roli występujących w charakterze „prawicowych sejmowych pseudo-partii. O tym, iż owa swoiście, bezzasadnie przyjmowana przez nie we własnym wizerunku „prawicowość”, to nic innego jak danie propagandowo-formalnego glejtu na „lewicowość” dla grabiących i niszczących podstawy egzystencji Polski Ubeckich Bękartów (UB-eków 3-ciej Erpe). Bez tego propagandowo-formalnego przyzwolenia ze strony owej koncesjonowanej przez ,beneficjentów I i II PRL „prawicy”, nie tylko jako „lewica” utracili by swą pozycję polityczną trzymających władzę, ale utraciliby zagrabione Narodowi Polskiemu w imię grabieżczej nacjonalizacji I PRL i przejęte w II PRL w ramach fikcyjnej transformacji gospodarczej bogactwa.
Nie przypadkiem więc ową koncesjonowaną „patriotyczną prawicę” nie zajmuje w ogóle sprawa przywrócenia funkcjonowania prawomocnej Konstytucji R.P. co za tym idzie odzyskania autentycznej Niepodległości z przedstawionymi w poprzedniej części tego konsekwencjami, ale akcje w rodzaju oprotestowywania koncertu Madonny mającego mieć miejsce 1 sierpnia w Warszawce i podobne nie mające znaczenia dla bytu Narodu Polskiego hece propagandowe . Za tak uprawianą pasywnie „patriotyczną” działalność pobierają odpowiednio wysokie apanaże i w żaden sposób nie są zainteresowani zmianą tak swego jak i ogółu Polaków Status quo i podważenia fałszywej lewicowości swoich mocodawców
[1] W. Wysocki ,,Żydzi w dziejach Polski” W-wa 1995 s.157
[2] Co prawda szyld ,,PRL’’ rosyjski twór kolonialny w Polsce zachodniej przyjął dopiero w 1952r, jednak od 1944 r, dotąd był to w swej ciągłości , mimo zmiany szyldu na „III RP” ten sam polityczny kilkupokoleniowy system krypto-rasistowskiej władzy osadzonej przez Sowietów nad Polakami.
[3] Jan Alfred Reguła ,,Historia Komunistycznej Partii Polski w świetle dokumentów” W-wa 1934, s.210. Ksiązka ta została wydana dwukrotnie w niepodległej Polsce. Za samo posiadanie jej egzemplarza w PRL otrzymywało się wyrok, jaki dostawało się za najcięższe przestępstwo” tym systemie: za nielegalne posiadanie broni palnej ( patrz Z. Błążyński ,,Mówi Józef Światło).
[4] Do stycznia 1945 wg własnych nazbyt optymistycznych statystyk PPR nie przekraczała 34 000 członków (patrz :T. Żenczykowski ,,Dramatyczny rok 1945”s. 69)
[5] patrz :T. Żenczykowski ,,Dramatyczny rok 1945”s. 35
[6] Także dwaj PPS –owscy przywódcy, członkowie CKW, współtworzący Rząd Polski Podziemnej K. Pużak, i A. Pajadak zostają skazani w moskiewskim ,,procesie” szesnastu przywódców Polskiego Państwa Podziemnego na 1,5 roku twierdzy i 8 lat twierdzy. K. Pużak po odsiadce ,,wyroku” i powrocie do kraju został ponownie uwięziony i zamordowany w więzieniu w Rawiczu przez przez reżym PRL.
[7] St. Mikołajczyk ,,Polska zgwałcona” wyd. podziemne s.250
[8] St. Mikołajczyk ,,Polska zgwałcona” wyd. podziemne s.250
[9] SDKPiL- Socjaldemokracja Królestwa Polskiego i Litwy :poprzedniczka polityczna ideowa i personalna KPP, PZPR i SLD największych wrogów wewnętrznych suwerennej Polski.
[10] Julian Unszlicht ,,Socjal- litwactwo w Polsce” Kraków 1912 s. 50
[11] Dla zapewnienia sobie tego celu w PRL socjal- litwactwo, a właściwie już sowieto- litwactwo miało dwa argumenty; bezpiekę i ,,Ludowe Wojsko Polskie”. Pacyfikowanie prawdziwego ruchu robotniczego w PRL za pomocą tego wojska zyskało trwałą tradycję. Każdorazowo, gdy po wymknięciu się inicjatywy społecznej spod bezpieczniackiej infiltracji, dochodziło do oddolnego zorganizowania większego protestu robotniczego, wobec łamania należnych człowiekowi praw, to owe, wcale nie polskiego rodowodu, ,,Ludowe Wojsko Polskie” topiło go w robotniczej krwi. Tak miało miejsce w1956r w Poznaniu i w 1970r na Wybrzeżu, w 1976 w Radomiu i Ursusie czy w 1981-1982 w całej PRL
[12] Do ostatniego prawomocnego składu KK należało około setki wybranych demokratycznie delegatów związku. Nie wzięli oni jednak udziału w owym ,,okrągłym stole”. Z tej 100-tki delegatów KK już bynajmniej wcale nie demokratycznie bezpieka dobrała sobie niecałą dziesiątkę wg sobie tylko znanych kryteriów .Tym samym ,,solidarnościowa strona” była podobną fałszywką jak niegdyś powołana przez komunistyczny reżym fałszywa PPS, obecnie zaś jaką jest np. fałszywa PSL – faktyczne ZSL.
[13] Devide et impera (czyli „dziel i rządź”– stara i praktyczna zasada rządzenia polegająca na wzniecaniu wewnętrznych konfliktów na podbitych terenach i występowaniu jako rozjemca zwaśnionych stron. Jako pierwsi zastosowali ją Rzymianie na Półwyspie Apenińskim (podpisywali umowy między podbitymi ludami, zwanymi odtąd "sprzymierzeńcami", a sprzymierzeńcom nie wolno było podpisywać umów między sobą, przez to prowincje nie mogły się zjednoczyć, aby pokonać Rzymian)..
[14] A. Wroński ,,Objaśnienia programu Polskiej Partii Socjalistycznej”. wyd. Polskiej Partii Socjalistycznej, Kraków 1908r
Oświadczam, że wszelkie moje publikacje internetowe udostępniam wszystkim użytkownikom za darmo: każdy użytkownik ma prawo darmowego ich kopiowania, powielania w internecie i linkowania do nich bez zmiany treści . Nie wyrażam zgody na żadną inną „ochronę praw autorskich” moich publikacji w Internecie.